Kanon (basista zespołu An Cafe) został wybrany przez magazyn SHOXX do przeprowadzenia specjalnego wywiadu z europejskim rockowym zespołem Tokio Hotel. Poniżej możecie przeczytać przebieg ich rozmowy. Mam nadzieję, że Wam się spodoba, spójrzcie!


Kanon: Czy wasz zespół interesuje się japońskimi muzykami?

Bill: Tak. Nie wiemy zbyt wiele, ale słyszeliśmy, że mnóstwo zespołów jest naprawdę fantastycznych i bardzo żywych, na przykład nie raz obiło się nam o uszy o tej płycie (płyta Kanona – przyp. Tłumacza).
Kanon: Dziękuję.

Kanon: Byłem kilka razy w Europie…

Bill: Byłeś w Niemczech?
Kanon: Tak, zajrzałem tam.
Bill: W jakim mieście?
Kanon: W Kolonii i Berlinie.
Bill: Ekstra!

Kanon: Lot miedzy Niemcami a Japonia jest strasznie długi, prawda?

Bill: Tom i ja przeprowadziliśmy się właśnie do Los Angeles. W porównaniu z Niemcami, Stany Zjednoczone są dużo bliżej Japonii. To jest około 11 godzin lotu, wciąż zdecydowanie za długo. Gustav i Georg przylecieli z Niemiec.


Kanon: Niemcy są wysocy?

Bill: Oh, oczywiście są wyżsi od Gustava (śmiech).
Kanon: Wasi rodacy często mówią również wysokim głosem. Oglądałem kiedyś program, gdzie prezenter był bardzo wysoki. Właściwie nieważne, w sumie nie słyszałem przecież nic więcej.
Bill: Niemcy są wysocy, to chyba normalne, ze zdarzają się wśród nich ludzie ze świetnymi głosami! Ale ja i tak bardziej lubię krzyki fanów.
Kanon: Ja też!

Kanon: Nie zorganizowaliście jeszcze żadnego występu w Japonii, prawda?

Bill: Tak, to znaczy było kilka występów zamkniętych- w studiach. Japonia jest zdecydowanie inna niż nasz kraj. Ale przyjazd do Japonii był zawsze naszym marzeniem. Nadal nie mogę uwierzyć, ze jestem w Japonii. Generalnie każda kolejna wizyta będzie naszym marzeniem. Nie mogę się doczekać występu tutaj!

Kanon: Japońscy fani są trochę nieśmiali…

Bill: Też tak sadzę. Są bardzo mili, ale trochę zbyt nieśmiali, to prawda.
Kanon: To normalne.
Bill: Rozumiem, rozumiem.

Kanon: Akaska Blitz (hala koncertowa w Japonii- przyp. Tłumacza) jest bardzo ładna, w szczególności w środku można zauważyć różnicę, kocham to!

Bill: Widzieliśmy zdjęcia, to miejsce wygląda niesamowicie pięknie! Przed przyjazdem do Japonii, byliśmy w Meksyku, gdzie w jednym pokoju było 18.000 fanów! To miejsce jest trochę mniejsze, ale dzięki temu atmosfera będzie bardziej „intymna”. To będzie dla nas jak świeże powietrze!
Kanon: 18.000?! Wow!

Kanon: Uwielbiam atmosferę panująca na konferencjach prasowych. Jedliście już pizzę w Japonii? Nasza pizza jest zupełnie inna niż włoska. Japończycy mają unikalne smaki!
Bill: Niewiele rozumiałem z menu o pizzach w hotelu, w każdym razie mimo różnic, wasza pizza jest całkiem smaczna.
Kanon: Mam tutaj zanotowane, że jesteście wegetarianami.
Tom: Bill i ja nimi jesteśmy, więc nie jemy mięsa.
Bill: Słyszałem bardzo wiele na temat japońskiej kuchni, między innymi o świetnych wegetariańskich potrawach.

Kanon: Nasza kuchnia jest zupełni inna niż kuchnia Zachodu. Wykorzystujemy w niej wiele rodzajów mięs i różne ryby. Kaiseki (potrawa japońska- przyp. Tłumacza) jest dla was odpowiednie, właściwie, jako wegetarianie jecie dokładnie to samo, co buddyjscy mnisi. Generalnie ich religia im chyba na to nie pozwala, prawda?

Bill: Kaiseki to świetna potrawa, uwielbiamy ją jeść!

Kanon: Mam tutaj trochę zanotowane na temat twojego makijażu…

Bill: Zacząłem się tym interesować, kiedy miałem 12 lat. Zdarzało mi się, że chodziłem w makijażu do szkoły.

Kanon: Co spowodowało, że zainteresowałeś się tym?

Bill: Zaczęło się od Halloween. Przebrałem się za wampira. Lubiłem wyglądać jak wampir lub David Bowie. Zakochałem się w makijażu. Zainspirowały mnie konkretne osoby, zmieszałam kilka motywów jak widać. Sam stworzyłem mój obecny wizerunek.

Kanon: Więc pozostali członkowie zespołu się tym nie interesują?

Tom: Nie.
Gustav: W życiu!
Georg: Nie sądzę. (śmiech)
Bill: Chociaż nasz zespół jest bardzo blisko wszyscy mamy różne osobowości, każdy ma swój styl i nie chcemy tego zmieniać. Nie każdy może zobaczyć makijaż w innych zespołach. Robię to, ponieważ jako dziecko lubiłem mieć makijaż, który pasowałby mi do stroju. Nie mamy stylistów, każdy ma coś do powiedzenia w kwestii naszego wizerunku.
Kanon: Acha, widzę.

Kanon: Sam nakładasz sobie makijaż?

Bill: Kiedy chodziłem do szkoły owszem, teraz mam profesjonalistów do pomocy. Mógłbym to robić sam, ale jestem odrobinkę leniwy.
Kanon: Ok.

Bill: Właściwie my też mamy pytanie: Skąd wzięła się nazwa „An Cafe”?

Kanon: To nazwa wyścigów konnych.
Bill: Te zwierzęta muszą być bardzo silne. Zauważyłem, że jazda konna jest bardzo popularna w Japonii.
Kanon: Ja i członkowie mojej drużyny kochamy konie, dlatego wybraliśmy nazwę wyścigu.
Bill: To ładna nazwa.

Kanon: Jest w Japonii jakieś specjalne miejsce, do którego chcielibyście się wybrać?
Bill: Gdzie moglibyśmy iść?
Kanon: Akihabara i Harajuku.
Bill: Byliśmy w Harajuku.
Tom: Ile tam było ludzi..
Bill: Kręcąc się tam dookoła wszędzie widziałem masę ludzi!
Kanon: Ale nie mam tam kawiarni.

Tom: Co jest na/w Akihabara?

Kanon: To jest elektroniczna dzielnica, są tam najnowsze technologiczne publikacje. Wcześniej znana była, jako „street power”- można tam kupisz wszystko.
Bill: Brzmi nieźle.
Kanon: Moc świata w lepszej wersji.
Bill: Serio? Musimy się tam wybrać!
Kanon: Tez byłbym zainteresowany.

Tom: Poza „An Cafe” są tutaj jeszcze jakieś zespoły?

Kanon: Japońskie?
Tom: Gdybym ja zapytał o najlepsza niemiecka grupę musiałbyś odpowiedzieć Tokio hotel. (śmiech)
Kanon: Dokładnie. Nie ma innego zespołu wartego polecenia!
Bill: Więc musimy was posłuchać.

Kanon: Po wysłuchaniu naszych piosenek powiedzcie, co o nich myślicie.

Wszyscy: Oczywiście!

Kanon: Teraz muszę to powiedzieć: nie zapomnijcie powrócić do Japonii!

Bill: Na pewno wrócimy.
Tom: Gdybyśmy nie mogli przyjechać niedługo…
Bill: … słuchajcie naszych płyt!
Kanon: Dziękuję!

Swoją drogą, jestem Mia- miło mi. To moje pierwsze tłumaczenie na tej stronie, mam nadzieje, że się spodoba!