Tokio Hotel: Od dawna marzyli o wielkiej trasie po Rosji!

Bilety na rosyjską trasę Tokio Hotel rozeszły się jak świeże bułeczki. I, mimo że w rosyjskiej stolicy zaplanowany był tylko jeden koncert, na 29 października, muzycy dorzucili kolejny – 10 listopada. Na krótko przed rozpoczęciem trasy, „All Stars” przeprowadziło rozmowę z Tokio Hotel na Skype.

Dlaczego zdecydowaliście się odwiedzić tak wiele miast w Rosji (aż 16)?
Bill:
Wielu fanów z różnych miast pisało do nas, że chcieliby zobaczyć nasz występ, a my nigdy tam nie graliśmy. Zawsze chcieliśmy zrobić dużą trasę po Rosji, ale nigdy nam się to nie udało. Zagramy jeszcze więcej koncertów, niż pierwotnie planowaliśmy. Nie mogę się doczekać, aby poznać nowych fanów. Będzie niesamowicie!

Bill, kto zaprojektował twoje kostiumy?
Bill:
Ja sam, wraz z Marco Marco (sławny projektant – red.). Miałem kilka pomysłów, a on wcielił je w życie. Wyjaśnił również, co jest możliwe a co nie, a następnie zrobił kostiumy.

Tom i Georg, dlatego na scenie ukrywacie twarze?
Bill:
(przerywa) To również był mój pomysł! Myślę, że wszyscy są zmęczeni ich fizjonomią. Są bardzo nudnymi, bardzo zwykłymi ludźmi. A ja chciałem uczynić ich nieco bardziej interesującymi (wszyscy się śmieją).

Bill i Tom, jak praca nad waszą książką?
Bill & Tom:
(razem) Hmmm… powoli! (śmiech)
Bill: Szczerze mówiąc, w tej chwili zdecydowaliśmy się to odłożyć na jakiś czas, bo mamy wiele rzeczy do zrobienia. Dodaliśmy nowe koncerty do naszego terminarza. I nie mamy czasu. Skończyliśmy trasę po Ameryce Łacińskiej, przez parę tygodni odpoczywaliśmy, ja zająłem się moim solowym projektem, nagrałem teledysk, pracowałem w studiu, dopracowując kilka piosenek. Poza tym pracujemy nad nowym materiałem na kolejny album Tokio Hotel. Wydanie książki zostało przełożone, ale myślę, że ukaże się na początku przyszłego roku.

Czy możecie zdradzić nam ostatnie zdanie w książce, które dotąd napisaliście?
Bill:
O Boże, nie, nie mogę (śmiech). To jest trudne do zapamiętania, bo nie piszemy jej chronologicznie. Zapisujemy kilka pomysłów, skacząc od końca do początku książki, a dopiero potem układamy to wszystko.
Tom: Jestem pewien, że w swoim ostatnim zdaniu napisałem brzydkie słowo (śmiech).
Bill: Właściwie, książka jest dość mroczna.

Georg, pytanie do ciebie: jak zacząłeś tworzyć muzykę?
Georg:
Chciałem zwrócić na siebie uwagę dziewczyn. Wszystko zaczęło się z tego powodu (śmiech).
Tom: Chciał być sławny i bogaty (śmiech).
Georg: Tak, sławny i bogaty. I mieć więcej dziewczyn!
Bill: Georg zrobił wszystko dla sławy! (śmiech)

Gustav, uczyłeś się rosyjskiego w szkole. Opowiedz nam o swoim nauczycielu.
Gustav:
Och, nauczycielka była straszna! W związku z tym, nie umiem powiedzieć ani słowa po rosyjsku, tylko: „привет” (cześć), „спасибо” (dziękuję), „до свидания” (do widzenia). No i „сто грамм” (sto gramów). To wszystko!

Chłopaki, jakie są wasze plany na przyszły rok?
Tom:
Myślę, że w nadchodzącym roku skupimy się na nowej muzyce Tokio Hotel. To jest główne zadanie.
Bill: Zdecydowanie chcemy wydać nowy album.
Tom: Po zakończeniu tegorocznych koncertów może zrobimy sobie małą przerwę i potem wrócimy do studia. Tymczasem Bill może pracować nad swoim solowym projektem. Planujemy nagrać najlepszy krążek na świecie, a potem ruszyć w trasę. (uśmiech)

Porozmawiajmy o waszym najpopularniejszym w tym momencie singlu – „Love Who Loves You Back”. Spróbujcie przypomnieć sobie sytuację, jak pisaliście ten utwór. Jaki to był dzień? Gdzie się znajdowaliście? W jakich byliście nastrojach?
Bill:
Byliśmy w studiu razem z Rock Mafią, zajmowaliśmy się ogólnie innymi piosenkami. Miksowaliśmy, dyskutowaliśmy. I nagle znikąd pojawiła się ta melodia. Do głów przyszły pierwsze wersy piosenki – dokładnie „love who loves you back”. Zazwyczaj się to nie zdarza, że tworzenie piosenki zaczyna się od hooku (najbardziej charakterystycznego fragmentu w piosence – przyp. tłum.). Na ogół pojawia się jakiś inny wers, dopiero potem hook i formułuje się ogólna koncepcja. A w przypadku tej piosenki wszystko zaczęło się od słów „Love who loves you back”. To jedna z tych piosenek, które bardzo szybko się rodzą. Napisaliśmy ją wspólnymi siłami, każdy myślał nad tekstem. Bardzo dużo rozmawialiśmy o miłości, o tym, jak różne mogą być związki i jak wszystko sobie komplikujemy. To była poważna dyskusja, podczas tworzenia piosenki nie było nawet cienia radości. A kiedy wyszliśmy ze studia, mieliśmy już gotowy projekt!

Jeszcze pytanie o tworzenie. Zauważyliśmy, że jest wam bliski temat kosmosu. Opowiedzcie historię piosenki „Mädchen aus dem All” (Dziewczyna z kosmosu).
Bill:
Napisałem ją bardzo, bardzo dawno temu. To jedna z moich pierwszych piosenek. Zawsze fascynował mnie wszechświat, kosmos, kosmici. Zawsze też wierzyłem, że istnieje inne życie poza ziemskim. Byłem dziwnym dzieckiem, sądziłem, że jestem z innej planety. Z tego powodu powstała ta piosenka. Mama była bardzo zaskoczona, kiedy ją po raz pierwszy usłyszała.
Tom: Zabawne jest to, że nasza babcia, kiedy pierwszy raz usłyszała tę piosenkę, myślała, że tam jest „Schönes Mädchen aus dem Wald” (Piękna dziewczyna z lasu). (śmieje się)

Czyli nie jest to piosenka o jakiejś konkretnej, prawdziwej dziewczynie?
Bill:
Skądże! Po prostu już z wieku 8-9 lat bałem się, że nie znajdę swojej prawdziwej miłości. Myślałem, że może trzeba jej szukać na innych planetach. Jako dziecko miałem depresyjne nastawienie.

Bill, opowiedz o swoim solowym projekcie.
Bill:
Niedawno nagrałem swoje pierwsze video. Przy tym projekcie nikt nie wywierał na mnie żadnej presji. To po prostu moje jeszcze jedno zajęcie, a Tokio Hotel nadal pozostaje tym najważniejszym w moim życiu. A ten projekt to moja pasja, jestem nim zwyczajnie oczarowany. Będzie bardziej fashion, bardziej stylowy niż to, co robimy w zespole. I muzyka jest bardziej ukierunkowana na wokal. Piosenka, którą napisałem do pierwszego solowego klipu, jest bardzo prosta. To ballada. Podczas pracy nad tym projektem nie mam konkretnego planu, nie mogę powiedzieć, kiedy dokładnie coś wypuścimy, bo nie mamy ograniczeń czasowych. Wszystko jednak będzie miało miejsce już niedługo. Wydaje mi się, że video wyszło dość chłodne. Mocno różni się od twórczości Tokio Hotel.

Poprosiliśmy waszych fanów, aby przygotowali dla was pytania. Oto niektóre z nich. Ile ważycie?
Tom:
O Boże, dawno się nie ważyłem…
Bill: Ja też nie wiem…
Tom: Georg, ile ważysz?
Georg: Myślę, że jakieś 72 kg.
Tom: Bill, a my?
Bill: Oj, Georg, to dużo! (śmieje się) Myślę, że ważę jakieś 65 kg. Mamy z Tomem podobną wagę.
Tom: Ja mogę ważyć z 68 kg.
Gustav: Nie chcę o tym mówić. Pewnie z 85 kg.

Tom, Aliens uważają, że pięknie śpiewasz. Nie chciałbyś zaśpiewać z Billem w duecie?
Tom:
Ludzie, a skąd wy wiecie, jak ja śpiewam? Jeszcze tego nie pokazywałem.
Bill: Ale w „Monsoon” śpiewałeś jedną partię. (śmieje się)
Tom: No tak, jeśli znów chcemy nagrać hit, musimy śpiewać w duecie. (wszyscy się śmieją)

Tom, w jednym z odcinków THTV, w którym mówisz o motocyklach, w tle leci twoja muzyka. Będzie może gdzieś dostępna?
Tom:
Szczerze mówiąc to nie wiem. Myśleliśmy o tym, bo dużo fanów o to prosiło. Melodia została bardzo szybko napisana specjalnie na rzecz tego odcinka. Nie brałem pod uwagę tego, że można ją jeszcze w jakikolwiek sposób wykorzystać. Ale pomyślę. Poza tym mamy mnóstwo niewykorzystanego materiału, który możemy kiedyś wypuścić albo wykorzystać w odcinkach THTV.

Tłumaczenie: Emerald & xkaterine

All Stars, #23/2015, Rosja