Na wielu zagranicznych stronach czy w gazetach można przeczytać o porażce ostatniej trasy koncertowej TH w Europie. Z drugiej strony płyną informacje, że wszystko wyglądało tak, jak było zaplanowane. Ponieważ tak naprawdę nie wiadomo, w co wierzyć, obejrzyjcie ten filmik i powiedzcie, czy to się nazywa ‚pusta hala koncertowa’ (bo tak została nazwana hala podczas koncertu w Oberhausen)? Ja i pewnie większość z Was wierzy w Tokio Hotel, więc myślę, że pesymistyczne nastawienie jest kompletnie nie na miejscu. To prawda, że w showbiznesie liczą się pieniądze, ale fakt, że chłopcy przyjeżdżają do mniejszych państw nie mając pewności, czy będą mieli komplet widzów na hali, świadczy o tym, że o fanach również myślą!