Tokio Hotel w HitFix Mix!

Power Rangers i piersi odgrywają ważną rolę w sukcesie Tokio Hotel

Katie Hasty: Jestem teraz z Tokio Hotel! Muszę was zapytać: graliście przed blisko dwumilionową publicznością w Berlinie, ubiegłej nocy można było was zobaczyć w „Viper” tu w Los Angeles dla… dwustu osób. Wolicie grać dla małych czy wielkich publiczności?
Bill:
Prawdopodobnie wybrałbym duże.
Gustav: Tak.
KH: Największe jak się da?
Gustav:
Największe jak się da!
Bill: Dokładnie, na dłuższą metę największe jak się da. Ale według mnie w międzyczasie takie małe wydarzenia jak Viper to i tak świetna zabawa. Zawsze lubiliśmy występować, być na dużych scenach przed wielkim tłumem, ale zawsze fajnie jest grać przed małym, intymnym tłumem, mieć tam tylko parę osób. To kompletnie odmienne, nie da się tego nawet porównać. Ostatniej nocy mieliśmy akustyczny występ. Było zabawnie. Inaczej i zabawnie. Pierwsza część naszej trasy też będzie w takich małych miejscach, chcemy zamienić te kluby w kluby nocne i zabrać naszych fanów na imprezę. Myślę więc, że będzie zabawnie, bo będzie to całkiem nowe doświadczenie.

Czytaj więcej

Wywiad i zdjęcia – JustJared.com


imagebam.com imagebam.com imagebam.com imagebam.com imagebam.com imagebam.com

Tokio Hotel i wydanie książki, wypuszczenie remiksu „Love Who Loves You Back” (ekskluzywne portrety!). Bill i Tom Kaulitz z niemieckiego zespołu rockowego Tokio Hotel pozowali do ekskluzywnej, portretowej sesji zdjęciowej dla JustJared.com. Obecnie promują swój najnowszy album, Kings of Suburbia. Teledysk do głównego singla „Love Who Loves You Back” zdobył już ponad pięć milionów wyświetleń! Swoją trasę koncertową „Feel It All World Tour 2015 Part 1: The Club Experience” rozpoczną szóstego marca w Londynie. W naszym ekskluzywnym wywiadzie z nimi, mówią, czego się spodziewają po trasie, o swoich planach napisania książki i o tym, kto spośród gwiazd się im podoba.

Poniżej ekskluzywna światowa premiera nowego remiksu Tokio Hotel vs Pionear „Love Who Loves You Back”. Sprawdźcie!

Czytaj więcej

bulletmedia.com rozmawia z braćmi Kaulitz

Rozmowa z Tokio Hotel

Po pięcioletniej przerwie od ich ostatniego albumu „Humanoid”, Tokio Hotel powraca w lepszym niż kiedykolwiek arcydziełem o tytule „Kings of Suburbia”. To gwałtowne odejście zespołu od starannie wypracowanego emo-punkowego wizerunku, który uczynił ich ekstremalnie popularną sensacją w Niemczech (jeszcze zanim wkroczyli w okres dojrzewania!) – „Kings of Suburbia” osiąga powalający sukces jak Szekspirowski „Sen nocy letniej”, prowadzi słuchaczy przez barwny świat inspirowany Los Angeles, próżność i romanse. „Kings of Suburbia” wymagało pięciu lat pracy, bo to także pierwszy album, który zespół wyprodukował niezależnie od wytwórni płytowej, pozwalając sobie wypuścić cały arsenał electro-popu, alternatywnego rocka i elektronicznej muzyki tanecznej. Zanim wyjadą w trasę po Europie w marcu, złapaliśmy międzynarodowych książąt punku, by porozmawiać o ich ostatnim albumie i roli, jaką technologia odgrywa we współczesnej muzyce.

Czytaj więcej

The Viper Room – zdjęcia w HQ

imgbox imgbox image host image host image host image host image host image host image host image host image host

Pozostałe zdjęcia z tego wydarzenia dostępne TUTAJ.

Twitter De-Code LTD – 08 & 09.02

09.02:

De-Code LTD: Jesteśmy szczęśliwi, że możemy ogłosić zakontraktowanie naszego nowego artysty PIONEAR @iionear, upewnijcie się, że go obserwujecie!
#LWLYBRemix1 #THvsPIONEAR #1pmPST
(Remiks Love Who Loves You Back, Tokio Hotel vs PIONEAR, 13:00 czasu pacyficznego – 22:00 czasu środkowoeuropejskiego)

08.02:

Czytaj więcej

Tokio Hotel w OK! TV

Julie Alexandra: W dzisiejszych muzycznych newsach kontynuujemy „Grammy Week” i przedstawimy wam zespół, którego kawałki będziecie śpiewać i o którym dużo usłyszycie. Ekipa OK! TV jest teraz w Hollywood z tą międzynarodową sensacją.
Viviana Vigil: Jestem teraz z bardzo, bardzo seksownymi chłopakami z Tokio Hotel. Jesteście wspaniali, wasza piosenka jest wspaniała, teledysk jest wspaniały, ale już wystarczy!
Bill: Wow, dzięki!
V. Vigil: Porozmawiajmy o waszym nowym singlu „Love The One Who Loves You Back”, to hit internetu. Ma bardzo seksowne video.
Bill: Tak, już dawno chciałem zrobić takie video, chciałem zrobić to przy ostatnim albumie, ale nie było do tego odpowiedniej piosenki. A teraz to zrobiliśmy, było mnóstwo zabawy.
V. Vigil: Wygląda na to, że było mnóstwo zabawy.
Tom: Tak.
Bill: Szczerze mówiąc, jestem w tej kwestii bardzo nieśmiały. Przed nagraniami mówiłem sobie: „O, żaden problem, pocałuję każdego”, ale potem byłem strasznie zdenerwowany.
V. Vigil: Zasługujesz na Oscara! W ogóle nie wyglądałeś na zdenerwowanego! Ale porozmawiajmy o tym, jak dobry jest ten bit i ta piosenka „Love The One Who Loves You Back”, która ma też świetny koncept. Ma wiele znaczeń, zarówno muzyka, jak i te słowa.
Tom: Tak, zapomniałaś o gitarze, zapomniałaś dodać, jak wspaniała w tej piosence jest gitara!
V. Vigil: Dziękuję wam bardzo, chłopaki! Tokio Hotel! Zdobądźcie album na iTunes, obejrzyjcie video, ale upewnijcie się, że w pobliżu nie ma waszych rodziców!

Tokio Hotel w Guitar Center

Bill: Granie przed publicznością jest prawie jak latanie. O czymkolwiek myślałeś…
Tom: To jak jazda na rollercoasterze.
Bill: O czymkolwiek myślałeś w studiu, kiedy grasz w sali prób… Jesteśmy ze wszystkim bardzo zorganizowani, mamy bardzo jasną koncepcję, a kiedy w studiu mamy próby, zawsze dokładnie wiemy, jak coś zrobić, jak chcemy brzmieć, ale potem, kiedy gramy przed ludźmi na scenie, mam wrażenie, że się o tym zapomina. Wszystko wydaje się dziać tak szybko, wszystko nagle mija, a piosenki, które przed chwilą ćwiczyłeś i których miałeś dość, bo słuchałeś ich milion razy by wiedzieć, jak je zagrać na scenie, nagle grasz na żywo i to jest jak sekunda, momentalnie mija, bo ta energia cię przytłacza, co jest świetne. Nasi fani są bardzo energetyczni, więc zawsze jest mnóstwo zabawy. Więc „Love Who Loves You Back” to jedna z tych piosenek, o których już w studiu wiedzieliśmy, że to hit. Wydawała się świetna. Nie bylibyśmy w stanie przestać jej słuchać. Kiedy pracuje się nad albumem przez tak długi czas, zaczynasz być zmęczony słuchaniem go, na koniec procesu tworzenia masz go po prostu dość i myślisz sobie „O mój Boże, wystarczy już”.
Tom: Nie chcesz jechać w trasę, bo nie chcesz już grać tych piosenek.
Bill: A to jedna z tych piosenek, które nigdy nam się nie nudzą. Uznaliśmy, że jest idealna na singiel, chwytliwa, kiedy byliśmy w studiu, każdy chciał poruszać się w jej rytmie, kiedy ją graliśmy, każdy się bujał i wtedy pomyśleliśmy: „To jest to!” Ten kawałek sprawia, że ludzie tańczą, poruszają się, coś z tobą robi.

TH TV 2015 – odcinek 1.

Jeśli napisy się nie wyświetlają, kliknij u góry w Subtitles -> PL.

Poprzednie odcinki TH TV znajdziecie na naszej podstronie: link.