10 lat temu kiedy Tokio Hotel zaczynali karierę Gustav był spokojnym, cichym siedemnastolatkiem, którego bardziej interesowała pasja do muzyki niż udzielanie wywiadów. I nie da się ukryć, że całą dekadę później, po wielu sukcesach i wielu przejściach z przyjaciółmi z zespołu, on nadal niezmiennie jest taki sam. Jednak nie można zapomnieć o tym, że zmienił się jego stan cywilny, a na palcu przybyła mu obrączka – i w związku z tym życzymy mu przede wszystkim dużo miłości i szczęśliwego małżeństwa! Oprócz tego jak najwięcej powodów do uśmiechu, kolejnych udanych lat spędzonych z pozostałą trójką i spełnienia wszystkich jego marzeń!

I naprawdę nie chce się wierzyć, że to już 27. urodziny naszego perkusisty…

Wszystkiego najlepszego, Gustav!