Więcej zdjęć – TUTAJ
Ponowne spotkanie całkiem odmiennych charakterów z Billem Kaulitzem podczas imprezy Lala Berlin. Obecnie ten Kalifornijczyk z wyboru zajmuje się nowym albumem Tokio Hotel w swojej ojczyźnie. Fashion Week się rozpoczął, witamy różnorodność!
Dziennikarz: Jesteś stylowym mężczyzną. Jest taka możliwość, że zajmiesz się także modą?
Bill: Zdecydowanie, to od dawna moje wielkie marzenie, już od dziecka rysowałem [swoje projekty], a mama później je szyła. Moja kolekcja jest już gotowa, czekam tylko na odpowiedni moment.
Wspaniale jest znów być w ojczyźnie, jak twierdzi Bill, ale nie na stałe.
Bill: W LA jest po prostu swobodniej, mogę się wmieszać między tych wszystkich ludzi i zostawić za sobą fotografów, którzy muszą wybierać między Bradem Pittem i Britney Spears, jest wielu innych ludzi do fotografowania i razem z Tomem możemy się tam całkowicie ukryć. Odnaleźliśmy tam całkowicie prywatne życie, o którym wcześniej tylko marzyliśmy.
W Berlinie pojawił się lider zespołu Tokio Hotel, Bill Kaulitz. Jak zwykle, modnie ubrany na modowej imprezie Lala Berlin. Ale moda nie jest jedynym, co ściągnęło tu Billa z Los Angeles.
Bill: Przyjechaliśmy na święta, Nowy Rok, żeby odwiedzić rodzinę, a teraz jesteśmy znów w studiu.
Także jego solowy projekt jest już gotowy, ale bez obaw – uspokaja wszystkich fanów – zespół Tokio Hotel wciąż działa, a już wkrótce ukaże się nowy album.
Snapchat story – Bill K. pic.twitter.com/Xgipx9xZGp
— Ruru (@marushaley) January 19, 2016
Bill: W marcu wydam solową EP-kę, więc nie będzie to cały album.