W skrócie: W artykule możemy przeczytać o szybkich zmianach wizerunku wokalisty, a także o jego wystąpieniu w niemieckim show telewizyjnym „Germany’s Next Top Model”, w którym uczył modelki „nurkowania ze sceny”.
Big magazine #169 (Włochy)
Zapraszamy na nasz kanał na Dailymotion!
Zapraszamy na nasz kanał na Dailymotion!
Miliony fanów podbudowują ich i oddają im pokłon. Na całym świecie sprzedano ponad 6 milionów ich płyt. 6 lat temu, niemiecki zespół Tokio Hotel odniósł największy sukces na świecie. Dwa razy odwiedzili również Węgry. W 2006 r. wystąpili na Viva Comet, a następnie w 2007 dali koncert na sali Syma ku uciesze fanów. Można o tym wydarzeniu przeczytać szczegółowy reportaż w Popcornie.
Bijatyki i alkoholowe ekscesy: Gdy chodzi o ich pokój hotelowy, gwiazdy zachowują się jak przysłowiowy topór w lesie. O tym menagerowie luksusowych hoteli mogliby śpiewać piosenki.
HRS przygotowało listę 10 sensacyjnych przypadków okropnego zachowania swoich sławnych gości.
Zakaz hotelowy dla Tokio Hotel
Nastoletni idole z Tokio Hotel splamili się w przeszłości nie tylko chwałą.
W listopadzie 2005 świętowali z groupies na dzikiej imprezie w Radisson Blu Hotel w Berlinie, pustosząc pokój hotelowy i ochlapując innych gości z sąsiedniej uroczystości piwem.
Od tego czasu muzycy znajdują się na czarnej liście hotelu. Nie mogą już się w nim zameldować i przebywać w jednym z 420 dostępnych pokoi.
źródło // tłumaczenie: Georgia dla tokiohotel-news.pl
Redaktor: Sukces przynosi zazdrość. W hip hopie zdaje się to być szczególnie wyraźne, takich ludzi nazywa się „haterami”. Dlaczego musi tak być?
Cro: Dzisiaj rano leżąc w łóżku przeglądałem komentarze, ponieważ pojawiłem się na okładce magazynu Juice, czego jeszcze wcześniej nie dokonałem. Fani hip hopu uznali to za niefajne. Ze 100 komentarzy 80 było negatywnych. „Ofiara mainstreamu… Żaden hip hop.” (mainstream – ang. główny nurt, reprezentowany przez większość artystów, coś aktualnie często spotykanego, akceptowanego masowo – przyp.tłum.). Tokio Hotel mają mnóstwo fanów, sprzedają naprawdę sporo płyt na całym świecie, ale mimo tego, gdziekolwiek się nie znajdziesz, ludzie mówią: „Urg, Tokio Hotel”. Oni mają na pewno więcej haterów niż fanów. Ze mną jest tak samo.
A Wy – co o tym sądzicie? Zgodzicie się ze stwierdzeniem, że fanów TH jest mniej niż haterów?