Załadowane przez: THNews
Sascha Boeckle: Witamy w Japonii!
Bill:Dzięki.
Sascha: Teraz już możesz. Mam mówić po angielsku czy niemiecku?
Bill: Mnie to obojętne, niektóre fanki, krzyczą że po niemiecku. Po niemiecku proszę.
Sascha: Więc ostatecznie, Tokio Hotel jest w Tokio. Jakie to uczucie być w Tokio? Powiecie nam?
Bill: Mamy dużo frajdy. W ciągu pierwszych dwóch dni zobaczyliśmy wiele rzeczy.
Bill: Od rana do nocy mamy wywiady.(Tom), to było wczoraj? Tak, to było wczoraj.
Tom: Wczoraj.
Sascha: Wczoraj
Bill: Wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć Shibuya.
Bill: Kolejna część to było proste…
Tom: Harajuku.
Sascha: Z Harajuku.
Bill: Harajuku! I to było.. to było bardzo, bardzo ładne. Cóż, byłem całkowicie zaskoczony. Wyobrażałem to sobie, ale byłem zaskoczony i jestem całkowicie zadowolony z miasta, nie mogę się doczekać kiedy znów będę mógł je zobaczyć.
Sascha: Georg?
Georg: […] W każdym razie, to absolutnie niesamowite, że jesteśmy tutaj, mamy tu tak wielu fanów, nie spodziewaliśmy się tego w ogóle.
Sascha: I oto jesteście.
*Strefa Gustava.*
Sascha: *Gustav*A Ty co masz do powiedzenia?
Gustav: Serdecznie dziękuję. Tak czy owak, przyjadę tu ponownie.
Sascha: Bill, jak Ci się podoba japońska publiczność, fani? Co myślisz?
Bill: Muszę powiedzieć, że..na lotnisku, byliśmy zachwyceni. Muszę powiedzieć, o kilku drobiazgach.. Mamy nieprzyzwoitą ilość pięknych prezentów i jesteśmy bardzo zadowoleni. Chciałbym powiedzieć, że fanki są nieco nieśmiałe, ale mnie osobiście, to wydaje się fajne.
Sascha: A jak koncert, pierwszy raz tutaj w Japonii?
Bill: Oh, był dobry! Wyszło świetne show. Właściwie to wracaliśmy z turnee z Ameryki Południowej, na ogół mamy dość dużo zaplecze,produkcje, ale nie mogliśmy zabrać wszystkiego ze sobą. Nie mogę się doczekać, kiedy zagram tu cały koncert.
Sascha: Wszystko jasne.
Sascha: Cóż, wszyscy fani czekają na luty. Album ukaże się również tu w Japonii
Bill: Jestem bardzo zadowolony… to wszystko. Właściwie to jest … Myślę, że to najlepszy album w historii, ponieważ udało nam się jeszcze w Japonii. A są wszystkie single, które wydaliśmy, nasze ulubione piosenki i ten wyjazd do Tokio… To taka historia Tokio Hotel.
Sascha: Dokładnie.