Dzisiaj, w rocznicę wydania pierwszego singla „Durch den Monsun”, Alieni świętują szóste urodziny Tokio Hotel.
15 sierpnia 2005r. to tylko symboliczna data, bo przecież właściwie zespół powstał w 2001r., więc może powinniśmy dzisiaj uczcić ich okrągłe, 10 urodziny?
Wiem, wiem, ale jednak różnica między TH a Devilish jest mimo tego samego składu (: Bo Devilish to jeszcze zespół „garażowy”, a TH to jednak coś bardziej „zaawansowanego”.
Ness
Bo Devilish to jeszcze zespół? nie rozumiem o co Ci chodzi za bardzo…
Bo Devilish to JESZCZE zespół „garażowy”, nic właściwie poważnego. A TH jest JUŻ czymś większym, poważniejszym. Rozumiesz? Bo nie wiem jak to napisać inaczej xD
Daria
Po prostu Soiree chodzi o to, że Devilish tak naprawdę nic nie osiągnęło poza graniem w garażu, a Tokio Hotel to już zyskało sławę itp.
Ness
Mówcie co chcecie, dla mnie nazwa zespołu nie ma znaczenia, dla mnie to zawsze będzie ten sam zespół. Bo w końcu każdy zespół jakoś zaczynał.
Wiadomo że gdyby nie było Devilish nie powstałoby TH, ale dla mnie Tokio Hotel to już całkiem inna historia.
Ness
Dla mnie jedna i ta sama.
MekiSchetterwein
Tokio Hotel i Devilish to jedno i to samo. Sądzę, że nawet, jeśli by nie zmienili nazwy, to dokładnie sześć lat temu osiągnęliby sukces, nieważne z jakim przydomkiem.
Devilish było garażowe, ale to głównie dla tego, że brakowało im środków finansowych na wpisanie się ‚wyżej’, a poza tym byli za młodzi.
Tokio Hotel a Devilish różni jedynie różnica czasu, ale to nadal jest to samo, to są te same osoby, które miały jednakowe pragnienia i dążyli do celu.
To jest tak samo, jakby ktoś powiedział, że Tom, to nie Tom, bo prawdziwy Tom miał dredy. Lol
Ness
Meki, uwaga o Tomie jest bardzo trafiona xD niestety, obawiam się, że wielu ludzi tak własnie myśli :D
Może po prostu niektórzy za krótko w tym ‚siedzą’ żeby zrozumieć o co mi chodzi. W każdym bądź razie dla mnie zawsze to będzie jeden i ten sam zespół, te same osoby, marzenia, cele. Ich radość = moja radość. A Tom zawsze będzie Tomem, nawet jak się ogoli na łyso xD
laura483
zgadzam się (: w końcu jeden z hitów th-leb` die sekunde,należał do repertuaru devilish : b
zmienione,poprawione,ale jednak.
Niech Wam będzie, ale ja uważam inaczej i widzę, że nie do końca rozumiecie co mam na myśli, a ja nie wiem właściwie jak Wam to dokładnie wyjaśnić ^^
Daria
A ja z kolei zgadzam się z Soiree – oczywiście, gdyby nie Devilish nie byłoby Tokio Hotel, ale z drugiej strony: jako Devilish nie osiągnęli tak naprawdę nic, za to jako Tokio Hotel osiągnęli wszystko (i nie chodzi tu o to, że jakby nie zmienili nazwy to nic by nie osiągnęli). Zresztą, Soiree ma rację, ciężko wyrazić to o co nam chodzi trafnie w słowach, żeby każdy to dobrze zrozumiał :D
DieWespe
Ja zgadzam sie z Ness. Bez Devilish nie byloby Tokio Hotel. Meki tez bardzo trafnie to ujela. To ci sami ludzie, te same pomysly, tylko nazwa inna. 6 latek od Monsuna… Ciekawe co bedzie za kolejne 6:)
Ness
Za kolejne 6 lat bedzie 12 rocznica DDM :D:D
Jak mam być szczera, to w ogóle nie wiem czemu rozdzielacie to na dwa zespoły? Dla mnie to nie ma najmniejszego sensu, bo przecież tylko nazwa się znieniła.
Soiree, próbuj dalej, chętnie się dowiem o co dokładnie Ci chodzi xD
Nie rozdzielam(y?) ich na dwa zespoły.
Bez Devilish nie byłoby TH, to prawda.
Ale co osiągnęłoby Devilish bez Petera Hoffmanna i wszystkich innych, dzięki którym powstało Tokio Hotel?
DieWespe
Ale zostali odkryci wlasnie jako Devilish, nazwa zostala zmieniona na potrzeby marketingu.
DieWespe
Devilish i Tokio Hotel to to samo. Jedynie Black Question Mark i Devilish to co innego.
MekiSchetterwein
Ale co osiągnęłoby Devilish bez Petera Hoffmanna i wszystkich innych, dzięki którym powstało Tokio Hotel? <<<< wtf? nie mam zamiaru się kłócić, ale w skład Devilisha wchodzili: Pan Bill, Pan Tom, Pan Geoś oraz Pan Gustav. A w skład Tokio Hotel: Pan Bill, Pan Tom, Pan Geoś oraz Pan Gustav. Coś pominęłam? Bo nie rozumiem słowa POWSTAŁO Tokio Hotel. Tokio Hotel to Devilish, tylko Hoffman i Jost im nazwę zmienili, bo Devilish to sobie każdy mógł wymyślić i to dość słaby przydomek był.
Dam przykład:
Nie byłam fanką Nevady Tan/Panik, ale Oni chyba nie zmieniając nic w swoim składzie, muzyce, zmieni nazwę, bo coś tam. Nieważne dlaczego, ważne, bo zmienili. I co, to nagle co innego?
Nie ogarniam, jak nawet może komuś przyjść do głowy pomysł, aby dzielić TH na Devilishów i tych obecnych. W takim razie Tom ma trzy latka, bo zmienił coś w sobie (nie przydomek, ale nazwa, zawsze coś), Gustav i Georg to stare dziadki, zawsze takie same, a nasz Bill to niemowlak, wiecznie odrodzony na nowo.
Tyle ode mnie
MekiSchetterwein
(nie przydomek, ale wygląd*
Ness
Mia powiedziała mi wczoraj, że moje newsy robią furrorę, jednak chyba nie miała na myśli takiej dyskusji jak ta. Wczoraj w nocy nie mogłam spać, i tak jakoś naszła mnie taka refleksja, że właściwie to juz 10 lat istnienia zespołu. Kiedy zaczęłam ten wątek miałam nadzieję dowiedzieć się, jak Wy to widzicie, ale nie myślałam, że rozpętam taką burzę, to z pewnością nie było moim celem, i teraz wiem, że to był chyba błąd, ale już nie mogę tego cofnąć. Nie sądziłam, że ta dyskusja przybierze taki obrót.
Co się zaś tyczy zespołu ja zdania nie zamierzam zmieniać, dla mnie ma on 10 lat i nawet gdyby do dzisiaj nazywałby się Devilish to nie miałoby dla mnie żadnego znaczenia. Wiem, że tak nigdy się nie stanie, ale gdyby teraz zmienili nazwę, a nawet i producentów, to byłby to inny zespół? Nie sądzę.
Nie zrozumcie mnie źle, szanuję Wasze zdanie, aczkolwiek wydaje mi się, że wniosek można z niektórych komentarzy wysnuć taki: to nazwa Tokio Hotel jest znana, zaawansowana, sławna, jak zwał tak zwał, a nie sam zespół.
Daria
Ness, nikt chyba nie miał na celu rozpętać tutaj żadnej dyskusji – po prostu wymiana zdań i tyle. I uwierz ani mi, ani Soiree nie chodziło o to, że jak napisałaś znana jest nazwa Tokio Hotel, a nie sam zespół. Po prostu my wyciągnęłyśmy wnioski, że to nie jednak 10 lat lecz 8, bo TH istnieje od 8 lat, a wcześniej o nich była kompletna cisza. To tak jakby ktoś dajmy na to założył zespół i grał sobie w garażu, gdzie nikt o nikim nie słyszy, a powiedzmy rok później trafia na scenę i tak naprawdę jako prawdziwy zespół istnieje od momentu wyjścia „do ludzi”. Devilish było, to prawda, ale dopiero jako Tokio Hotel chłopacy coś osiągnęli, bo wcześniej to oni sobie brzdękali tak, że nikt nawet nie wiedział, że istnieje takie coś jak Devilish(i pewnie jakby chłopacy nie powiedzieli, że wcześniej grali i istnieli pod taką nazwą to do dzisiaj by nikt o tym nie wiedział).
Ness
Nie miałam zamiaru wpajać nikomu mojego zdania, to już chyba lekka przesada. Oczywiście, że każdy ma prawo do odmiennego zdania, chyba wszyscy jesteśmy tolerancyjnymi ludzmi. Nie będę się powtarzać i pisać kolejny raz to samo, jednakże ‚chłopacy’ są dumni z tego, że zaczęli grać właśnie 10 lat temu, i mają zupełną rację.
I wybacz, ale ja 8 lat temu (czyli w momencie, kiedy zmienili nazwę i stali się sławni jak twierdzisz) o nich nie słyszałam, i myślę, że nie tylko ja.
DieWespe
Daria, zespol istnieje od momentu stania sie slawnym? przepraszam, ale wiekszej glupoty dawno nie slyszalam.’prawdziwy zespol’… zmieniajac nazwe i stajac sie slawnymi nie stali sie profesjonalnymi muzykami, ich umiejetnosci sie nie zmienily z powodu stania sie slawnymi. i juz nie gadaj, ze devilish to takie wielkie nic, bo sa nagrania, takze z telewizji, mamy nawet plyte.
Daria
Płytę, która sprzedała się w kilku egzemplarzach – też mi wielkie coś. Zresztą, nadal nie tak to rozumiecie jak chce to Wam przekazać, więc koniec bezsensownej dyskusji…
Widzę, że Darii chodzi dokładnie o to samo co mi (:
W każdym razie nie zamierzam się z nikim kłócić z powodu odmiennego zdania i podobnie jak Daria uważam tę dyskusję za zamkniętą. Proszę więc już o nie roztrząsanie całej sprawy, bo to nie prowadzi do niczego z wyjątkiem pogłębiania się w pewnym sensie tego „konfliktu”.
Mam nadzieję, że temat także dla Was jest już zamknięty i zrozumiecie, że każdy ma prawo do odmiennego zdania i wcale nie trzeba mu wpajać własnych poglądów.
MekiSchetterwein
Tak, dyskusja zamknięta, aczkolwiek nie sądzę, by ktoś tutaj wpajał komuś swoje zdanie.
W końcu nie na darmo Chłopacy mówią, że są zespołem i przyjaciółmi od dziesięciu lat, nie sześciu :)
I sądzę również, że byłoby Im bardzo ‚miło’, gdyby przeczytali, że Devilish to co innego od Tokio Hotel.
Tak jak powiedziałam dyskusja jest zamknięta i nie zabraniam Wam dalszego komentowania, jednak jeżeli nadal będą pojawiać się kolejne opinie to będę zmuszona je usunąć. Bo każda kolejna wypowiedź wiąże się z kolejnym „podjudzaniem” tłumu.
Koniec to koniec i jeżeli zamierzacie napisać jeszcze coś do danej osoby, wyślijcie jej proszę prywatną wiadomość.
Mam nadzieję, że tym razem zrozumiecie czego chcę uniknąć i co mam na myśli.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności