Wierna fanka – a gdzie Ty widzisz krytykę? Bo ja jakoś jej nie zauważam. Oni nie powiedział, że Bill nie ma cudownego głosu… Powiedział tylko, że teraz sam głos tak naprawdę niewiele daje… Można mieć cudowny głos i nie odnieść sukcesu… Moim zdaniem właśnie ich pochwalił – że mają tę charyzmę, mają w sobie to COŚ, co pozwoliło im się wybić… Że to bardziej ich ciężka praca, a nie sam talent (oczywiście nikt im go nie ujmuje)… Dla mnie to jest jak najbardziej pozytywne, nie rozumiem, o co Ci chodzi…

Moim zdaniem rowniez pochwalil tokio hotel :)

z jednej strony jest to jakby ‚obraza’- bo w końcu powiedział, że teraz liczy się nie tylko głos tylko ta cała „oprawa”- kostiumy, dziwny wygląd itp. i jako przykład wymienił TH. ale z drugiej strony powiedział (i tu się powtórzę), że liczy się NIE TYLKO GŁOS- i zrozumiałam to tak, że Bill ma całkiem spoko głos, ale niestety w tych czasach nie jest on najważniejszy bo z samym extra głosem trudno się wybić. trochę zagmatwane. ;d Ale niech on lepiej się przymknie, kiedyś też podobno mówił, że „jeśli taki zespół jak TH utrzyma się 2-3 lata na rynku to już jest sukces”- i co? jakoś świetnie się trzymają.

No i bez przesady, Modern Talking to był mega znany zespół.

Och, ludzie dajcie spokój… Jestem pewna, że TH nie osiągnęliby tak wiele, gdyby nie wyglądali tak, jak wyglądają. Nie udawajcie, że ich wygląd się dla Was nigdy nie liczył…

Odrobinkę muszę się zgodzić. Nie dlatego, żę wygląd gra ważną rolę, ale gdyby nie właśnie ich „dziwaczny” i mroczny wygląd, w ogóle bym ich nie poznała i nie posłuchała. Pamiętam, że kiedyś miałam fioła na punkcie szukania coraz to nowszych wkonawców muzyki rockowej i emo, a Tokio Hotel nazwali z powodu wyglądu ” zespołem emo ” i tak ich poznałam ^ ^

( tak, wiem, że o nie grają emo )