Wywiad dla joiz.ch

Bill: Cześć!
Zespół: Cześć!
Dziennikarka: Witamy!
Bill: Dziękuję.
Dziennikarka: Widziałam już waszych szalonych fanów przed wejściem, czekają na was już od siódmej rano.
Bill: Właśnie o tym słyszeliśmy, to piękne. Jest to piękne powitanie.
Dziennikarka: A więc jak widać piski na wasz widok nie ustępują. Pamiętam jeszcze jak miałam dwanaście lat, czy coś około, zobaczyłam was wtedy na Vivie na rozdaniu Comet i rozległy się takie piski, że aż bolały uszy.
Bill: A więc trochę się to uspokoiło. Jest spokojniej, bo nasi fani są już troszkę starsi, tak samo jak my, mamy już pierwsze zmarszczki..
Dziennikarka: Gdzie niby masz zmarszczki?
Czytaj więcej

Show w Mediolanie – 17.03

Zespół opuszcza klub:

video 1, video 2

Koncert:

imgbox imgbox imgbox imgbox

Więcej – TUTAJ

Meet & Greet:

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Pytania i odpowiedzi:

Dowiedzieliśmy się, że fanka uczyła Toma powiedzieć po włosku „che due coglioni”, co mówi się, gdy coś nas mocno zdenerwuje. Chłopaki obiecali również, że wrócą do Włoch i być może już latem na festiwale. Podczas zadawania pytań Tom beknął, na co Gustav go uderzył, a Bill był oburzony. Tom mu oddał i zaczęli się szturchać. Fanka powiedziała Tomowi, że chce, żeby zabrali ją ze sobą do Monachium, na co Tom: „W łóżku Bill jest wolne miejsce”. Poprosiła ona także braci, aby napisali jej na kartkach teksty piosenek: zdjęcie. Poza tym padło pytanie o to, kim chcieliby być: wampirem, wiedźmą i tak dalej, Bill odpowiedział, że wróżką, a Tom, że duchem. Poza tym ktoś inny zapytał, czy Bill woli śpiewać po angielsku czy po niemiecku, Bill odpowiedział, że po angielsku.

Przyjazd do klubu:

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

TH TV 2015 – odcinek 7.

Bill: Spotkaliśmy się z chłopakami z Cazzette, są prześwietni, widzieliśmy ich w klubie i po ich show spędziliśmy razem czas. Podobała im się nasza piosenka, a nam podobały się ich rzeczy, więc pomyśleliśmy, że moglibyśmy zrobić świetny remix „Love Who Loves You Back”. Trzech chłopaków usiadło ze swoimi laptopami, każdy miał słuchawki, mieliśmy maleńkie studio, co było zabawne. Robią coś bardzo interesującego z wokalem, co mi się podoba, bo nienawidzę, kiedy remix jest bardzo podobny do oryginału, więc myślę, że stworzą coś bardzo wyjątkowego, tak odmiennego od oryginalnej piosenki.

Sebastian (Cazzette): Mam na imię Sebastian.
Alex (Cazzette): Mam na imię Alex.
Sebastian: I jesteśmy Cazzette. Kiedy usłyszeliśmy ich nowy album, byliśmy powaleni tym, jak kreatywni są ci kolesie i jak dobrą muzykę ogółem wypuścili. To wiele zabawy widzieć, że zespół może, wiesz, wciąż się rozwijać, wciąż mieć, wiesz, to uczucie. To nadal to samo uczucie do muzyki, to nadal oni.
Alex: Z chłopakami naprawdę świetnie się pracuje, nadają na tych samych falach co my jeśli chodzi o podejście. Czujemy się wolni w tym, co robimy, możemy robić to co chcemy. I myślę, że to ogólnie ważna część w byciu kreatywnym.

Czytaj więcej

Show w Zurychu – 15.03

Koncert:

WFU, GGAG, DOTS, CIG, FIA, LTL, NLYD, NOISE, KOS, INVADED, RRR, RESCUE ME, AUTOMATIC, SCREAMIN’, SW, MASQUERADE, THGNS, LWLYB, DDM, GD
Kliknij w tytuł piosenki, aby obejrzeć video

imgbox imgbox imgbox imgbox

Więcej – TUTAJ

Questions & Answers:

Na początek fanka spytała, czy chłopaki przyjadą do Portugalii, na co odpowiedzieli, że powinni, ale nie jest to jeszcze zaplanowane, więc niczego nie mogą obiecać. Tom dodał, że na jesieni mają drugą część europejskiej trasy, więc może wtedy odwiedzą ten kraj. Następnie padło pytanie o śmiech w piosence LWLYB, co wyjaśnił Tom: „W zasadzie przypadkowo nagraliśmy kogoś w studiu, bo zawsze mamy tam włączone mikrofony. Dodaliśmy to do utworu i zrobiliśmy z niej próbkę, na którą nałożyliśmy kilka efektów. Tak więc początkowo był to po prostu ktoś, kto śmiał się w naszym studiu.” Podczas Meet & Greet Tom powiedział, że niezależnie od tego, czego chcieliby spróbować w swoim życiu, Tokio Hotel i tworzenie muzyki będą w nim na zawsze.
Inna fanka zapytała o najlepsze, czego chłopaki doświadczyli w swojej karierze, coś, czego nie zapomną. Bill odpowiedział: „Myślę, że byliśmy wtedy w Austrii, kiedy trafiliśmy na listy przebojów z Monsunem. Dotychczas nie brałem nawet pod uwagę tego, że moglibyśmy być numerem jeden. To było dla nas niewiarygodne, nie mogliśmy w to uwierzyć. Nie oczekiwaliśmy tego! I nie zdawaliśmy sobie sprawy, co to mogło oznaczać. Dla nas to było coś jak: „Okej, co tu się dzieje?!” Takie momenty to także rozdawanie pierwszych autografów albo zaczepianie przez ludzi, którzy nas rozpoznawali… Jest masa takich momentów.” Tom dodał: „Dla mnie był to pierwszy nagi biust, jaki widziałem! Dlaczego na koncertach jest tak mało nagich biustów? Nie rozumiem.” Fanka odpowiedziała, że Tom ma przecież dziewczynę, a on na to: „Cóż, to nie ma znaczenia… Wiesz, że nic nie mogę na to poradzić, to nie moja wina.” Bill ponownie się wtrącił i dodał, że nigdy nie zapomni pierwszego razu w Ameryce, a także kręcenia teledysku do „Monsoon” w Afryce Południowej.
Kolejne pytanie dotyczyło ich ulubionej piosenki z ich całej twórczości. Bill odpowiedział, że teraz to CIG i WFU, ale to się może zmienić. Tom wtrącił, że dla niego to GGAG i że następna płyta również będzie świetna. Poza tym fanka spytała o to, czy chłopaki znają AlienTHeam (link), którzy robią remixy ich piosenek. Początkowo nie wiedzieli, o kim mowa, ale po wyjaśnieniach przypomniało im się, że słuchali paru kawałków na YouTube i są pod wrażeniem.
Inne pytanie dotyczyło tego, czy gdy Bill jest sam to włącza głośno muzykę i tańczy. Bill zastanowił się nad odpowiedzią, na co Tom odpowiedział, że jego brat czasami to robi. Bill sprostował, że czasem gdy musi się przygotować np. do wyjścia, włącza muzykę i tańczy.
Zespół został zapytany o to, skąd biorą inspirację do teledysków. Bill odpowiedział, że z filmów: „Moja inspiracja do wielu rzeczy, jak kostiumów czy stylu i tak dalej, pochodzi z filmów. Inspirują mnie do wszystkiego, dlatego klip do FIA jest kreatywny. To jakby mikstura wszystkich moich ulubionych filmów: Dzieciaki, My, dzieci z dworca ZOO, Przetrwać w Nowym Jorku z Leonardo DiCaprio, gdzie gra ćpuna. To świetny film, powinniście go zobaczyć. Więc i ja gram ćpuna, to rola moich marzeń, więc video wyszło świetnie. Jest niczym film, więc nie mogę się doczekać, aż to zobaczycie. Jest znacznie inny od pozostałych klipów.” Potem dodał, że nie chcą nagrywać DVD z tej części trasy, bo jest zbyt osobista i ekskluzywna. Następnie padło pytanie o to, jakiego Bill używa podkładu, że na koncertach, mimo potu, wygląda doskonale. Bill zażartował, że nie ma makijażu, a po chwili sprostował, że mają nową makijażystkę na trasie i to jej pierwszy raz, a podkład to chyba Make-Up For Ever.
Ostatnią, ale bardzo ważną informacją jest to, że „Invaded” to piosenka o kimś z rodziny braci Kaulitz, kto jakiś czas temu odszedł.

Meet & Greet:

imgbox imgbox imgbox imgbox

Więcej – TUTAJ

Przyjazd do klubu:

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Wiadomość dla Monachium


Bill: Cześć, Monachium! Jedziemy do was, bo dawno u was nie byliśmy. Jednak osiemnastego marca zagramy w Kesselhaus w ramach naszej trasy „Feel It All”. Cieszymy się na to. Mamy nadzieję, że się zobaczymy. Do zobaczenia!

Show we Frankfurcie – 14.03

Chłopaki opuszczają klub:

image host image host image host

+ video

Koncert:

WFU, GGAG, DOTS, CIG, FIA, LTL, NLYD, NOISE, KOS, INVADED, RRR, RESCUE ME, AUTOMATIC, SCREAMIN’ SW, MASQUERADE, THGNS, LWLYB, DDM, GD
Kliknij w tytuł piosenki, aby obejrzeć video

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Questions & Answers:

Bill opowiedział, że napisał „Invaded” z myślą o zmarłym członku rodziny. Zapytany o to, czy chcieliby wystąpić z coverem jakiejś piosenki, odpowiedział, że mają cover utworu Aerosmith, ale nigdy go nie zagrali. Georg stwierdził, że na starość chciałby zamieszkać na południu Francji. Bill dodał, że mógłby go tam odwiedzać. Bill został zapytany także o znaczenie swoich tatuaży, Tom powiedział o tym, przedstawiającym ducha, że nie jest to duch, tylko tampon. Z kolei Bill powiedział, że krzyż na prawym przedramieniu nie ma nic wspólnego z religią, po prostu lubi krzyże. Padło pytanie, czy mogliby porzucić muzykę dla miłości, Gustav odpowiedział, że nie. Bill przyznał, że w dzieciństwie wierzył w zębową wróżkę. Zostali zapytani także, czy potrafią sięgnąć językiem czubka swojego nosa, Tom powiedział, że nie, bo ma mały nos, ale za to potrafi daleko sięgnąć swoim językiem. Bill opowiedział, że wszyscy się upili na weselu Gustava, a Georg tańczył do piosenek Britney Spears. Zdradzili także kilka szczegółów dotyczących kontynuacji trasy – zamierzają zagrać od dziesięciu do piętnastu koncertów w Stanach, ruszyć do Ameryki Południowej, potem zrobić halową część europejskiej trasy, a następnie dalej grać koncerty klubowe. W Europie na pewno chcą odwiedzić Szwecję. Jedna z fanek zapytała w sprawie „Rette mich”, dlaczego zespół nie pozwolił fanom zagłosować na preferowaną wersję piosenek w setliście i Bill odpowiedział, że zamiast głosowania on wybrał „Rescue me”. Zażartował także, że jeśli jeszcze raz usłyszy na koncercie „Rette mich”, to zejdzie ze sceny. Chłopaki zostali także spytani o to, czy będą tworzyć też po niemiecku, czy tylko po angielsku. Bill odpowiedział, że raczej po angielsku, bo w większości przypadków niemieckie piosenki są do bani i trudno znaleźć dobry, niemiecki tekst, bo trzeba mieć naprawdę świetny pomysł na piosenkę jak DDM, żeby z niemieckim językiem osiągnąć coś wielkiego. Teraz woli pisać po angielsku, bo myśli po angielsku i żyje w Ameryce. Ale nie mówi, że nigdy nie napisze nic po niemiecku. Zapytani o to, czy lubią swoje stare, niemieckie piosenki, Tom odpowiedział, że to najlepsze piosenki, jakie wyszły z Niemiec, ale teraz piszą po angielsku, co może się zmienić. Nie chcą niczego tłumaczyć na drugi język. Padło pytanie do Gustava, co się w nim zmieniło, bo chłopaki w THTV mówili, że przed koncertem spędza z nimi więcej czasu jak nigdy dotąd. Gustav odpowiedział: „Tak, słyszałem to”. Fanka spytała, czy to przez jego włosy, a Gustav: „Tak, możliwe”. Bill przytaknął. Zapytani o to, co zawsze robią kiedy są w Niemczech, odpowiedzieli, że w Kolonii zawsze chodzą do konkretnej restauracji. Tom dodał, że we Frankfurcie Georg ma swoje ulubione studio depilacji intymnej. Bill dodał, że w Niemczech zawsze spotykają się z rodziną i chodzą na świąteczny jarmark. Tym razem był w Hamburgu na święta i było bardzo miło. Dodał, że kocha ten okres w ciągu roku i uwielbia tradycyjne niemieckie Schmalzkuchen, ale nie może dostać ich w Ameryce. Lubi także wino z głogu. Fanka spytała o znaczenie tekstów ich piosenek. Bill odpowiedział: „Cóż, mówię o sobię i ludziach wokół mnie. Mam wrażenie, że czasami ludzie na zewnątrz uważają, że jak ktoś jest znany i bogaty, to nie może mieć złamanego serca. To znaczenie piosenki Covered In Gold. Wiesz, wydaje się, że wszystko jest świetnie, ale czuję się tak samo jak inni. Wszyscy mamy swoje sprawy i swoje problemy. Każdy, niezależnie od sławy ani od miejsca pobytu, czuje ból. Wszyscy go kiedyś czuliśmy, nie tylko w związkach, ale również z ludźmi w pracy czy w rodzinie. Jest wiele różnych znaczeń miłości i każdy chce po prostu być kochany. A CIG… Kiedy ją pisałem, miałem złamane serce. Napisałem więc tę piosenkę, by pokazać, że mnie także to się przytrafia. Mnie również oszukują ludzie, mnie też się to przydarza.” Tom skomentował to krótkim, francuskim przekleństwem „merde”. Bill powiedział także, że podczas M&G w Marsylii jedna z fanek była „niegrzeczna”, ale on obrócił to, co powiedziała, w żart. Poza tym dodał, że Pumba świetnie bawi się na trasie, ale najgorsze jest to, że nie może spędzać z nimi całego czasu. Denerwuje się, kiedy musi zostawać w garderobie, ale ogólnie lubi podróżować. Chłopaki dodali także, że chcieliby polecieć w kosmos i tam zagrać koncert. Dostali także pytanie o to, czy wyobrażają sobie zagrać koncert „Best Of” na 10-tą rocznicę DDM, na której fani mogliby głosować na piosenki, które chcieliby usłyszeć. Chłopaki powiedzieli, że o tym myśleli i chcieli zrobić takie głosowanie przy tej trasie, ale wtedy Bill zdecydował, że na trasie znajdzie się Rescue Me. Fanka powiedziała, że chcielibyśmy usłyszeć Ich Bin Nicht Ich na żywo, na co Bill powiedział, że wyobraża to sobie.


Meet & Greet:

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Przybycie do klubu:

image host image host

+ video 1, video 2

TH w Radio KissKiss


Kliknij zdjęcie, aby obejrzeć video

Bill: Cześć, jesteśmy…
Wszyscy: Tokio Hotel!
Bill: Czekamy na was we wtorek, siedemnastego marca w Fabrique w Mediolanie z Radio KissKiss, spróbujcie wygrać ekskluzywne meet&greet z nami, odwiedźcie kisskiss.it i sprawdźcie! Dziękuję bardzo!

Cześć chłopaki, jak się macie?!
Bill:
Cześć!

To już jakiś czas od kiedy byliście po raz ostatni we Włoszech, czyż nie?
Bill:
Tak, to zdecydowanie było zbyt dawno. Jesteśmy bardzo podekscytowani na nasz powrót, szczerze mówiąc Włochy są moim ulubionym krajem, więc nie mogę doczekać się aż przyjadę i znów wszystkich zobaczę.

Czytaj więcej

TH TV 2015 – odcinek 6.

Bill: W Londynie poszło dobrze jak na pierwszy koncert, byliśmy nieco zdenerwowani…

Bill: Tak się martwię o moje kostiumy…
Georg: Daj mi papierosa, daj mi papierosa!
Bill: Spodziewam się, że coś się stanie. To pierwsze show, na pewno coś nie wyjdzie.
Georg: Tak, nakładaj jeszcze na nas presję! Wy już od dawna mieliście próby!
Tom: Poradzicie sobie!

Tom: To brzmi całkowicie inaczej niż na próbach, ale jeśli coś pójdzie nie tak… Teraz wszystko działa, ale to jest tak wiele technologii, oświetleniowcy nie spali trzy noce z rzędu bo programowali to wszystko i myślę, że wciąż to kończą… Nie, ale zaufaj mi, światła wyglądają niesamowicie.

Czytaj więcej