Zespołowi grozi koniec! Wielki powrót jest mega katastrofą! Czy wkrótce luksusowe życie dla Billa i Toma dobiegnie końca? Tokio Hotel dało sobie cztery lata, by wydać nowy album. Cztery lata w których wydawali pieniądze zamiast je zarabiać. Nowe CD (Kings of Suburbia) powinno wszystko zmienić, jednak zamiast wielkich przychodów mamy wielkie rozczarowanie. Album jest klapą i być może początkiem końca luksusowego życia Billa i reszty zespołu.

Jako nastoletnie gwiazdy Tokio Hotel (Durch den Monsun) zapełniało ogromne hale koncertowe. Zespół składający się z dwóch braci Billa i Toma Kaulitz (25) oraz Gustava Schäfera (26) i Georga Listinga (27) sprzedał na świecie ponad 6 milionów płyt. W 2010 roku przyszła pora na przerwę. Bill i Tom przenieśli się do Los Angeles (USA) „gdzie mogli pławić się w luksusie” – mówi przyjaciel obu braci dla naszego czasopisma: „wtedy wynajęli nawet prywatny samolot, ponieważ pierwsza klasa linii lotniczych nie była dla nich wystarczająca”.

Kto prowadzi takie życie, musi w końcu ponownie zacząć zarabiać pieniądze. Ich aktualny album „Kings of Suburbia” powinien być więc źródłem dochodów. Jak wynika z ekskluzywnych informacji uzyskanych przez CLOSER, niestety takim nie jest. Osoba zajmująca się przemysłem muzycznym zdradza: „Mówi się, że do tej pory sprzedanych zostało tylko 17000 tysięcy płyt. Dodatkowo otrzymali milion zaliczki oraz zainwestowali ogromne pieniądze w promocję.” Rozmowa dotycząca tego problemu miała mieć miejsce podczas wewnętrznego, kryzysowego spotkania zespołu. Czy to prawda? Oficjalnie Tokio Hotel nie wypowiedziało się na ten temat. Jedno jest jednak pewne: Zespół stracił swoją magię!

Dlaczego? Szef byłej wytwórni płytowej, Thomas Stein (65) mówi: „Ten album nie ma nic wspólnego z Tokio Hotel. Sam w sobie nie jest zły, jednak tak naprawdę może pochodzić od każdego, brakuje mu indywidualności.”

Dla porównania: w przeszłości ich albumy już w pierwszym tygodniu osiągały status złotej płyty (100.000 sprzedanych krążków – przyp.red) a pierwsze miejsce w notowaniach było rzeczą normalną. Jak wygląda to teraz? Nowy album spadł bardzo szybko na odległą pozycję (34) a singiel „Love Who Loves You Back” znajduje się na 64 miejscu. W czasach niskiej sprzedaży płyt zespoły zaliczające taką klapę tracą równie szybko kontrakty płytowe. W takim wypadku, Bill i reszta zespołu, podczas kolejnego lotu będą musieli być zadowoleni nawet „klasą z drewna”…

Tłumaczenie: Human