Bill: Cześć wszystkim, jesteśmy Bill i Tom. Właśnie mieliśmy nową super sesję do Bravo oraz udzieliliśmy wywiadu. Pozdrawiamy wszystkich czytelników i mamy nadzieję, że wkrótce zobaczymy się znowu. Na razie!

Bill i Tom w rozmowie o modzie!
Oni wiedzą, jak to działa: bracia Kaulitz dają wskazówki w stylu!

Modowy alarm w DSDS! Tak stylowi jak Bill i Tom Kaulitz z Tokio Hotel nie byli jeszcze żadni jurorzy w dziesięcioletniej historii tego programu. Sam Bill zaskoczył w pierwszym odcinku nowego sezonu pięcioma (!) różnymi strojami – jeden bardziej widowiskowy od drugiego! BRAVO spotkało bliźniaków, by rozmawiać o stylu.

BRAVO: Jesteście ikonami mody. Czy z tego powodu jest dla was ważny także styl kandydatów?
Bill: Dla mnie ważne jest tylko, aby byli autentyczni. Zakładają na siebie różne szalone rzeczy – wtedy wyglądają jak przebrani!
Tom: Tak, jeśli w prawdziwym życiu ubierają się nudno, nadal powinni to robić. To nie ma sensu, gdy ktoś czuje się niewygodnie w swojej nietypowej kreacji i przez to beznadziejnie występuje.
Bill: Na przykład, kandydat przyszedł tylko w białej koszuli, dżinsach i tenisówkach, a był świetny! Nigdy nie mógłbym mu powiedzieć: Załóż skórzaną kurtkę albo coś z nowej kolekcji Givenchy! To śmieszne!

BRAVO: Więc kandydaci nie mogą rekompensować się poprzez swój styl, jeśli nie spodoba wam się ich występ?
Tom: Taka mieszanka się sprawdza! Jeśli ktoś nie śpiewa najlepiej, ale niesamowicie prezentuje się na scenie, ma charyzmę i styl – przepuszczamy go dalej. Zamiast kogoś, kto ma czystszy głos, ale wygląda przeciętnie: taki człowiek nigdy nie może stanąć na podium, bo brakuje jego obecności i energii, ognia.

BRAVO: Jak więc znaleźć odpowiedni styl na casting?
Bill: Należy decydować spontanicznie: w czym czuję się dobrze, w czym wyglądam najlepiej? Wstaję rano i ubieram się w to, na co mam ochotę. Nigdy nie planuję, co na siebie założę. A potem od razu siadam na 10 godzin w jury, pod ciepłym oświetleniem – w grubym swetrze. (śmiech)

BRAVO: Co jest teraz dla was na topie?
Bill: Kolory! Wcześniej nosiłem dużo czerni. Nie jestem człowiekiem, który podąża za trendami i nie szukam tego, co wszyscy noszą. Coś, czego bym nie założył, to pantofle – takie, jak ciągle nosi Mateo! (śmiech) Tak, to coś, czego nigdy nie założę. Tak, jak krótkie spodenki.
Tom: To też nie dla mnie, mimo że mam bardzo seksowne nogi… (śmiech) Jednak teraz bardzo lubię swetry.
Bill: Czy zauważyliście, że styl Toma całkiem się zmienił?

BRAVO: Racja. Co się stało?
Bill: Tom powoli zaczyna łapać to, co ja wiem od urodzenia. (śmiech) Nauczył się tego ode mnie.
Tom: Wcale nie! Zawsze lubiłem nosić chustki w spodniach – teraz ty robisz to samo.
Bill: Od czasu do czasu Tom podchodzi do mojej szafy i podkrada moje rzeczy, na przykład okulary przeciwsłoneczne albo kurtki.
Tom: To była jedna kurtka! I musiałem odciąć od niej rękawy. Musicie wiedzieć: szafa Billa jest jak wielki, cuchnący second-hand. Trudno mi było znaleźć jakąś ładną kurtkę!
Bill: (śmiech) A twoje spodnie są całkiem mocno opięte.
Tom: Tylko dlatego, że mój tyłek urósł… (śmiech)

BRAVO #04/2013, Niemcy / tłum.: xkaterine