Show w Paryżu – 11.03

Koncert:

WFU, GGAG, DOTS, CIG, FIA, LTL, NLYD, NOISE, KOS, INVADED, RRR, RESCUE ME, AUTOMATIC, SCREAMIN’, SW, MASQUERADE, THGNS, LWLYB, DDM, GD
Kliknij w tytuł piosenki, aby obejrzeć video

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Questions & Answers:

Fanka spytała chłopaków o to, czy skoro są w związkach to chcą mieć dzieci (Tom, Gustav i Georg). Gustav chrząknął, a Tom odpowiedział, że Georg pewnie będzie miał, bo chciał, na co basista odrzekł, że „później”, bo chce skupić się na muzyce. Inna fanka, która miała pakiet Feel It All, poprosiła Georga, aby z konta TH na Twitterze zaobserwował jej przyjaciółkę i on bez wahania to zrobił. Kolejna fanka zapytała, czy chłopaki zdają sobie sprawę z tego, jak ważni są w życiu Alienów i co o tym sądzą, na co Bill odrzekł: „Jesteśmy zasypani waszym szczęściem, gramy koncerty tylko po to, by was zobaczyć i widzieć, jak się uśmiechacie”. W trakcie koncertu fani śpiewali „Rette mich” zamiast „Rescue me”, co Bill skomentował na Q&A mówiąc: „Zmusiliście mnie, żebym zmienił język, a wcale tego nie chciałem”. Ktoś inny spytał, jak to jest być kochanym przez taki ogrom ludzi i czy to ich przeraża, na co Bill odpowiedział, że czasami to przerażające, ale i smutne, bo czasami zespół sprawia, że fani są smutni i rozczarowani. Przyznał, że wie, że czasami sprawia ludziom przykrość i to dla niego trudne: „Rozumiem to, sam też chcę być szczęśliwy i jeśli ktoś sprawia mi przykrość, to boli”. Potwierdził także, że całe wsparcie fanów jest dla niego bardzo ważne. Powiedział również, że rozmawiał z Tomem i chcieliby kupić mieszkanie w Paryżu, bo kocha to miasto za architekturę, budynki i historię. Kolejne pytanie było o to, czy Bill widział wystawę Davida Bowie w Paryżu, na co Bill odrzekł, że nie, ale bardzo by chciał. Chłopcy mieli zaśpiewać piosenkę po francusku i była to jedyna, jaką znają: „Sur le pont d’Avignon”. Bill zdradził, że mają już napisanych kilka kawałków na nową płytę i tego lata będą nagrywać w studiu, więc nowy album ukaże się „wkrótce” (sławne „soon”). Georg się roześmiał, na co Bill: „Wiem, że to dla was złe słowo, ale naprawdę mamy to na myśli!” Z tego M&G dowiedzieliśmy się także, że chłopaki rozmawiali o nagraniu występu w Paryżu na DVD, ale nic nie jest jeszcze ustalone, jednak ustalili, że na DVD na pewno znajdzie się materiał z trasy po Ameryce Łacińskiej. Poza tym fanka poprosiła Billa o to, aby coś narysował na jej ciele, bo chciałaby to sobie wytatuować. Bill zgodził się to zrobić po zdjęciach.

Meet & Greet:

imgbox imgbox imgbox imgbox

Więcej – TUTAJ

Tokio Hotel w Touche Pas à Mon Poste

Show w Barcelonie – 08.03

Koncert:

Setlista:

WFU, GGAG, DOTS, CIG, FIA, LTL, NLYD, NOISE, KOS, INVADED, RRR, RESCUE ME, AUTOMATIC, SCREAMIN’, SW, MASQUERADE, THGNS, LWLYB, DDM, GD
Kliknij w tytuł piosenki, aby obejrzeć video. Uwaga na głośny dźwięk!

Informacje od fanów:
Bill na koncercie życzył damskiej części publiczności wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet. Poza tym podczas „Kings of Suburbia” jedna z fanek będących na scenie nie znała tekstu.

image host image host image host image host image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Meet & Greet:

Informacje od fanów:
Padło pytanie o to, jakie jest najbardziej kompromitujące zdjęcie w telefonie Billa, a ten zażartował, że nagie i dlatego boi się go zgubić. Potem wyjaśnił, że nie ma takich zdjęć właśnie dlatego, że boi się, iż zgubi telefon. Spytany o to, czy swoją linię odzieżową zaprojektowałby dla kobiet czy mężczyzn odpowiedział, że dziewczyny mają już szeroki wybór w odzieży, a faceci nie bardzo, dlatego jeśli coś by stworzył, to dla mężczyzn albo unisex, żeby również kobiety mogły to nosić. Potem Bill opowiedział fanom o tym, że został skrzywdzony i dlatego boi się dawać ludziom drugą szansę. Fanka powiedziała, że Bill świetnie wygląda jako król, a zespół zażartował, że raczej jako królowa. Fanka z Hiszpanii powiedziała do Toma, że ma problem, bo jej dziewczyna się nim bardzo „jara”, a Tom na to: „Nie widzę w tym żadnego problemu”. Tom wspomniał o publikacji dalszych dat koncertów i prawie powiedział, kiedy to nastąpi, a Georg się z niego śmiał. Padło pytanie o to, jaki film podsumowałby ich życie, a Bill na to: „Nie mogę powiedzieć, bo to tytuł naszej książki”. Tom stroił sobie żarty mówiąc, że Bill lubi sok śliwkowy. Podczas spotkania po koncercie niektórzy fani opowiadali wzruszające historie o swoim życiu, a zespół jednej osobie zaśpiewał razem z tłumem fanów urodzinowe Happy Birthday. Niektóre fanki zaś usilnie próbowały pocałować chłopaków do zdjęcia, co oburzyło zespół i wzbudziło zainteresowanie AIW.

imgbox imgbox imgbox imgbox

Więcej – TUTAJ

Wywiad dla Dressed Like Machines

Dziennikarka: Cześć, jesteśmy tutaj z Dressed Like Machines, a naszymi dzisiejszymi gośćmi jest Tokio Hotel. Serdecznie witamy, cieszę się, że tu jesteście.
Wszyscy: Witaj, dziękujemy.
Dziennikarka:Dziś przeprowadzimy specjalny wywiad. Rzeczywistość celebrytów nazwałam „ciężkim ulicznym życiem”, dowiecie się, dlaczego. Będzie o sytuacjach z życia codziennego, które nie są łatwe do ogarnięcia przez osobę taką jak ja, a byłyby tym bardziej trudne dla osoby ze statusem celebryty. Cóż, zacznijmy.
Wszyscy: Okej.
Dziennikarka: Pierwsze pytanie: Leżycie rano w łóżku, wasz budzik dzwoni zbyt późno, zaspaliście, ale macie przed sobą bardzo ważny dzień i wiele ważnych spotkań.
Georg: To zdarza się każdego dnia.
Dziennikarka: Bardzo dobrze. Aby być na czas, musicie zaoszczędzić kwadrans. Bez zrobienia czego wyszlibyście z domu?
Georg: W zasadzie ja potrzebuję tylko 15 minut…
Bill: Cóż, Georg wyszedłby bez zrobienia klocka.
Georg: Tak, to prawda.
Czytaj więcej

Londyn – pytania i odpowiedzi

Jak zdefiniowalibyście słowo „TORG”? (video 1, video 2)
Bill: To coś seksualnego.
Tom: Georg mi o tym powiedział, nie wiedziałem, co to.
Bill: To sposób, w jaki Georg patrzy na Toma.
Tom: Bill i Tom daje „toll”. To niemieckie słowo, oznacza „wspaniały”. My (Tom i Georg) to Torg, a my (Tom i Bill) to Toll.
Georg: A wy (Bill i Gustav) to Bigu.

Co sądzicie o tym, że Kelly Clarkson nagrała cover „Run Run Run”? (video)
Bill: To interesujące słyszeć, jak ktoś śpiewa twoją piosenkę. To znaczna odmiana, kiedy słyszysz to z innym wokalem. (fanka się śmieje) Co w tym tak zabawnego?!

Jak długo zostaniecie w Londynie? (video)
Bill: Bardzo dawno nas tu nie było, upewniliśmy się, że będziemy mogli znów tu zagrać. Bardzo chciałbym wyjść na miasto. To do bani, że musimy zaraz stąd wyjeżdżać, bo bardzo chciałbym zobaczyć wasze miasto i pójść na zakupy.

Bill, powiedz coś po włosku! (video)
Bill: Nie umiem! Powiedz mi coś! Znam tylko „vaffanculo” (spie***laj). To złe, prawda?

Ponadto, zespół odpowiedział, że mają już sporą część materiału na nową płytę i Tom również będzie na niej śpiewał. Po pierwszej części trasy ruszają do Stanów, gdzie zagrają 10 koncertów, a potem – w październiku – chcą wrócić do Europy na koncerty w halach, a potem odwiedzić Amerykę Łacińską. Co więcej, Bill i Tom chcą w tym roku napisać książkę, a Georg zażartował, że trochę to potrwa, bo najpierw muszą nauczyć się pisać. Bill był zaskoczony, że fani wiedzą o jego tatuażu-palmie (zdjęcie). Zapytał: „Skąd o tym wiecie? Wstawiałem zdjęcie?”. Przyznał, że ten tatuaż kojarzy mu się z latem i ze spokojem. Zapytany o najbardziej żenującą piosenkę w jego bibliotece iTunes odpowiedział: Kate Winslet – What If. Wokalista odpowiedział także, że nie czytał ani nie oglądał „50 Twarzy Grey’a”, ale uważa to za interesujące. Zapytani o ulubione horrory: Bill: „Piła”; Tom: „Teksańska masakra piłą mechaniczną”. Bill dodał, że Tom kocha komedie romantyczne. Bill zapytany o to, czy będzie miał rozwiane włosy odpowiedział, że na koncert wygodniej mu jest mieć ulizane.

Wywiad dla Smash Press

Bill: Hej, jesteśmy Tokio Hotel i jesteśmy tu ze Smash Press, by odpowiedzieć na parę waszych pytań!

Ważne pytanie na początek: jak się macie? Jak czujecie się z tym, że to wasz pierwszy holenderski wywiad od 4-5 lat?
Bill:
Mamy się dobrze, minęło trochę czasu, więc jesteśmy nieco… Jesteśmy podekscytowani, zestresowani, zdenerwowani, szczęśliwi – to jak mikstura wielu uczuć.
Tom: Wszystkiego.
Bill: Przygotowujemy teraz naszą trasę koncertową i to po prostu bardzo ekscytujące. Zamierzamy niebawem uderzyć w trasę i to ekscytujące. Ostatnie dni zawsze są nieco nerwowe, bo zajmujesz się ostatnim etapem produkcji, robisz ostatnie próby. Wiele się dzieje! Nie sypiamy zbyt wiele, ale podoba nam się to, to mnóstwo zabawy
Ale wyglądacie dobrze, więc…
Bill: Dziękujemy!

Czym się zajmowaliście przez ostatnie 5 lat?
Bill:
Zrobiliśmy sobie jakby przerwę przez rok i nie robiliśmy kompletnie niczego, po prostu na moment się odsunęliśmy, by znaleźć nową inspirację, zebrać nową energię do ponownego tworzenia muzyki. Byliśmy dość wyczerpani po byciu tak długo w trasie po ostatnim albumie i nie wiedzieliśmy już, co robić. To było też dla nas ważne, by osobiście od tego uciec.
Tom: Żyć własnym życiem.
Bill: Żyć własnym życiem. Tom i ja przeprowadziliśmy się do Ameryki. Tak, więc tak naprawdę nie robiliśmy nic przez rok i powoli zaczęliśmy ponownie tworzyć muzykę. Zbudowaliśmy domowe studio, zaczęliśmy pisać piosenki i powróciliśmy do muzyki. A potem po prostu pisaliśmy kawałki, nie było presji, nie wiedzieliśmy, kiedy wypuścimy ten materiał, chcieliśmy być po prostu mega zadowoleni z albumu, więc tak, po prostu tworzyliśmy muzykę przez cały czas, a to zajęło nam nieco więcej czasu niż myśleliśmy.

Czytaj więcej

Wywiad dla Cropped Magazine

Cześć kochani, dziś znów mamy świetny wywiad, wprawdzie z czwórką gorących chłopaków, którzy usiedli obok mnie na wspaniałej, czerwonej sofie… Witajcie kochani, wspaniale, że tu jesteście… Co przygnało was do zimnego Berlina, skoro właściwie mogliście zostać w Kalifornii?
Bill:
Jesteśmy tutaj, bo przygotowujemy się do naszej trasy, od szóstego marca będziemy w trasie, zaczynamy w Londynie i tutaj się przygotowujemy.

Okay, jest jakaś różnica między zimnym Berlinem a Kalifornią, przeżyliście jakiś szok kulturowy?
Bill:
Tak, zawsze gdy jesteśmy tutaj, byliśmy tu na Sylwestra, występowaliśmy w Berlinie, lubię to, lubię pory roku, w LA nie są tak wyraźne i myślę, że to dobrze gdy czasami jest zimno. Chociaż oczywiście super, że w LA jest ciepło.

Wspominałeś o trasie – jesteście jeszcze podekscytowani, czy to coś, do czego się przyzwyczailiście, bo graliście już prawie wszędzie na świecie?
Bill:
Jesteśmy podekscytowani, myślę, że w ogóle jesteśmy najbardziej zdenerwowanym zespołem, przed pierwszym koncertem jesteśmy zajęci, denerwujemy się wszyscy razem, na pewno chciałbym stresować się mniej.
Tom: Absolutnie tak, chciałbym aby tak nie było, ale tak jest właściwie przed każdym koncertem, a w pierwszej części [trasy] jest ich piętnaście i kiedy już się przyzwyczaję, będzie po wszystkim. To oznacza, że przed każdym jestem ekstremalnie zdenerwowany.

Czytaj więcej

Pierwsza randka z Tokio Hotel – noisey.vice.com

W naszym cyklu „Pierwsza randka z…” idziemy z muzykami na pierwszą randkę, aby zadać im możliwie najbardziej nieprzyjemne pytania, które dają szansę pokazania się z możliwie najlepszej strony – dokładnie jak na pierwszej randce.

Tom i Bill Kaulitz, bliźniacy z Tokio Hotel, są z definicji gwiazdami rocka, żyją w Los Angeles, wśród śmietanki towarzyskiej i należą do najbardziej znanych ludzi w tym kraju, którzy nie mogą przejść ulicą nierozpoznani i przede wszystkim jeszcze nigdy w swoim życiu nie jechali metrem. To całkowite przeciwieństwo mojego życia. Ale w końcu powinno się wyjść ze swojej strefy bezpieczeństwa, muzycznie jako redaktorka Noisey i osobiście jako człowiek prawie mieszkający w metrze. Na podwójną randkę z Billem i Tomem wybraliśmy się na romantyczny spacer z ich psami Pumbą (i tym drugim), na którym rozmawialiśmy o ślubie i dziecięcych marzeniach o samochodach, groupies, możliwym wyborze zawodu takiego jak gwiazda porno lub studiowaniu ekonomiki przedsiębiorstwa, aż dotąd, gdzie wszystkie ważne pytania zostały wyczerpane.

Poza tym Tokio Hotel 27 marca wydają swoją nową epkę „Feel It All” a w piątek zaczynają swoją światową trasę. Zatem tym razem drugiej randki nie będzie.

Wiecie właściwie, że jesteśmy na randce?
Tom:
Tak.
Bill: Słyszałem, że to twoja pierwsza podwójna randka.

Tak, byliście kiedyś na takiej podwójnej randce? Robicie razem coś takiego?
Bill:
Nie, ale mieliśmy raz tę samą dziewczynę.

Czytaj więcej