– Gustav Schäfer
Cichego go poznaliśmy i cichy został – mimo sławy, tłumów i pieniędzy. Ludzie mówią, że w show biznesie trudno jest pozostać sobą, dlatego chyba warto naszemu perkusiście życzyć, aby nadal cieszył się życiem na swój sposób, a nie tak jak cieszy się przeciętny celebryta. Poza tym jest jednym z tych, który wytrwale oddziela pracę od osobistych spraw, więc trzeba również trzymać kciuki by nikt nie zakłócał tej jego oazy.
I dzięki tej jego „zwyczajności” samo pcha się na język standardowe życzenie zdrowia, uśmiechu i pomyślności. Wydaje się, że właśnie z takich słów ten wyjątkowo bliski nam członek Tokio Hotel byłby najbardziej zadowolony. W końcu fakt, że został „po prostu Gustavem” świadczy o tym, że lubi codzienność, do której przyzwyczaił się będąc jeszcze dzieckiem.
„Każdy kolejny dzień jest nowym dniem. I to jest piękne.”
– Gustav Schäfer