Ok, przyjaciele. Byliśmy obecni podczas kręcenia teledysku do „Feel It All”, nowego singla zespołu Tokio Hotel. Później spotkaliśmy się z nimi, aby przeprowadzić wywiad. To świetne, bo zawsze lubiłam ich za genialne sarkastyczne podejście. Durch Den Monsun było zajebiste, ale halo, chłopaki właśnie wydali nowy album zatytułowany „Kings Of Suburbia”. Co mieli do powiedzenia na jego temat? Sprawdźcie.
Dziennikarka: Towarzyszyliśmy was dzisiaj podczas kręcenia teledysku. Powiedzcie, o co chodzi?
Bill: To było inne niż zazwyczaj, kręciliśmy coś bardziej na rodzaj dokumentu. Grałem bardzo niecodzienny charakter. Gram narkomana, który szlaja się ze swoim gangiem. Mieliśmy ze sobą kamerę, którą kręciliśmy cały dzień, chcieliśmy, żeby wyglądało to jak prawdziwy film. Zagranie ćpuna było moim marzeniem od zawsze. To coś, co chciałem zrobić. To powód, dla którego zamieściliśmy taką postać w teledysku.
Dziennikarka: Dlaczego chciałeś zagrać narkomana?
Bill: Nie wiem, zawsze fascynowałem się tym światem, ciemną stroną ludzkości. „Basketball diaries” z Leonardo DiCaprio, a także „Kids” i (pamiętnik) Christiane F. to filmy, które oglądałem jako młodziak. Uważałem je za fascynujące. W jakiś sposób, czułem pociąg do tego tematu. Interesują mnie ludzkie historie i przepaście nas dotykające.
Dziennikarka: Jak opisalibyście was album przez emotki?
Tom: Mamy własne emotki i już używam swojej własnej.
Dziennikarka: Serio?
Tom: Tak, to najfajniejsza emotka na świecie.
Bill: Pumba też ma swoją!
Dziennikarka: Jak wygląda twoja emotka?
Tom: Wspaniale, dokładnie tak samo jak ja.
Dziennikarka (do Georga): Dajesz okejkę?
Georg: Tak.
Bill: Tabletki, papierosy…
Dziennikarka: Wszystko. Bomby, noże…
Tom: Powiedziałbym, że bomby, papierosy… Są też strzykawki?
Bill: Są.
Dziennikarka: Serio, są strzykawki?! Świetnie! Ok, chłopaki, przygotowaliśmy dla was małą grę. Będę wymieniała poszczególne cechy charakteru, a jeśli dana cecha będzie odpowiadała któremuś z was – ten musi wypić sok pomidorowy. Ale! Możecie przygotować sami te soki, dodając krople tabasco dla każdego z was.
Tom: Ok, każdy kto będzie utożsamiał się z daną cechą będzie musiał to wypić?
Dziennikarka: Tak, jednego łyka. Na przykład, jeśli cecha brzmi „inteligentny”, to wtedy ja musiałabym się napić.
Tom: Tak, a jak „przystojny” to ja!
Dziennikarka: Dobra, stop!
Tom: Nie! Naleję tak dużo jak innym.
Bill: Wystarczy, Tom!
Dziennikarka: Pierwsza cecha, kto jest najzabawniejszy?
Bill: Georg, wszyscy zdecydowaliśmy, że Georg!
Dziennikarka: Dlaczego Georg?
Tom: No spójrz na niego…
Georg: Ostre to…
Tom: Pij to!
Dziennikarka: Kto jest najbardziej inteligentny?
Bill: Georg!
Georg: Zdrówko!
Tom: Zdrówko!
Dziennikarka: Kto jest najbardziej pracowity?
Tom: Powiedziałbym, że ja, ale powiem, że Bill.
Georg: Oboje powinniście się napić, bo jesteście tak samo pracowici.
Dziennikarka: Kto jest największą mądralą?
Tom: Ponownie to Georg.
Dziennikarka: A największą płaczką?
Gustav: (wypija łyk)
Dziennikarka: Kto z was jest najbardziej melancholijny?
Tom: Myślę, że ty.
Dziennikarka: Ja. Melancholijna. Kto jest maminsynkiem?
Bill: Georg. Nie no, myślę, że wszyscy jesteśmy maminsynkami.
Dziennikarka: Kto pachnie najładniej?
Bill: Ja.
Tom: Ja też.
Bill: To zdecydowanie ja.
Dziennikarka: Po kim łazienka śmierdzi najbardziej jak zrobi kupę?
Bill: Georg!
Tom: A najśmieszniejsze jest, że ten łyk weźmie z przyjemnością. To tyle, co mogę powiedzieć.
Dziennikarka: Kto jest najbardziej muzykalny?
Bill: Tom.
Tom: To ja.
Dziennikarka: Naprawdę?
Bill: Tak.
Dziennikarka: Kto z was ma najwięcej myśli samobójczych?
Bill: Chyba ja.
Dziennikarka: Najbardziej kreatywny?
Bill: Ja.
Dziennikarka: Kto dobrze rozporządza pieniędzmi?
Tom i Bill: Georg.
Dziennikarka (do Georga): Jesteś skąpy?
Tom: Tak.
Georg: Bzdura!
Tom: On jest totalnie skąpy, to dlatego rozporządza naszym zespołowym budżetem.
Georg: Jestem bystry.
Dziennikarka: Kto jest największym wieśniakiem?
Gustav: (pije)
Dziennikarka: Kto jest najbardziej leniwy?
Bill: Georg albo Gustav, ciężko mi zdecydować.
Gustav (do dziennikarki): Więc może ty wypijesz?
(piją wszyscy)
Bill (do Georga): Myślę, że twój napój nie jest taki ostry. Mogę spróbować? (bierze i wypija) Chcesz spróbować mój?
Georg: Tak.
Tom: Musicie spróbować mój.
Bill: Nie, zwymiotowałbym.
Dziennikarka: Może damy psom?
Bill: Tak, ja już nie mogę! To jest… To jest za ostre! Serio, już nie daję rady!
Tłumaczenie: Gabi