Tłumaczenie:

Dla Billa i Toma – bliźniaków z Tokio Hotel – etap w jury DSDS zakończył się. Dieter Bohlen, który siedział obok nich, chwali współpracę z nimi.
Dieter: To było świetne. Na plaży miałem małe spięcie z Billem na temat kandydatów, ale to wciąż była praca zespołowa, było miło. Cieszę się, że z nimi pracowałem. Ta dwójka okazała się totalnie miłymi, kochanymi chłopcami!

Ale co dalej z braćmi z Tokio Hotel? Postawią na życie prywatne, czy powrócą do branży muzycznej po ponad dwóch latach przerwy w Los Angeles?
Tom:
Gdy cię widzę [reportera], mam wrażenie, że potrzebuję jeszcze dłuższej przerwy.
Bill: Nie da się wybrać jednego, rezygnując z drugiego. To normalne.

Jest godzina 23:00. W programie następuje pięciominutowa przerwa, a my spotykamy Billa i Toma za sceną. Obaj nie są wielkimi fanami szlagierów, ale są za to przekonani całością występów Beatrice.
Bill: Widziałem na clipie, że podczas castingu powiedziałem, że jestem na nie. Naprawdę myślałem, że to muzyka dobra tylko na wiejskie potańcówki przy piwie.
Tom: Nie chodziło o to, by pokochać szlagiery. Chodziło o to, że Beatrice znalazła swój styl muzyczny i go zaprezentowała.

Bill i Tom mogą dawać teraz porady, bo ich kariera jest niepodważalna. To megagwiazdy, zaczęli swoją karierę, gdy mieli po 14 lat. Mają masę fanów, znają ich wszyscy. Ale jedno pozostaje niejasne: Tom Kaulitz ekstremalnie rozbudował swoje ciało.
Reporter:
Co się stało z twoim ciałem? Jak często odwiedzasz siłownię?
Tom: Nie chodzę tam często. To dar natury, jestem szczęściarzem!

Teraz jego kariera modela nie jest wykluczona, ale to nie temat, o którym warto dyskutować. Bill i Tom pracują nad nową płytą. Przez dwa lata byli w Los Angeles, a teraz pracowali jako jury w DSDS i to dla nich przybyła tutaj znaczna większość publiki.
Reporter: Powrót to znów histeryczne krzyki, barierki dookoła was. Jesteście na to gotowi, czy potrzebujecie jeszcze trochę czasu?
Bill: Kocham to. Jestem pracoholikiem. Nie mogę wciąż siedzieć, potrzebuję pracować. Pracowaliśmy stale nawet podczas naszej przerwy. Przez ostatnie lata byliśmy w studio i pracowaliśmy. Nie potrafię się obijać. Ale dobrze było oddalić się od tłumu, zrobić sobie prawdziwą przerwę.

W tym roku ukaże się nowy album, a to oznacza ujawnienie się, mnóstwo stresu. Bliźniacy we wrześniu 2010 oddalili się od tego.
Bill: Muszę przyznać, że robimy to celowo, próbując się od tego oddalić. Wszystkie nagrania, jakie się pojawiły, były przypadkowe. Nigdy nie zadzwonilibyśmy do kogoś ani celowo nie poszlibyśmy gdzieś, gdzie [paparazzi] mogliby nas przyłapać. Naprawdę starannie planowaliśmy i próbowaliśmy utrzymać nasze prywatne życie z dala od publiki, odkreślić grubą kreską naszą prywatność, to, gdzie mieszkamy i co robimy. Już w bardzo młodym wieku straciliśmy prywatne życie, więc teraz próbowaliśmy stworzyć je na nowo.

To nie takie proste, kiedy dorastasz w centrum zainteresowania. Tom znany jest z bycia kobieciarzem, a Bill sam przyznał, że jeszcze się nie zakochał. Cytat: „Do dziś nie znalazłem nikogo, komu mógłbym powiedzieć »Tak, kocham cię. I to oznacza, że kocham całym sercem.«”
Tom: Dla Billa to było zawsze trudne, ponieważ każdy, kogo poznał, próbował dostać się do mnie. Wciąż tak jest. Oczywiście Bill jest przez to bardzo rozczarowany.
Bill: Tak, wciąż jest tak samo.

Reporter: Ale wciąż wierzysz w miłość, prawda?
Bill: Wierzę. Powiedziałem to już w wieku 14 lat i wciąż to powtarzam. Miłość jest najważniejszą rzeczą dla każdego. To o nią chodzi w życiu.

Więc jakie rady bliźniacy mogą dać Beatrice?
Tom:
Rady… Nie lubimy ich dawać. Trzeba poprzez doświadczenie uczyć się tego trybu życia. Mogę ją teraz doskonale zrozumieć. Szczególnie teraz, gdy patrzy się na Lisę, robi się przykro, tym bardziej, jeśli powiemy, że chcieliśmy, by była to Beatrice.

Tokio Hotel planują wydać swój album na koniec tego roku. Zaskoczyli nas odpowiedzią na koniec wywiadu, kiedy zapytaliśmy: Co jest waszym największym marzeniem?
Bill:
Tom i ja koniecznie chcemy polecieć do Indii. Zawsze chcieliśmy rozstać się ze wszystkimi dobrami materialnymi, jakie teraz mamy: z samochodami, domami, basenami, całym luksusem, jaki się posiada, ze wszystkim tym, co ma się przy sobie. I po prostu uciec, nie mówiąc nikomu, kompletnie zniknąć.

To nic nowego – oczyszczenie duszy, ale najpierw powrócą do branży muzycznej.

Tłumaczenie: xkaterine