Więcej – TUTAJ
Meet & Greet:
Przed spotkaniem fani grali w grę z pracownikami Tree House Ticketing – trzeba było odpowiadać na pytania związane z zespołem i można było wygrać kostkę Georga i Toma. Na spotkaniu fani przeprosili Billa za incydent z lotniska [fanka zerwała Billowi naszyjniki]. Bill powiedział, że nic się nie stało i odzyskał wszystkie wisiorki. Uśmiechał się i mówił, żeby go nie przepraszać, bo nie jesteśmy niczemu winni.
Bill opowiedział, że kocha Boże Narodzenie i zawsze w czasie świąt ogląda całego Harry’ego Pottera oraz Kevina samego w domu. Zaśpiewał też „Snow is falling all around me”. Dodał, że na święta kupi Pumbie specjalny świąteczny strój. Gdy fani pochwalili Georga i Toma, że dobrze radzą sobie z grą na innych instrumentach, Gustav skomentował: „Tak, tak, ciągle tylko Tom, Bill, Tom, Bill…”. Fanka spytała o ulubione miejsca chłopaków w Magdeburgu i Los Angeles. Bill odrzekł, że w Magdeburgu jest to mały, prywatny klub, gdzie można w spokoju napić się kawy, a w Los Angeles jest to Soho House. Bill powiedział, że kocha Włochy, bo czuje się tam tak, jakby ludzie dopiero co wyszli z okładki „Vogue”, a jego ulubione włoskie dania to pizza i spaghetti. Spytani o to, jakie języki im się podobają, odpowiedzieli: Georg – francuski, Tom – hiszpański. Zapytano ich o to, jaka powinna być fabuła dobrego filmu porno. Odpowiedzieli, że fabuła jest nieważna. Inna fanka spytała Billa, czy pójdzie z nią na randkę. Bill powiedział, że raczej nie, bo ma wczesny lot i co najwyżej mogą pójść razem do łóżka. Azja nie jest planowana na kolejną część tej trasy koncertowej – podczas następnego tournee zespół chciałby odwiedzić Chiny i Australię. Czy skoro ich muzyka się zmieniła, to oni sami również? Tom: „Oczywiście, wiele zmieniło się w naszym życiu. Wszyscy dorastamy i się zmieniamy, a jeśli porównamy Billa z 2006 roku i z dziś, to dwie różne osoby”. Chłopcy wyjaśnili, że następny album będzie podobny do Kings of Suburbia, także solowa piosenka Billa będzie utrzymana w tym klimacie. „Invaded” to ulubiony utwór Gustava z tej płyty. „Great day” to piosenka napisana na zakończenie trasy, opowiada o rozstaniu dwojga przyjaciół albo partnerów. Książka bliźniaków ma ukazać się wiosną przyszłego roku i będzie napisana w dwóch językach – po angielsku i po niemiecku. Poza tym, na iTunes ma być możliwość pobrania audiobooka. Książka będzie promowana przez zespół w Europie. Spytano ich także, jakiego pytania nikt im nigdy nie zadał, a chcieliby na nie odpowiedzieć. Tom odpowiedział, że nigdy nie słyszał pytań o techniczną stronę tworzenia albumu ale nie dziwi się, bo mało kto to rozumie i się tym interesuje. Poza tym zdradził, że Bill nie jest już prawiczkiem.
video 1, video 2, video 3, video 4
Tłumaczenie 1: Tom: Kogo pozdrawiamy?
Fan: Nie wiem… Świat! I alkohol!
Tom: Cześć, świecie! I alkoholu! Jesteśmy w Kijowie, dobrze się bawimy! Szkoda, że was tu nie ma.
Fan: Do d*py, nie?
Tom: Do d*py! Pa!
Tłumaczenie 2: Georg: Cześć, cześć! Jesteśmy w Kijowie, po koncercie! Jak tam?
Fan: Upojnie, a tam?
Georg: Ja mam się dobrze!
Tłumaczenie 3: Bill: Jestem tu z Alexem, ja coś jem, a Alex jest pijany. Pozdrawiamy Biankę, musisz do nas dołączyć następnym razem, a wtedy razem coś zjemy i wypijemy. Pa!
Tłumaczenie 4: Tom: Tak, działa! Hej, Prin! Dobrze powiedziałem? Jesteśmy w Kijowie, dobrze się bawimy, pijemy, palimy.
Fanka: A ty powinnaś być tutaj!
Tom: Powinnaś tu być, brakuje tu ciebie!
Więcej – TUTAJ
Lotnisko [07.11]:
Zespół opuszcza hotel [07.11]:
Więcej – TUTAJ