ja również w upały lubię „gotować się” w długich spodniach. nie widzę problemu.

Generalnie to jest tak, ze Bill jest osobą publiczną, wystawia swoje zdjęcia na insta i każdy może sobie to, co widzi dowolnie skomentować, byle kulturalnie. Ja tu nie widziałam żadnych wulgarnych komentarzy pod jego adresem, każdy wiał swoje preferencje i nie ma co się spinać, że ktoś ma na temat tatuażu inne zdanie niż on. :)

Ale ja nie! Dla ciebie to jest normalne, ok kumam, i wiem, że jego tatuaże dużo dla niego znaczą, każdy ma coś wspólnego z jego upodobaniami, przeżyciami itd ale ja tatuaży nie lubię, przynajmniej nie w takiej ilości. Mówicie, że mamy się tak tym nie przejmować, bo to jego ciało, ale czy ludzkie ciało nie jest ładniejsze bez takich ozdób? Powiedz mi. On ma przecudowną skórę, nigdy nie dotykałam ale to widać, więc dlaczego to? Tom ma trzy i znacznie lepiej wygląda, czy nawet Gustav ma je dość spore, ale ma je tak rozstawione że to nie kłuje w oczy.

Hm, najpierw wychodzisz z tekstem „dla ciebie to normalne, kumam”, a potem „czy ciało nie jest ładniejsze bez tych ozdób?”. Skoro dla kogoś to normalne, to chyba odpowiedź jest logiczna… Czy skoro ja mam w planach pokryć większą część swojego ciała tatuażami, to znaczy, że jestem chora, nienormalna i oszpecę swoje ciało? Przecież to jakieś średniowieczne myślenie. Naprawdę, myślałam, że taka forma ozdabiania ciała już dawno została zaakceptowana w społeczenstwie jako cos normalnego. Zwłaszcza w alternatywnych środowiskach. Bo nie oszukujmy sie – TH zaczynali od rocka, więc ludzie, ktorzy się na nich wychowywali muszą lubić te klimaty. Aż tu nagle komuś przeszkadza wygląd wokalisty i jego indywidualność. Serio?…