Fanka: Ja? O Boże, dobra!
Tom: Nie żałuję niczego oprócz poznania Georga 15 lat temu…
Fanka: Nie przejmuj się, Georg, my cię kochamy.
Georg: Wiem.
Bill: Mam nadzieję.
Tom: Ulubiony napój alkoholowy? Prawdopodobnie…
Gustav: To nie ma znaczenia.
Tom: Na prywatnej płaszczyźnie zdecydowanie chcę wyjechać motorem do Indii. Tylko z plecakiem i z motorem i spędzić tam trochę czasu. Może nawet parę miesięcy. A jeśli chodzi o zespół to jest wiele takich rzeczy. Chcemy pojechać do Australii, nigdy tam nie byliśmy, więc chcemy tam pojechać i tam ruszyć w trasę. Chcemy oczywiście wygrać Grammy.
Bill: Ja chcę otworzyć klub nocny. I wziąć ślub. Byłoby fajnie. Nie wiem, czy to się stanie, ale zobaczymy.
Georg: Nie sądzę.
Bill: Naprawdę nikt na razie mnie nie chce.
Fanka: Ja chcę!
Georg: Może na jedną noc, ale nikt z was nie chciałby go poślubić.
Fan: A jak to jest z setlistą? Jak wybieracie piosenki na trasę?
Tom: *podnosi rękę* Ja to zrobiłem, prawda?
Bill: Nie! Chciałbyś!
Tom: To było tak: *przyspieszone tempo* i mówię im, jak grać na instrumentach, co grać, co robić.
Bill: Tom, to nieprawda… Nie, dobra: *przyspieszone tempo* Oczywiście Tom był…
Tom: Dziękuję! Nareszcie!
Bill: Tom jest naprawdę pewnego rodzaju reżyserem muzycznym. Kiedy mówię, że chcę grać We Found Us, on musi tego dokonać. Ja jestem szefem, wybieram różne rzeczy, a on jest moim asystentem, dzięki któremu wszystko wychodzi.
Georg: Dla mnie najlepszą rzeczą na tej trasie było podróżowanie z Tomem w jednym tourbusie. Teraz dzielimy razem łóżko.
Bill: Kochaj tego, kto kocha ciebie, co?
To, co naprawdę mnie podnieca, to jeśli ktoś sprawia, że się śmieję. Naprawdę. I ręce. Lubię ręce.
Fanka: Jakie ręce ci się podobają? Zaciśnięte jak u Barbie?
Tom: *pokazuje gest* Takie mu się podobają!
Bill: Nie wiem! Po prostu mnie to kręci i zawsze patrzę ludziom na ręce. Mam nadzieję, że wszystkie są ładne.