Opublikowane 9/11/2015 przez Emerald • Skomentuj (0)
10.11
1. Georg: Dziś wieczorem ostatni koncert! Dziękuję wszystkim za ekscytującą podróż!!!
#FIAworldtour #thegang #moscow
(światowa trasa Feel It All, gang, Moskwa)
2. Gustav: Dziękuję Wam wszystkim za 60 000 obserwujących❗️????????????
3. Gustav: Ostatni koncert. Dziękujemy Wam wszystkim!
#oakley #rayban #postitlikebill #fashion #jetset
(Oakley, Rayban, wstaw to jak Bill, moda, elita)
4. Bill: Dziś wieczorem ostatni koncert
#dior #krisvanassche #gucci #zzegna #moscow #feelitallworldtour
9.11
1. Bill: Jutro ostatni koncert
#endoftheworldtour #feelitall #moscow #russia #theend
(koniec światowej trasy, Feel It All, Moskwa, Rosja, koniec)
2. Georg: Gotowy na @urgantshow @urgantcom
3. Gustav: Dziś show telewizyjne.
#urgantshow #nighturgant #urgantcom #vecherniyurgant
Przed spotkaniem fani grali w grę z pracownikami Tree House Ticketing – trzeba było odpowiadać na pytania związane z zespołem i można było wygrać kostkę Georga i Toma. Na spotkaniu fani przeprosili Billa za incydent z lotniska [fanka zerwała Billowi naszyjniki]. Bill powiedział, że nic się nie stało i odzyskał wszystkie wisiorki. Uśmiechał się i mówił, żeby go nie przepraszać, bo nie jesteśmy niczemu winni.
Bill opowiedział, że kocha Boże Narodzenie i zawsze w czasie świąt ogląda całego Harry’ego Pottera oraz Kevina samego w domu. Zaśpiewał też „Snow is falling all around me”. Dodał, że na święta kupi Pumbie specjalny świąteczny strój. Gdy fani pochwalili Georga i Toma, że dobrze radzą sobie z grą na innych instrumentach, Gustav skomentował: „Tak, tak, ciągle tylko Tom, Bill, Tom, Bill…”. Fanka spytała o ulubione miejsca chłopaków w Magdeburgu i Los Angeles. Bill odrzekł, że w Magdeburgu jest to mały, prywatny klub, gdzie można w spokoju napić się kawy, a w Los Angeles jest to Soho House. Bill powiedział, że kocha Włochy, bo czuje się tam tak, jakby ludzie dopiero co wyszli z okładki „Vogue”, a jego ulubione włoskie dania to pizza i spaghetti. Spytani o to, jakie języki im się podobają, odpowiedzieli: Georg – francuski, Tom – hiszpański. Zapytano ich o to, jaka powinna być fabuła dobrego filmu porno. Odpowiedzieli, że fabuła jest nieważna. Inna fanka spytała Billa, czy pójdzie z nią na randkę. Bill powiedział, że raczej nie, bo ma wczesny lot i co najwyżej mogą pójść razem do łóżka. Azja nie jest planowana na kolejną część tej trasy koncertowej – podczas następnego tournee zespół chciałby odwiedzić Chiny i Australię. Czy skoro ich muzyka się zmieniła, to oni sami również? Tom: „Oczywiście, wiele zmieniło się w naszym życiu. Wszyscy dorastamy i się zmieniamy, a jeśli porównamy Billa z 2006 roku i z dziś, to dwie różne osoby”. Chłopcy wyjaśnili, że następny album będzie podobny do Kings of Suburbia, także solowa piosenka Billa będzie utrzymana w tym klimacie. „Invaded” to ulubiony utwór Gustava z tej płyty. „Great day” to piosenka napisana na zakończenie trasy, opowiada o rozstaniu dwojga przyjaciół albo partnerów. Książka bliźniaków ma ukazać się wiosną przyszłego roku i będzie napisana w dwóch językach – po angielsku i po niemiecku. Poza tym, na iTunes ma być możliwość pobrania audiobooka. Książka będzie promowana przez zespół w Europie. Spytano ich także, jakiego pytania nikt im nigdy nie zadał, a chcieliby na nie odpowiedzieć. Tom odpowiedział, że nigdy nie słyszał pytań o techniczną stronę tworzenia albumu ale nie dziwi się, bo mało kto to rozumie i się tym interesuje. Poza tym zdradził, że Bill nie jest już prawiczkiem.
Opublikowane 8/11/2015 przez xkaterine • Skomentuj (8)
„Przesuń w lewo”
Bill: Więc to dodać? Tom: Ja bym je przerobił na czarno-białe, pokaż. Pogrzało cię? Mam zamknięte oczy. Bill: Co? Och, ludzie, to wybierzcie któreś. Georg: Ja bym żadnego nie wybrał! Bill: Zrobiłem 20 zdjęć, więc wstawię, które mi się podoba. Tu, przesuń w tę stronę. Tom: A jak przesunę w lewo, to będą zdjęcia twojego penisa, tak?
Tokio Hotel: Mamy dla Was nową serię video: „Quick and Dirty”! Zawierającą urywki, których nie chcemy dłużej ukrywać. Uwaga! Może być naprawdę krótko i niegrzecznie. Upewnijcie się, że subskrybujecie nasz kanał aby niczego nie przegapić!
Opublikowane 5/11/2015 przez xkaterine • Skomentuj (0)
Dziennikarz zapytał zespół, jak podoba im się miasto. Bill opowiedział, że nic nie widzieli, bo w nocy przybyli do hotelu i nie mieli na nic czasu. Następnie spytał, czy chłopaki znają jakieś rosyjskie piosenki. Tom automatycznie zaczął śpiewać „Kalinka-Kalinka”. Następne pytanie dotyczy tego, czy zespół ma swoich stylistów czy ich wygląd jest ich własnym pomysłem. Bill odpowiedział, że to ich wybór, bo w zespole zależy im na tym, aby byli wolni na każej płaszczyźnie. Nienawidzą, gdy ktoś mówi im, co mają robić. Mężczyzna spytał, czy fani przygotowują jakieś układy i flash-moby na koncerty. Bill odrzekł, że nie, dużo tańczą, ale po prostu dobrze się bawią, bo zespołowi zależało na tym, żeby koncert był w klimacie klubu nocnego. Ulubione piosenki z Kings of Suburbia? Tom mówi, że nie da się wybrać, bo pracowali nad płytą przez długi czas i to jak pytanie matki, które z dzieci jest jej ulubionym. Dodaje, że ich mama nie miała tego problemu, bo to Tom był zawsze ulubieńcem. Tłumaczy, że łatwiej powiedzieć, którą piosenkę najbardziej lubią grać na żywo i dla niego byłoby to „Masquerade”, a także „The Heart Get No Sleep” i „Great Day”. Następnie dziennikarz pyta, czy skoro to nie pierwszy raz, kiedy odwiedzają Rosję, to widzą jakieś różnice w tych wizytach. Bill odpowiada, że tym razem mają czas, żeby naprawdę zobaczyć kraj i poznali miejsca, o których nawet nie wiedzieli, że istnieją. Szczególnie podobał im się Irkuck. Kobieta zadaje pytanie o ulubione rosyjskie jedzenie. Tom opowiada, że dwa dni wcześniej jedli w typowej rosyjskiej restauracji z tradycyjnymi potrawami. Było tam dużo potraw z ziemniaków i ryb, a oni nie jedzą mięsa.
Następnie dziennikarz chce wiedzieć, co chłopaki robią rano, żeby się rozbudzić (dosłownie – odświeżyć [umysł]). Chłopcy śmieją się, że biorą prysznic, a potem robią im makijaż i włosy, potem jedzą śniadanie i powoli się rozbudzają.
Na jaką planetę chcieliby polecieć, gdyby mogli wyruszyć w kosmos? Tom powiedział, że znają tylko parę planet w całym wszechświecie, ale ze względu na nazwę wybrałby Wenus. Bill wtrącił, że on poleciałby na Marsa, bo nie jest to tak daleko od Ziemi. Mimo że nie ma tam wody, to chciałby tam przez trochę żyć.
W jakim kraju i mieście fani są najgłośniejsi? Bill odpowiedział, że fani w Ameryce Łacińskiej są szaleni, w Meksyku. Tom dodał, że w Rostowie nad Donem fani bardzo angażowali się w zabawę, mimo że nie byli najgłośniejsi.
Na koniec zespół wypowiada nazwę programu radia, która po polsku oznacza „Trzy-cztery”.
Opublikowane 5/11/2015 przez xkaterine • Skomentuj (0)
Pierwsze pytanie jest o to, co widzieli w czasie wolnym w Rosji. Bill odpowiedział, że byli nad jeziorem Bajkał, które bardzo im się podobało i nie mogli wyjść z podziwu. Następnie dziennikarka mówi, że każdy muzyk przekazuje słuchaczom jakąś informację w swoich piosenkach i pyta, jaka jest wiadomość od Tokio Hotel. Bill odpowiada, że u nich każda piosenka jest inna i ma odmienne znaczenie. Muzyka zawsze jest podkładem do czyjegoś życia i dla nich jest tak samo – każda piosenka to inna historia, inny nastrój, inna sytuacja.
Dalej pada pytanie o to, co ich inspiruje. Bill mówi, że wiele rzeczy, głównie podróże, dlatego bardzo się cieszy, że mógł zobaczyć Rosję. Dodaje, że ważne jest, aby umysł pozostał świeży, aby nie być stale w jednym miejscu i doświadczać nowych rzeczy.
Dziennikarka pyta, z kim chcieliby zrobić jakiś eksperyment muzyczny i jaki by on był. Bill odpowiada, że Tom już próbował grać na różnych instrumentach. Starszy Kaulitz opowiedział, że mają elektroniczną perkusję, która bardzo przydała się przy tej płycie i próbowali już bardzo wielu dodatkowych instrumentów na nowej płycie, a wszyscy, których słuchają, już kiedyś tych instrumentów używali.
Dalej pada pytanie, o czym śnią. Bill odpowiada, że każdej nocy śni o swoim psie, który go nie poznaje, gdy ten wraca do domu, bo boi się, że gdy wróci z trasy, właśnie tak będzie. Poza tym, mówi, że bardzo chciałby polecieć na Marsa i przekonać się, czy istnieje inne życie.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności