Kiedyś tańczył!

Wokalista Tokio Hotel obecnie przyznaje, że nie lubi tańczyć i zdarza mu się to jedynie po kilku drinkach. Niedawno czytaliśmy jednak artykuł z czasów, gdy Bill startował w telewizyjnym show, w który jeszcze nastoletni chłopak mówi, że w przyszłości chciałby robić coś związanego z modą, śpiewem i tańcem. No cóż, takie zdjęcia tylko utwierdzają w przekonaniu, że jeśli Billowi na czymś zależy to ostro trenuje i dąży do celu!

Mi osobiście wystarczają jego pokazy taneczne podczas koncertów- wręcz mnie rozczulają! A co wy o tym sądzicie? Chcielibyście, żeby młodszy Kaulitz rozwijał także tą „ex-pasję”?

Miasto z filmu…



Powyższe zdjęcia są ponoć projektami pochodzącymi z filmu „Die Räuber”, w którym według nadal niepotwierdzonych informacji maja pojawić się bliźniacy czy tez ich rysunkowe odpowiedniki. Podpisy pod zdjęciami:
1)Wnętrze miasta- scenografia
2)Idea nadbrzeża- scenografia
3)Czarna aleja- scenografia

Zabawa oczekującymi fanami…

Nie wiem jak Wy, ale ja już nie wierzę w autentyczność „nowych” wczoraj opublikowanych piosenek TH. Wystarczy posłuchać:

I porównać z Zurück/Time to back. Innymi bez problemu można stwierdzić, że wczorajsze ‚wycieki’ to najzwyczajniej w świecie zabawa oczekującymi fanami. W końcu- jak już pisałam- Ankünfte Und Abflüge/Arrivals And Departures ma uderzająco podobny refren do „Requiem for a Dream”. Zaś Nie wieder/Never again to przerobiona piosenka „Life’s What You Make It” Miley Cyrus.

Kolejna część nowych zdjęć.

Mediolan – 18-19.01.2010 ( Włochy)

Czytaj więcej

Spotkanie fanów Tokio Hotel w Izraelu.

Co sądzicie o tym nagraniu?

Nowy wygląd Billa Kaulitz. Hot czy not?

Super gwiazda Bill Kaulitz zmienił wygląd. Jego włosy są koloru blond. Jak podoba Ci się ta zmiana?

Supergwiazda Bill Kaulitz zmienił wygląd i teraz trudno go rozpoznać. Piosenkarz z Tokio Hotel ma kiczowate blond włosy! Jego długa czarna grzywa i krótkie włosy odeszły: Bill teraz ma rozjaśnione włosy i zaczesane do góry!
W każdym bądź razie Bill dość zmienił swój styl: Mega blond włosy, dziki pięciodniowy zarost i duże okulary przeciwsłoneczne. Ponadto, skórzana kurtka, obcisłe dżinsy, wiele kolczyków i srebrnej biżuterii. Bill wygląda całkiem fajnie w swoim nowym stylu i faktycznie przypomina trochę piosenkarza Jareda Leto z 30STM. Czy fani Tokio Hotel też zmienią swój wygląd?

Co sądzisz o nowym wyglądzie Billa? Zdradź nam w głosowaniu i w komentarzu.

*HOT! Wygląda świetnie!
*NOT! Wyglądał lepiej wcześniej!

Głosuj tutaj !
Aktualny wynik: 44%: Hot. 56%: Not.

Źródło // Tłumaczenie: NetieKay

Ile razy…?

Ile razy każdy z nas wysłuchał piosenek, które ‚coming soon’ na nowej płycie niemieckiego zespołu?
Setki razy.
Ile razy emocjonowaliśmy się kolejnymi datami publikacji nowych współprac Billa?
Dziesiątki razy.
A ile razy głośno było o kolejnych współpracach kwartetu Tokio Hotel i różnorakich projektach?
Tysiące razy.

Świat show biznesu jest tak wielka skomplikowana maszyna, której instrukcji nie ma.
Nie ma czegoś takiego jak reguły, których trzeba przestrzegać przy wydawaniu płyt. Wycieki kawałków owszem zdarzają się, często są nawet planowane dla reklamy czy z jeszcze innych powodów. Bardziej popularne są jednak piosenki przerobione, stworzone lub zagrane przez fanów, które publikowane są jako materiały obecnie nagrywane na najnowszą płytę- w naszym przypadku- Tokio Hotel, ale to norma dla każdej sławy światowego formatu. Dlatego w gwoli wyjaśnienia dla wszystkich niepewnych, którzy piszą z tysiącem pytań informuję, że wszystkie publikowane materiały nagraniowe mogą być całkowicie fikcyjne i prawdopodobnie w 90% są. Nie można stawiać za pewniaka newsów znalezionych w Internecie, bo- nie zapominajmy (!)- każdy ma do niego dostęp i może wrzucać do sieci co chce i kiedy chce.
Czytaj więcej

„Dla pamięci z Bahnhofstrasse" – Kalljet

Znacie określenie „magia słów” ? Nie wątpliwie tak. Kiedy szukam w pamięci tych wyjątkowych historii, które zapisały się w wielu życiach, tysiącami emocji przeżywanych z każdym następnym słowem, myślę między innymi o „Bahnhofstrasse”. Bo to jedna z tych opowieści, które niosą ze sobą magię chwil i uczuć, które czegoś uczą i wiele do naszego życia wnoszą. Na zawsze rozkochując nas w sobie i literaturze.

„Widziałam Cię w lustrze, gdy czesałam włosy. Widziałeś mnie na zamarzniętej szybie, gdy szukałeś ciemności. Słyszałam Cię w radiu. Słyszałeś mnie w ciszy. Czułam Cię nocą, zasypiając i porankiem, pijąc kawę. Czułeś mnie kłamiąc głośno i milcząc w samotności. Ja i Ty. Ty i ja. Byliśmy razem, będąc osobno.
A zaczęliśmy się pewnego dnia, o pewnej godzinie.”*

U: Dlaczego pisanie? Jest tyle możliwości: malowanie, rysowanie, śpiewanie, taniec. Dlaczego postawiłaś, właśnie na literaturę?

Kalljet: I wierz mi, że je wykorzystuję, bo malowanie, rysowanie i nawet grę na gitarze można mi przypisać. Kiedy mam wenę – rysuję, a kiedy chcę pisać – piszę. Choć słowami łatwiej wyrazić mi to, czego pragnę i za czym tęsknię. Pisanie jest komfortowe, bo daje tę lekkość wypowiedzi, którą uwielbiam. I kiedy siadam i pozwalam płynąć słowom czuję, że to właśnie to, że to ja, że kocham tę część w sobie i nie pozwolę jej zniknąć.

U: Każdy z nas jakoś zaczynał, ale jak wyglądały twoje początki z FFTH i samym zespołem? W którym momencie poczułaś, że ty też możesz się w tym sprawdzić budując własną historie? Z pewnością musiało zacząć się od tego, że polubiłaś sam zespół, ale nie wierzę, że od razu wpadłaś na pomysł pisania w tej tematyce.

Kalljet: Nie, zespołu nigdy nie lubiłam i nie lubię nadal, a do Toma mam jedynie sentyment, który pojawił się, gdy zaczęłam o nim pisać i gdzieś tam we mnie pozostał. Moje początki ograniczają się do pisania dla przyjaciółki, bo lubiła czytać to, co piszę, a ja lubiłam ją uszczęśliwiać. Więc pisałam z myślą o niej, dopiero później odnalazłam w tym siebie, w tych słowach, w tych ciepłych, wakacyjnych wieczorach, kiedy siadałam z kubkiem cynamonowej herbaty i już wiedziałam, że ta noc będzie moja. Pierwszym opowiadaniem, które zapadło mi w pamięci, które już zawsze będzie tym, od którego wszystko się zaczęło – było opowiadanie Klimy.

Czytaj więcej