Bill już chyba za dużo przejął tradycji z amerykańskiej kultury ..
Diva
Mieszka tam już dość długo, więc się nie dziwię ;)
Jeanette
A ja owszem, bo mam znajomą, która mieszka w Chicago od 11. roku życia i świetnie mówi po polsku, bez żadnego akcentu, obchodzi polskie święta, przyjeżdża tu na Wszystkich Świętych itp. Niedawno urodziła córeczkę i zamierza uczyć ją polskiego, zresztą dała jej na imię Zosia :). A ojcem małej jest Amerykanin, którego też uczy już polskiego. Zresztą jak tu była rok temu to zawiozła go do Zakopanego, żeby mu choć troszkę Polski pokazać. To chyba jest kwestia podejścia, uczuć, patriotyzmu, a nie tego, ile lat się gdzieś mieszka. Ojczyznę ma się w sercu albo nie :)
Georgia
A gdzie jest sprzeczność w obchodzeniu świąt kraju, w którym się mieszka z poczuciem tego, gdzie się ma ojczyznę?
Bill niemieckiego nie zapomniał ani pochodzenia swojego się nie wyparł. Jak się mieszka w jakimś kraju, to normalne, że chce się z nim utożsamiać.
Nie widzę nic dziwnego w tym, że obchodzi święta kraju, w którym mieszka na stałe.
Diva
Dokładnie, wyjęłaś mi to z ust ;) Założę się, że koleżanka Janette oprócz robienia tego, co ona opisała obchodzi również amerykańskie święta :-)
Jeanette
To znaczy w tym ostatnim zdaniu akurat nie miałam na myśli Billa, trochę mnie uczucie poniosło jak to pisałam ;). Sprzeczności nie ma pod warunkiem, że kultura i tradycje tamtego kraju nie powodują zapominania o ojczystych tradycjach. Ale dla mnie osobiście byłoby to dziwne, gdybym miała świętować 4 lipca albo Święto Dziękczynienia. Bo po prostu nie czuję tego, nie jestem w żaden sposób związana z tymi świętami. Tak samo w Wigilię nie zjadłabym np. pieczonej kaczki. Bo to nie byłoby „moje”, czułabym się nieswojo. Dlatego ja nie rozumiem obchodzenia przez bliźniaków świąt amerykańskich. Ale to tylko moje podejście, jeśli oni nie czują jakiegoś wewnętrznego dyskomfortu to ok :)
Całkowicie się zgadzam, nie do końca trafia do mnie tłumaczenie, że jak gdzieś się jest, to się obchodzi tamtejsze święta. Przecież do świąt nie jest się zmuszanym, świętuje się to, co jest dla nas ważne, a jeżeli jakiś dzień nic dla mnie nie znaczy, to mam go obchodzić tylko dlatego, że jest świętem w kraju, w którym aktualnie przebywam? Żeby „nie odstawać od innych?” „Przyłączyć się do ogólnego świętowania”? „Utożsamić się z krajem, w którym mieszkam”? To brzmi, jakby ktoś ode mnie oczekiwał świętowania, a obchodzone święta to coś osobistego. Poza tym równie dobrze mogłabym taki dzień spędzić w domu i kto by wiedział, czy przygotowałam indyka, czy był to dla mnie dzień jak każdy inny? Tak, jak nie wyobrażam sobie obchodzenia świąt żydowskich czy muzułmańskich jako świąt przecież obcych mi religii, tak nie wyobrażam sobie obchodzenia świąt narodowych narodu, z którym nie mam nic wspólnego – bo można mieszkać wszędzie, ale ojczyznę ma się jedną. Zresztą jak sama nazwa wskazuje, święto narodowe to święto narodu, a nie ludzi zamieszkujących kraj. Nie czułabym potrzeby obchodzenia święta obcego mojej kulturze i bardziej dziwnym zachowaniem byłoby dla mnie świętowanie, niż zignorowanie tego dnia i „odstawanie od innych”, bo w końcu nie jestem Amerykanką jak ci inni, którzy świętują. Tak więc dla mnie sprzeczność jest ogromna i tak jak Jeanette nie wyobrażam sobie obchodzenia nowych świąt lub dołączenia nowych tradycji do już mi znanych tylko z powodu zmiany miejsca zamieszkania.
Jeanette
No i właśnie o to mi chodzi. Piękna wypowiedź :)
Diva
Hm, jeśli nie chcesz obchodzić jakiegoś święta to nie musisz – proste. Nawet jeśli święto łączy się z twoim ojczystym krajem.
Ale jeśli komuś mieszkającemu a Ameryce podoba się idea święta dziękczynienia, na dodatek ktoś go zaprosił do siebie to czemu nie?
Nie zrozum mnie źle, szanuję twoje poglądy, ale nie każdy musi mieć tak patriotyczne nastawienie :)
Nie zawsze kraj, w którym się urodziliśmy musi być krajem, w którym jesteśmy szczęśliwi (Nie mówię tu o Billu, tylko ogólnie)
Jeanette
Tak, masz rację :). I mnie właśnie o to chodzi (myślę, że Emerald też), że jeśli ktoś chce obchodzić jakieś święto, to niech sobie obchodzi. Tylko jeśli ktoś nie „czuje” danego święta, to nie musi go obchodzić tylko dlatego, że zmienił miejsce zamieszkania. Po prostu to, że ktoś gdzieś mieszka nie znaczy, że ma się utożsamiać z tym miejscem (w sensie z kulturą, tradycją itp.), nawet jeśli mieszka tam przez większość życia. Mam 20 lat, więc gdybym teraz wyjechała do USA na stałe i umarła w wieku lat 80, to większość swojego życia spędziłabym tam. Ale nie wyobrażam sobie, żebym mogła się utożsamić z ich tradycjami. Ale to nie znaczy, że ktoś inny po wyjechaniu tam nie mógłby przejąć ich zwyczajów. Ja bym nie potrafiła, ale ktoś inny być może tak. I to jest ok, dopóki nie robisz czegoś wbrew sobie. To trochę skomplikowane, ale mam nadzieję, że w miarę jasno się wyraziłam ;)
To, że nie trzeba obchodzić jakichś świąt jest oczywiste. Dziwi mnie tylko podejście, że obchodzenie obcych świąt jest takie naturalne i oczywiste. Gdybym miała mieszkać w innym kraju, starałabym się jak najbardziej podkreślać swoją polskość i w jak największym stopniu odcinać od obcej dla mnie kultury (oczywiście nie chodzi mi o to, że nie chciałabym się jakoś zjednoczyć z nowym krajem i odrzucała jego prawa, jak to mają w zwyczaju np. muzułmanie). Swoje dzieci też wychowywałabym tylko „po polsku” i starałabym się, aby kultura, zwyczaje, tradycje i święta danego kraju były dla nich tylko „ciekawostką”, a nie czymś obecnym w ich życiu. Mam znajomych w Anglii, rodzinę we Francji, Niemczech i Rosji i wszyscy podchodzą do tego dokładnie w ten sposób – to i to jest angielskie/francuskie/niemieckie/rosyjskie a nie nasze, polskie, i niech tak zostanie, mamy swoją rodzimą kulturę i nowej nie potrzebujemy. Dlatego naprawdę nie wiem skąd wnioski typu „są tam długo, więc to normalne, że obchodzą tamtejsze święta”, jakby było się wręcz do tego zobowiązanym, a nie sądzę, żeby nawet Amerykanie oczekiwali po cudzoziemcach przebywających w ich kraju obchodzenia ich świąt narodowych. Szczerze mówiąc, nawet bardziej by mnie na ich miejscu oburzało właśnie takie bezmyślne świętowanie tylko dlatego, że komuś się tak podoba albo chce sobie zjeść indyka, a nie dlatego, że jest to tak jak dla nich dzień ważny ze względu na ich historię, kulturę, przodków.
TheUnlike
U nas są Andrzejki ;) Ja tam się bardzo cieszę, że nie obchodzimy wszystkich amerykańskich świat. W końcu mamy swoją tradycję i kulturę, o wiele starszą i piękniejszą :)
Jeanette
Tak, dokładnie, cieszę się, że znowu to nie ja pierwsza to napisałam, bo nie chce w kółko pisać tego samego :). Ale naprawdę mamy tyle fajnych polskich świąt, że nie wiem po co mamy przejmować „kulturę” Amerykanów. Nasza kultura i historia powstawały kiedy jeszcze w Europie nikt o Ameryce nie wiedział, a w Ameryce mieszkali prawdziwi Amerykanie, czyli Indianie ;D
A po co nam? ;) Mamy naprawdę sporo w swoich, a akurat w tym czasie wspomniane już Andrzejki. Mamy o wiele bogatszą i piękniejszą kulturę, szkoda tylko, że przez wielu niedocenianą.
K. d’Delilah
Ale za to mamy Andrzejki, ostatki i wiele innych bardzo „egzotycznych” dla US świąt ;)
dieBeste
No a ja myślałam, że oni świętują to święto po prostu dlatego, że są w Stanach. No i gdybyśmy my przejęli to święto, to to byłoby całkowicie absurdalne, bo przecież to jest bezpośrednio związane z historią Stanów. Dla mnie to logiczne, że oni je obchodzą, skoro tam mieszkają. W czym problem? Że nie odstają od innych i przyłączają się do ogólnego świętowania?
Magdalena Organa
W końcu ich ruszyło, bo już grudzień :D
Inna19
Wyczuwam nowy singiel a juz niewspomne o nowej plycie jupii i wieze ze warto jest czekac :)
Lena21
tak dokładnie, będzie dobra, myślę, że bardziej w stylu Humanoida
to pierwsza ich płyta na którą czekam :D
Inna19
na inne nawet nie było czasu czekać :))
Lena21
tak… tej się nie możemy już doczekać, chociaż singiel i będę szczęśliwa :D
Inna19
dokładnie bardzo szczęśliwa :)
Lena21
czuję, że to kwestia kilku dni, oby…
Inna19
tez tak czuje :):)
Ari
jezuuuuu, jak oni by mnie uszczęśliwili swoim powrotem, że nawet pojęcia nie mają xD
Lena21
tak! mnie też;) taki miły prezent mikołajkowy by się przydał…
a<3
Informacja pobudzająca jak kawa;d Teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać…:)
a<3
To Mnie pobudziło lepiej niż kawa;d Teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać!!! :)
Alien483Bill
Już nie mogę doczekać się tej wiadomości <3 Szybko Szybko Chłopaki My Czekamy :)
Aga
Cieszy mnie ta wiadomość, ale mam małe wątpliwości co do tego SOON … XD
aneta_483
ale to nie jest zwykle „SOON” to ‚REALLY” soon ;) ; wciąż wierzę,że ten singiel wyjdzie jeszcze w tym roku…no coż zawsze łatwowierna i naiwna byłam…ale już coraz blizej ;p
Aga
Och tak ! To ‚REALLY’ jest ważne :P Też w to wierzę, nie żeby nie… ;) Ale jak zobaczyłam soon to pomyślałam, żeby chociaż do Sylwestra się wyrobili :P XD
mirrabel
NAPRAWDĘ?! Singiel, błagam…!
Ale znając naszych chłopców i tak jeszcze sobie poczekamy ;)
TokioHotelka
Singiel ma się ukazać jeszcze w tym miesiącu więc mam nadzieje że tym razem dotrzymają słowa
konar1234
hehehe już to widzę Tom…
Ultraviolence
SINGIEL!! na 200%!!! <3 Mam nadzieję, że to nie będzie takiego Gagowe "soon" (jeśli wiecie co mam na myśli xd)
konar1234
gagowe soon ? co to jest?
Ultraviolence
haha no jak Lady Gaga miała wydać tą ostatnią płytę to 2 lata powtarzała, że coś się wydarzy SOON i SOON. :D
xkaterine
To w sumie tak samo jak TH haha :D
aneta_483
chyba jednak ją przebili ;p
Inna19
TH zawsze najlepsi haha :)
aladziak
Coraz bliżej płyta, coraz bliżej płyta….. :) ♥
Ultraviolence
czy wy też czytając zanuciliście? :)
aladziak
To był zamierzony efekt :D
a<3
Za każdym razem jak to czytam to nucę;p hehe
Julita
Obiecali płytę w tym roku… na płyte nie ma szans ale na singiel… no
niech dają bo ja już od czekania i ich SOONowania wyjdę z siebie jeżeli
nie ujrzę daty bądź czegokolwiek co przemawiało by o ich powrocie :}
Ultraviolence
oj tak!
Soon
Nie Tom , nie informujcie nas , sami się domyślimy , jak zawsze ;]
Aśka
hahaha , ja już zbieram pieniądze na płytę ich nową :D
a<3
Ja też:)
Inna19
już mam odłożone :)
a<3
Mam nadzieję, że szybko je wydamy:)
Inna19
Oby oby :) to dobrze ze pieniadze nie mają terminu ważności bo moje by już były nie ważne :)
a<3
Hehe;)
K. d’Delilah
A jak singiel będzie kosztował 200 zł ?:)))
a<3
To chyba zemdleję;p Takiej kwoty nie brałam pod uwagę;d
Hahaha a mi się udało i dostałam bon do empiku :P Prawie będzie na płyte.
Ultraviolence
Ja tak samo :) I na koncert,bo z racji tego, że to będzie mój pierwszy raz muszę mieć miejsca VIP :D
Klaudia
Taaak:) aż m się humor poprawił. W końcu jakieś informacje. Co prawda niezbyt konkretne ale zawsze coś :D:)
dontsay
Dopóki nie ma jakiś konkretów, nie ma co się cieszyć i robić sobie nadziei. Ile razy to mówili ,że „to już” , a dalej tkwimy w tym samym miejscu? Myślę ,że oni po prostu widzieli co działo się na instagramie Alexa, dlatego napisali to ,by uspokoić fanów, którzy nie mają już cierpliwości i zaczynają atakować ich znajomych. Może będziemy musieli poczekać na „REALLY REALLY REALLY SOON”. Conajwyżej dadzą nam świąteczny „snippet” na Święta by nie ugasić „naszego zapału na nowy album”. Nie powinni składać obietnic, których nie są w stanie dotrzymać.
TokioHotelka
Możesz mieć rację z tym że widzieli ten cały szum na instagramie i dlatego to napisali co do reszy to się zgadzam w zupełności choć po cichu łudzę się że tym razem będzie inaczej
M&m
Nie każdy wie, o jakimś szumie na Instagramie. Nie każdy fan, ma w zwyczaju, śledzić konta ich przyjaciół.
emka automatic
tez jestem ciekawa jakie ciekawe informacje nam chlopaki przekarza niedlugo:) czekam z niecierpliwoscia:)
Alice
Ekscytująca informacja o ekscytujących wieściach nie wzbudziła mojej ekscytacji. To chyba wina SOON wkradającego się w każdą wiadomość dotyczącą płyty, singla, czegokolwiek.
Ari
uhuhuh jest ‚REALLY’ xD
Ale na serio, to nie uwierzę, dopóki nie zobaczę na własne oczy (usłyszę) ;D
K. d’Delilah
I tak JUŻ robię sobie świąteczna składankę – mam w niej między innymi 4 TH, no i poczekam na nowości, aby uzupełnić jeszcze 2-3 pierwsze utworki otwierające setlist…:) Mam nadzieję, że warto czekać ;)
Ultraviolence
czytają! <3
Aga
Powiedzmy,że wierzę…
aladziak
Ja wierzę :)
Aga
No ja niby też… Ale z drugiej strony każdy może tak napisać… Poza tym nie wypadało mu napisać ‚Sorry, ale już nie czytamy.’ . Nie żebym kwestionowała to co napisał Bill, ale takie mam odczucie patrząc na to jak rzadko odpisują fanom ;)
Inna19
no wiesz zależy co piszą bo jak jakieś pytania osobiste lub wciąż o płycie to ja się nie dziwie bo zapewne tego jest setki sama bym nie odpisała a data wydania nowej płyty czy singla niezależny od nich samych tylko od wytwórni wiec zapewne sami niewiele wiedza. A jak powiedzą ze np we wrześniu czy w październiku to jak tak nie będzie to oni są kłamcami bo oni to napisali a nikt nie bierze tego pod uwagę że to możne nie być ich wina wiec naprawdę ja im się nie dziwie ze nie odpisują na wszystko
Aga
Tu się z tobą w 100% zgadzam ;) I nie ma wątpliwości, że na takie pytania nie chce im się odpowiadać, bo mi by się również nie chciało ;) Ale wątpię, że są tylko takie pytania ;) Wydaje mi się, że jest wielu Aliens, którzy są dużo kreatywniejsi i zadają jakieś ciekawsze pytania niż to kiedy wyjdzie płyta lub co się dzieje w ich życiu prywatnym ;)
Inna19
Jakie i by niebyły to i tak chyba bardzo dużo z ich życia wiemy :)
Aga
Czasami się zastanawiam, cze aby nie za dużo :P :)
Inna19
Ja też :)
aladziak
Niby tak, ale nie ma nas tam i nie wiemy co i jak wiec możemy tylko się domyślać :)
Inna19
ja też :)
K. d’Delilah
Ja niezależnie od tych „goracych” newsów robię sobie już składankę Świąteczną: są na niej też 4 TH :-) Zostawiam miejsce na 2-3 nowości otwierające setlistę… Będzie to nowe TH jeśli zdążą do 19 grudnia :) Jeśli nie zdążą, to moje najbliższe „Christmas /soon/ setlist” wypadnie za … 12 m-cy 8-) Standardzik :-?
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności