A skąd wiesz , że nie dają , może dają , a może nie , tego nie wiemy :)

Ok…Zabrzmiało to w stosunku do tematu jakbyś o nich to pisała ;)
No nie napisali , ale różnie może być ;)

ja jedynie kojarzę, że brali udział w Ice Bucket Challenge, ale moim zdaniem jedyne, na czym B. jest tak naprawdę skupiony to są jego buty na koturnach, ciuchy i biżuteria za milion dolarów. Doskonale rozumiem powody dla których uciekli od LA i ich rozumiem, natomiast wydaje mi się, że są kompletnie odrealnieni od prawdziwego życia.

Czyli to nie jego wina, tylko LA? Nie przesadzajmy, jak ktoś jest normalny i ma rozum w odpowiednim miejscu, to mu palma nie odbije i LA nic tu nie zmieni. Są ludzie, którzy mają kasę, a są normalni, nie obnoszą się z bogactwem. Prawda jest taka, że ludzie na prawdę bogaci nie muszą nic udowadniać.

Większość, ale nie wszyscy… Dlaczego ma istnieć przyzwolenie na głupotę tylko z tego powodu, że ktoś mieszka w Hollywood? Jestem z LA, czyli mogę być idiotką, bo to nie moja wina, tylko miasta? Głupotę, chciwość, rozpustność należy potępiać, bez względu na kto, gdzie kto mieszka.

Ja teoretycznie się uczę… Teoretycznie xD
Na razie, owocnej pracy :)

No właśnie chodzi o to, żeby tego nie usprawiedliwiać. Mnie także to nie dziwi, że się zmienili, ale powiedzenie, że miało prawo im odbić, bo są w LA albo coś w tym stylu, to dla mnie trochę przesada. Też spotkałam się z ludźmi, którym odbijało po przeniesieniu się do większego miasta, a nawet z takimi, co to są z większego miasta i odbiło im po pójściu na studia – wiesz, imprezki i te sprawy. Tak było z moją przyjaciółką, o której myślałam, że jest moją bratnią duszą. Ale znam również takich, którzy się nie zmienili. Znam takich, których starzy mają kupę kasy, ale byś po nich tego nie poznała, bo zachowują się całkowicie normalnie, a nawet potępiają i nie rozumieją szastania kasą. I dlatego uważam, że ludzie naprawdę wartościowi, którzy mają odpowiednio poukładane w głowie, nie zmienią się. Bo znam takie osoby.
Wiem, że ludziom odbija i nie dziwię się temu, ale przeprowadzka czy zarobienie jakiś pieniędzy nie są dla mnie wytłumaczeniem, że ktoś zapomina o tym, kim i jaki był.

Dla mnie Bill jest mimo wszystko w porządku gościem , który ma swój rozum i serducho dla innych , ale nie zaprzeczam , że ma swoje wady , bo kto w końcu ich nie ma :)
A czy kiedyś je miał ukryte ? Tego tak naprawdę się nie dowiemy :)

W ice bucket challenge brało udział pół świata i generalnie to ten, co się oblał, miał nie płacić. Byli tacy, którzy oblewali się i jednocześnie wpłacali jakieś kwoty, ale znakomita większość robiła sobie zabawę w polewanie się zimną wodą dla szpanu, bo to akurat było na czasie. Fajna akcja, ale masy idiotów jak zwykle musiały zrobić z tego jakąś chorą modę, zapominając, o co tak na prawdę chodzi.
Masz rację, są odrealnieni. Ale to dla mnie takie smutne, że ktoś żyje nie znając życia.

Nie musisz wierzyć , ale lubię bardzo muzykę TH z wszystkich czasów i tą aktualnie też.
Owszem jestem wielką fanką Nightwisha i ogólnie Rock’a , Metalu itp. , ale słucham też innej muzyki poza Technem , Rapem , Hip-Hopem , Disco Polo i Death Metalem .
Za to lubię też elektronikę i po części Pop.
Co do relacji między członkami zespołu , ludzie się zmieniają i inaczej do siebie podchodzą , w końcu są starsi , a nie jak kiedyś dzieciaki , ale nie sądzę , aby coś między nimi się psuło.
Pewnie czasami się kłócą , wiadomo , ludzką rzecz , tak było kiedyś i jest teraz , ale nie wiemy naprawdę jak to tam u nich jest i nie doszukiwałabym się we wszystkim , że się od siebie oddalają.
Oczywiście to tylko moja opinia i raczej jej nie zmienię , chyba , że w międzyczasie TH zrobią coś takiego , co sprawi , że je zmienię …. Oby nie było takiej sytuacji , bo życzę im jak najlepiej :)

Zgadza się :)
Też dlatego napisałam , że nie wydaje mnie się , aby między nimi się coś działo :)