Dla każdego, kto nie jest nową gwiazdą rozrywki na świecie, alkohol nie jest żadną nowością. Niektóre z nich muszą znosić z rana nie tylko ciężki kac, ale aby nie widzieć siebie w prasie, nie pozują do zdjęć po dobrej zabawie.
To samo stało się z braćmi z Tokio Hotel. W nocy, 14 sierpnia, Bill i Tom Kaulitz wybrali się do Bootsy Bellows, klubu nocnego w Hollywood (Kalifornia). Tej nocy odbył się nieplanowany koncert brytyjskiego zespołu The Wanted. Rockmani wyszli z lokalu rozrywkowego pijani i w nie najlepszym stanie. Obaj zarówno, by uniknąć kamer, zakrywali twarze i używali telefonów komórkowych do napisania kilku krótkich wiadomości. W zeszłym tygodniu zespół Tokio Hotel wybrał się na koncert w Hollywood, który odbył się w barze „Pink Taco”. Chłopcy imprezowali tam wraz z legenda rocka, Aerosmith i supergwiazdą Johnym Deppem.

źródło/tłumaczenie: futuristiclover.