No niby jaka? Moim zdaniem bardzo dobra. Z byciem fanem jest jak z miłością (bo to po w sumie jest pewien rodzaj miłości) – nie zawsze mówienie, że się kocha i kochanie bez względu na wszystko jest najlepszym rozwiązaniem. Czasem trzeba kochaną osobę skrytykować, wylać kubeł zimnej wody na głowę i zmotywować do zmiany postępowania. I niekiedy zafundowanie komuś takiego szoku psychicznego jest jedynym sposobem na uświadomienie mu czegoś.

Nie będe powtarzać tego co napisała Georgia, Jeannette i TokioHotelka… Jedyne co moge napisać to jaka z ciebie fanka skoro idolizujesz swój zespół do takiego stopnia że akceptujesz wszystko co robią? ….krytykując przy tym inne fanki kiedy nawet ich kompletnie nie znasz… Jestem fanką Tokio Hotel od 2005 roku, od samego poczatku jestem z nimi i kiedy widze że jest coś z nimi nie tak, nie zawacham się by o tym powiedzieć. Stoje za tym co napisałam. Czuje że TH bardzo zaniedbało starych fanów przez ostatnie pare lat z wielu powodów. Kiedy wyszła aplikacja TH byłam w szoku że jedyny sposób w jaki można było dowiedzieć się co u nich słychać, to płatna aplikacja na telefon na który większośc ludzi nie było stać (większość ludzi w Europie, bo w Stanach to już była norma). Mimo że miałam już wtedy iPhone nie kupiłam ich aplikacji bo da mnie to było podłe, i nie fair w stosunku do fanek których nie było stać na tak drogi (dla nich) telefon. Chłopaki kompletnie nie robią nic w strone fanów z Europy. Wszystko teraz toczy się w okół nowych fanów z USA. Nikt o tym nie mowi ale TH straciło około 40% starych fanów od kiedy przenieśli się do L.A.. prawie każdy blog na jaki wchodziłam, blogi z postami o TH od 2006r, wszystkie zostały opuszczone listem pozegnalnym i lekturą o tym jak bardzo TH się zmienili. Jedyni fani jacy bronią TH to ci, którzy znają ich dopiero od 2011r…. „Nie zmienili się wcale, po prostu dosośli, gdybyś była fanką, zrozumiała byś”….