Tłumaczenie:

Tom: Macie rozpięte rozporki.
Georg: Serio?
Bill: Mój się cały czas rozsuwa.
Georg: Mój chyba też.

Dziennikarz: Dobrze was widzieć!
Bill: Cześć!

Georg: To pytanie do Toma.
Tom: Co? Przepraszam, nie słuchałem.
Bill: Krzyczące dziewczyny…
Tom: Znajdziesz przeważnie w sypialni.
Bill: Tom naprawdę pracuje nad swoim poziomem sympatyczności.

Bill: Byliśmy w NJoy i udzieliliśmy wywiadu na żywo, a teraz jedziemy na salę koncertową.

Georg: Jesteśmy we wspaniałej garderobie.
Bill: On jest w mojej garderobie, gdzie chciałem mieć trochę prywatności, a on tak po prostu niegrzecznie otworzył drzwi i wszedł do środka jak gdyby nigdy nic.
Georg: Witajcie w mojej garderobie. Mam wrażenie, że zrobię kupę w spodnie. Pożyczysz mi swój kostium, żebym nie musiał robić tego w swój?

Bill: Jesteśmy w Hamburgu, w naszym starym mieście rodzinnym, a na liście gości jest około 30 osób. Trochę się denerwuję.

Bill: Ma ktoś właściwą setlistę?

Bill: Obecnie jesteśmy we Frankfurcie. Dziś również wpada paru naszych przyjaciół. Będzie dobrze. Jestem bardzo zmęczony. Zeszłej nocy Hamburg był bardzo intensywny, dałem z siebie wszystko na scenie… Spędziliśmy trochę czasu z naszymi fanami. Nie piłem, ale nadal jestem zmęczony. Po prostu wykończony. Nie do końca się rozbudziłem. Ale przynajmniej jest ładne słońce, wreszcie mamy ładną pogodę.

Bill: Jakiś problem? Bo tu stoisz. Możemy zaczynać z moim strojem skorupiaka!

Georg: Gustav ma nasze stroje w wersji do striptizu.
Bill: Jesteś taki głupi.
Tom: Tym razem kostiumy wyszły świetne.
Georg: Tak, Bill, dobra robota!

Georg: Nie mogę tak zrobić.
Gustav: A ja robię to z łatwością, patrzcie!

Gustav: Dziś czujemy się bardzo kreatywni w… Ijmingen…
Bill: W Nijmegen.
Georg: Jestem tak samo podekscytowany!
Bill: Ale ja tylko wymawiam „Nijmegen”!

Tom: Gotowi na rock’n’rolla!

Tom: Wydmucham nos, wciągnę kreskę kokainy, a potem…
Georg: Chciałbyś, co?

Bill: Przygotowuję się do show!

Gustav: Wtedy nadal byliśmy chudzi!
Georg: Czy on znów narysował penisa?
Fanka: Tak.

Georg: Dziś będzie gorący taniec.

Tom: Powinienem zabrać ci telefon? Tylko nie szukaj zdjęć ci*ek!

Bill: Jak mówicie „Cześć”?
Wygodne w porównaniu do moich wysokich obcasów!

Gustav: Było naprawdę dobrze.

Bill: Jesteśmy w sklepie muzycznym fnac. Byliśmy tu parę razy. Dziś podpiszemy parę płyt. Sesja autografów.

Tom: Czy powinniśmy poćwiczyć nasz udawany śmiech?
Bill: Z ręką przy ustach.
Tom: Boże, świetnie się tu bawię!

Bill: Wow, to twoja rodzina? Masz świetną rodzinę!

Georg: Właśnie to powiedziałem, można w to bekać!

Bill: Chłopaki nie byli zbyt dobrzy, ale ja byłem dobry!

Tom: Śmiało pokaż to, co tylko chcesz!
Georg: Śmiało pokaż wszystko to, co Tom chce zobaczyć.

Bill: Hej ludzie! Dziękujemy, że obejrzeliście nasze Tokio Hotel TV! Jeśli się podobało, możecie nas zasubskrybować. Specjalne pozdrowienia z Paryża, Frankfurtu! Hamburg mówi „cześć”! Amsterdam!

Pozostałe odcinki THTV znajdziecie tutaj.