Tłumaczenie:
Nisse (wokalista, pisarz piosenek): Cześć, Tokio Hotel TV!
Tom: To też jest denerwujące, kiedy mikrofon jest tak daleko.
Bill: Mój odsłuch wypada. Ta rzecz od dźwięku.
Gustav: To jeszcze nie końcowa aranżacja, to tylko próba.
Georg: Poddajemy się.
Gustav: No dalej – stąd ruszamy prosto na trasę. Tak! Trochę więcej skupienia!
Bill: Raz… Dwa… Trzy…
Teraz przygotowujemy trasę, zaczęliśmy przygotowywać trasę. Nie mamy nawet tracklisty, więc na razie ogarniamy brzmienie. Musimy dokończyć album, co jest… Nasz grafik jest teraz strasznie napięty. Dopiero co zrobiliśmy małą próbę, a teraz wracamy do studia Red Bull, by dokończyć album. Myślę, że potrwa to 4-5 dni, coś w tym stylu.
Dla mnie musi być tak głośno.
To Tom? To co robisz jest o wiele za głośne.
Tom: Obniżyłeś mi tonację?
Georg: Słucham?
Tom: Obniżyłeś tonację?
Georg: Nie.
Bill: Powoli do tego dochodzimy, co?
Tom: Lepiej już idzie, co?
Nie kręcimy tutaj dokumentu, prawda?
Georg: Nie kręcimy!
Tom: Nie kręcimy żadnego dokumentu!
Bill: Tak, obserwują nas od dłuższego czasu. Zaczęliśmy kręcić film dokumentalny już od ponad roku.
Georg: Tak, o wiele dłużej.
Głos: Dopiero 8 dni, chłopaki!
Bill: Nie kręciliśmy materiału przez tak długi czas, ale kamerzyści byli z nami na trasie i jesteśmy już na etapie końcowym. To będzie długi film o zespole, o naszej historii i mam nadzieję, że będzie dobry. Mam nadzieję, że ukaże się w okolicach maja. Zobaczymy. To znaczy, taki jest plan.
Tom: Jest pod nazwą „Don Tom”, więc każdy wie…
Gustav: Możesz wrzucić salami na salę siłowni.
Georg: Tę węgierską! Wyciągnij ją i rzuć.
Gustav: To się robi, gdy się chce być szczupłym. Je się mięso! Kiedy ktokolwiek inny w chodzi do kuchni, psy się nawet nie przejmują. Ale kiedy ja tu jestem, wiedzą, kto jest prawdziwym mięsożercą i zawsze za mną przychodzą.
Georg: A teraz pozwólcie klaunowi przemówić.
Bill: Chcę zobaczyć demonstrację tych ludzi. Czy ich też pokażą? Och, proszę cię! To miejsce jest przepełnione. Jacy ludzie tam przychodzą? To jest chore. Dostałem gęsiej skórki. Prawdziwej gęsiej skórki. To obrzydliwe, okropne.
Głos: Jeśli mowa o orientacji seksualnej…
Bill: O Boże, co za badziewie! Dostaję gęsiej skórki i się wściekam. Nie mogę tego dłużej oglądać. Nie, ale serio. Bez przesady, tak nie może być.
Studio Red Bull w Berlinie
Bill: Hej, jestem Bill!
Nisse: Hej, jak leci?
Bill: Wszystko super!
Tak, byłem na fashion weeku przez ostatnie trzy dni. Było ciężko. Wczoraj byłem taki nawalony. Imprezy trwały do 7 rano. Trzy dni z rzędu. To troszkę za długo.
Gustav: Co to za smakowite ciasteczka?
Nisse: Ej, bierzcie! To w 90% cukier! Moje ulubione. Weźcie wszystkie.
Ile telefonów na stole…
Tom: Mój to ten totalnie rozwalony.
Mężczyzna: Czy to taśma?
Tom: Taaa.
Mężczyzna: I nadal działa?
Tom: Na jakiś czas to wystarczy. Najśmieszniejsze jest to, że nosiłem go tak jakiś czas temu, potem naprawiłem i po tygodniu Bill znów upuścił go na lód podczas jazdy na łyżwach.
Bill: Tak, zrobiłem to celowo.
Tom: Powinniśmy puścić im jakiś utwór.
Mężczyzna: Niezła końcówka.
Tom: Kończy się samym wokalem.
Mężczyzna: Podoba mi się.
Tom: Niezwykłe, prawda?
Nisse: Zdecydowanie uważam, że jest naprawdę świetne, ale dodałbym trochę perkusji w pewnym momencie. Nie wiem.
Tom: Naprawdę?
Nisse: Ta ostatnia partia, tylko na 10 sekund. To byłoby genialne. Oczywiście kontrargumenem jest to, że to zawieszenie muzyki mogłoby się kompletnie rozmyć, przez co moglibyście odejść w niepamięć, ale według mnie ta perkusja byłaby świetna.
Tom: Przez cały czas myślałem, bo cały album jest pełen perkusji, że ten utwór, szczególnie środkowa partia, cały czas się rozbudowuje, nagle wchodzą jakieś pojedyncze dźwięki strun i przez cały czas myślisz sobie „aaaahhhh”! I dźwięk z powrotem spada. To takie uczucie, jakbyś miał dochodzić.
Bill: Pokaż mu inną piosenkę.
Tom: Tak, a którą?
Bill: „Stop babe”, wczoraj ją skończyliśmy.
Tom: Tak!!! Okej, dobra, mała przerwa w pracy. Czas robić muzykę.
–
Poprzednie odcinki TH TV znajdziecie na naszej podstronie: link