To zdanie opisuje właściwie każdego: „Chciałbym znaleźć prawdziwą miłość”. Jednak gdy wypowiada je Tom z Tokio Hotel – to totalnie zaskakuje. W końcu w przeszłości dwudziestolatek nie przepuszczał żadnej okazji do chwalenia się swoimi one-night-standami! Jednak po wielu szybkich, jednonocnych przyjemnościach rockmana przestaje to radować: „To mnie nie zadowala, coraz częściej to zauważam”, ujawnia on BRAVO.
„Czasami zdarzy się jedna lub dwie piękne noce. Ale w końcu i tak znowu czuję pustkę. Jestem tak samo samotny jak Bill”. Także jego bratu bliźniakowi rzuca się w oczy to, że Tom nie jest szczęśliwy: „Prowadzi smutne życie. Dlatego nigdy nie zaczerpnąłbym u niego porady miłosnej”, opowiada Bill. „Przeciwnie: Dużo podpatruje u mnie. Dopiero teraz zrozumiał to, czego ja miałem świadomość już w wieku 15 lat: Nie powinien marnować swojej dosyć małej ilości wolnego czasu na jakieś przelotne związki, zamiast tego powinien spędzać go z ludźmi, którzy rzeczywiście coś dla niego znaczą!” Czy teraz Tom w ogóle ma nadzieję, że znajdzie sobie dziewczynę? „Naprawdę sądzę, że to może się udać – przynajmniej tego się spodziewam.” Trzymamy za Ciebie kciuki, Tom!
Smutne spojrzenie – gitarzysta TH ma po dziurki w nosie przelotnym znajomości na jedną noc. Chciałby mieć stałą dziewczynę
Dwa bracia – jeden problem: Bill (po prawej) i Tom z Tokio Hotel nie mogą znaleźć prawdziwej miłości
tłumaczenie: Soiree