Wszyscy: Viva, tylko Ty!

Narracja: Tokio Hotel. Są najbardziej utytułowanym nowym niemieckim zespołem. Podczas ostatnich 16 miesięcy Bill, Tom, Gustav i Georg wygrali wszystkie możliwe nagrody, które mogą zdobyć nowicjusze. Chociaż przyjaciele wyprzedali koncerty w Niemczech(bilety), czekała na nich nowa zmiana. Po raz pierwszy Tokio Hotel wyruszyło do Moskwy. Tam zachwycili rosyjskie media.

Bill: Tam mieli zupełnie inne poczucie humoru, co było dość dziwne…

Georg: Faktycznie.

Narracja: Dawali sobie radę bez umiejętności językowych.

Tom: Jasne, my nie rozumiemy wszystkiego, ale oni…

Bill: Tak. Oni tez nie rozumieją wszystkiego, co my mówimy. I to jest trochę zabawne.

Narracja: A ujarzmienie stojących naprzeciwko podczas koncertu 4000 rosyjskich fanów…

Bill: Jestem bardzo zdenerwowany, mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

Narracja: Teraz na VIVIE można zobaczyć, czego Tom, Gustav, Georg i Bill doświadczają podczas trasy w Rosji i jak zaczynają robić kolejny krok w karierze.

Bill: Prawdopodobnie wyśmiałbym kogoś, kto powiedziałby mi, że niedługo wyruszę do Rosji i że będę grał tak dużo koncertów, przed tak wielką publiką w Niemczech. Na pewno bym komuś takiemu nie uwierzył.

PAMIĘTNIK TOKIO HOTEL

Narracja: Hamburg, Paryż, Londyn. Tokio Hotel jest nieprzerwanie w trasie już od roku. Dziś wyruszają z Londynu do Moskwy.
Dla tej czwórki jest to pierwsza wizyta w stolicy Rosji. Żaden z nich nigdy tam nie był. Ale przez wiele tygodni odnosili również tam sukcesy. Fani z Rosji rozwijają się każdego dnia.

Bill: Rozejrzeliśmy się po tamtym rynku i tak dalej. Również, dlatego, że tamci fani pytali o nas. Dla nas to było totalnie dziwne. Nagle cos jest napisane w innym języku i ludzi mówią o tym. To było niesamowite uczucie. I cały czas doświadczaliśmy czegoś takiego, chcieliśmy tam pojechać i zagrać na żywo. Dla nas najważniejsze jest żeby pojechać do tego miejsca i pokazać się ludziom.

Narracja: Chłopaki będą w Moskwie tylko trzy dni. Zwiedzanie nie będzie tym razem możliwe. Zamiast tego będą spotkania z mediami i ich koncert.
Od teraz chłopacy są profesjonalistami w tym zakresie. Od 18 miesięcy rzeczy takie jak te są częścią ich rutynowego życia.

Bill: To jest nasza historia. Więc mamy frajdę z rozmów o tym i odpowiadaniu na takie pytania. Trzeba znaleźć w tym przyjemność. W szczególności, jeśli tak dużo podróżujesz, dajesz tyle wywiadów i bardzo rzadko masz trochę wolnego- trzeba się tym bawić!

Narracja: W każdym razie dziś jest problem. Wyłączając Gustava, żaden z nich nie mówi po rosyjsku.

Bill: Obecnie jest zabawnie. Dużo się śmiejemy.

Tom: Nie rozumiemy wszystkiego, ale oni…

Bill: Tak. Oni tez nie rozumieją wszystkiego, co my mówimy. I to jest trochę zabawne. (śmiech)

Narracja: Fani się tym nie przejmują. Poza wywiadami są oni dopuszczani do pytania Tokio Hotel i przez to chłopacy poznają rosyjskich fanów.

Bill: To było naprawdę super. Bariery językowe nie były problemem. Korzystaliśmy z naszego łamanego angielskiego żeby się dogadać. Było ok. Powitanie było bardzo miłe, a my jesteśmy podekscytowani tym, że spotykamy ich wszystkich. Czasem przynoszą prezenty i takie tam. To bardzo słodkie i cool.

Narracja: Nieszczęśliwie nie mają za dużo czasu dla innych fanów dziś. Po siedmiu wywiadach w ciągu dnia czas na kolejny w stacji radiowej „EuropePlus”, który będzie wieczorem. Audycja będzie nadawana na żywo- Tom, Georg, Gustav i Bill są skoncentrowani. Każda pomyłka językowa i nieporozumienie będzie nagłaśniane później.

Bill: Mieliśmy audycje trwającą godzinę. Włączając nasze kawałki. Mieliśmy tłumacza, który bardzo dobrze się spisał. Tłumaczył sprawnie i ja uważam, że dobrze pracował. Jego niemiecki był idealny.

Narracja: W każdym razie „różnice kulturowe” nie mogą być zawsze przetłumaczone.

Tom: Wielu rzeczy na początku nie rozumieliśmy. I tak jak powiedziałem- oni mieli inne poczucie humoru i zadawali bardzo zabawne pytania.

Narracja: Prze swoja sławę Tokio Hotel nauczyło się „przechodzić” przez każdy dzień zdyscyplinowanym.

Tom: Wszystkie te doświadczenia nas kształtują. Masz wiele obowiązków, musisz mówić i nie możesz pokazywać jak jesteś zmęczony. Jesteś zajęty przez cały dzień. Jest wiele różnic między naszym życiem w szkole na przykład.

Bill: My wszyscy jesteśmy młodzi i wiele doświadczyliśmy. Spotkaliśmy wielu idiotów, gówniarzy, którzy chcieli dla nas źle. Oczywiście, że pojawili się tacy. Myślę, że uczysz się przez te wszystkie sytuacje i uczysz się wiele o ludziach. Uważam, że poniekąd przez to dorośliśmy i oczywiście przez wiele obowiązków. Ale my ciągle robimy niektóre rzeczy, lepiej niż inni ludzie w naszym wieku.

Narracja: Dzisiejszy dzień był potwierdzeniem. Tokio Hotel jest na drodze sukcesu w Rosji. Odnieśli sukces w mediach, a bilety na ich koncert są wyprzedane.

Bill: Po tych wielu rzeczach, my myślimy, że nie może być już lepiej. Odnieśliśmy sukces, jako zespół i wiele dokonaliśmy, tego, co chcieliśmy. Aż do teraz zawsze było coś innego na szczycie.

Gustav: Pytam siebie, jak wysoko możemy dojść. Teraz jestem w Moskwie, wcześniej byłem w Londynie. To przewyższa wszystko inne. Potem myślę jak daleko to zajdzie albo, kiedy będzie „zepsucie” wszystkiego tego. To, czego doświadczyliśmy jest teraz naprawdę niesamowite. To, ze podróżujemy przez pół Europy i tak dalej…

Narracja: W drugiej części, zobaczycie życie w świetle reflektorów zmieniło ich przyjaźń i jak Tokio Hotel próbuje ogarnąć swój pierwszy koncert w Rosji.

A WYGRYWA…

Narracja: Tokio Hotel- nie tylko Niemieckie supergwiazdy. Georg, Gustav, Tom i Bill osiągnęli również sukces za granicą. Dlatego byli oni w Moskwie przez trzy dni. Wczoraj mieli spotkania z mediami. Dziś chłopaki będą zabawiać Rosjan na żywo.
Tom: Rok temu nierealne było dla nas wydanie płyty w Niemczech, a teraz pomyślcie mamy sukces w innych państwach i to jeszcze bardziej nierealne uczucie.

Bill: Dzień dobry! Zapraszam!

Narracja: Chłopaki nie były w domu w Magdeburgu od wielu tygodni. Mieszkanie w hotelach jest teraz częścią ich życia.

Tom: To czasem jest trochę za dużo albo właściwe nie za dużo, ale mamy pragnienie by pojechać do domu. W tej sprawie mamy ekstra plany. Możemy powiedzieć, że chcemy trzy dni przerwy i to nie będzie problem.

Bill: Ale generalnie, jeśli chcesz coś zrobić coś takiego, potrzebujesz kogoś, kto będzie to wszystko znosił i kto lubi takie rzeczy. Dla mnie super jest zatrzymywać się w różnych hotelach, spotykać różne typy ludzi i pracować z nimi. Nie jestem kimś, kto lubi rutynę.
Jak widzicie mam ze sobą zawsze dużo rzeczy, ponieważ nigdy nie wiemy jak długo będziemy na wyjeździe. Kiedy mam zawsze wszystko przygotowane na początek włączam TV.

***
Część druga ukaże się jeśli znajdę z napisami.
Uważam, że niesamowicie widać jak cała czwórka się zmieniła. Mam nieodparte wrażenie, że bliźniacy najbardziej- może dlatego, że najwięcej mówią. W każdym razie brakuje mi takich ich, a Wam?