Wywiad dla „Art&Fakty” – Krasnodar

Pierwsze pytanie jest o to, co widzieli w czasie wolnym w Rosji. Bill odpowiedział, że byli nad jeziorem Bajkał, które bardzo im się podobało i nie mogli wyjść z podziwu. Następnie dziennikarka mówi, że każdy muzyk przekazuje słuchaczom jakąś informację w swoich piosenkach i pyta, jaka jest wiadomość od Tokio Hotel. Bill odpowiada, że u nich każda piosenka jest inna i ma odmienne znaczenie. Muzyka zawsze jest podkładem do czyjegoś życia i dla nich jest tak samo – każda piosenka to inna historia, inny nastrój, inna sytuacja.
Dalej pada pytanie o to, co ich inspiruje. Bill mówi, że wiele rzeczy, głównie podróże, dlatego bardzo się cieszy, że mógł zobaczyć Rosję. Dodaje, że ważne jest, aby umysł pozostał świeży, aby nie być stale w jednym miejscu i doświadczać nowych rzeczy.
Dziennikarka pyta, z kim chcieliby zrobić jakiś eksperyment muzyczny i jaki by on był. Bill odpowiada, że Tom już próbował grać na różnych instrumentach. Starszy Kaulitz opowiedział, że mają elektroniczną perkusję, która bardzo przydała się przy tej płycie i próbowali już bardzo wielu dodatkowych instrumentów na nowej płycie, a wszyscy, których słuchają, już kiedyś tych instrumentów używali.
Dalej pada pytanie, o czym śnią. Bill odpowiada, że każdej nocy śni o swoim psie, który go nie poznaje, gdy ten wraca do domu, bo boi się, że gdy wróci z trasy, właśnie tak będzie. Poza tym, mówi, że bardzo chciałby polecieć na Marsa i przekonać się, czy istnieje inne życie.

Wywiad dla Woman’s day – Wołgograd

Na początek Bill opowiedział o tym, jak wyglądała ich praca nad albumem Kings of Suburbia. Mówi, że zajęło im to więcej czasu, bo wszystko robili samodzielnie, ale z drugiej strony było im łatwiej tworzyć, bo nie czuli presji, nikt nie stał nad nimi mówiąc, co mają robić. Byli po prostu wolni i udało im się stworzyć właśnie to brzmienie, jakie chcieli. Tom wtrącił, że najtrudniejsze w tym wszystkim było stwierdzenie, że album jest już gotowy, bo chcieli, by był jak najlepszy i ciągle coś w nim poprawiali. Zażartował, że gdyby wytwórnia nie postawiła im konkretnego terminu ukończenia pracy nad płytą, oni wciąż by ją poprawiali.
Czytaj więcej

Wywiad dla Love Radio – Petersburg

Na początku wywiadu dziennikarz opowiada zespołowi o rosyjskiej grupie Gorod 312, w której wokalistka ma fryzurę bardzo podobną do Billa. Potem pokazuje zdjęcie Egora Krida i zauważa, że Bill, odkąd zmienił styl, stał się do niego podobny. Bill przyznaje, że wokalistka Gorod 213 faktycznie ma jego włosy, a co do Egora, nie uważa, żeby byli podobni. Tom żartuje, że dziennikarz myśli chyba, że zespół patrzy na rosyjskich artystów i próbuje się do nich upodobnić.
Następnie dziennikarz pyta o książkę bliźniaków – jaki będzie jej tytuł i kiedy się ukaże. Bill odpowiedział, że mają już tytuł, ale jeszcze go nie poda. Tytuł znali jeszcze zanim zaczęli pisanie książki. Nadal są w trakcie pisania, a kompletna książka powinna ukazać się wiosną.
Kolejne pytanie odnosi się do solowych projektów Billa. Tom zażartował, że jak tylko ukaże się jego solowy projekt, Tokio Hotel splajtuje. Georg dodał, że po reszcie z zespołu zostanie tylko historia. Bill zaprzeczył – przyznaje, że ten solowy projekt wiąże się z jego pasją, ale Tokio Hotel zawsze będzie jego numerem jeden i nie może wyobrazić sobie zmian, nieprzebywania z zespołem, tworzenia wspólnie muzyki i tak dalej.
Dziennikarz schodzi na nieco zabawniejszy tor i pyta zespół: czym jest to ich „soon” i jak długo ono trwa? Bill odpowiada, że „wkrótce” to pojęcie względne w kwestii zespołu, a oni nie lubią, jak ktoś wywiera na nich presję. Chcą wszystko dopracowywać i wydawać w jak najlepszej jakości, bo mają wrażenie, że coraz mniej osób dąży do ideałów, a oni wolą wydać coś niesamowitego, niż cokolwiek, żeby tylko zostało wydane. Zatem tokiohotelowe „soon” może trochę potrwać.

Gustav: (po rosyjsku) Witajcie, z tej strony zespół…
Wszyscy: Tokio Hotel!
Gustav: Słuchacie radia Love!

Wywiad dla Prima TV – Krasnojarsk

Fanka spytała, czemu jedli mięso w restauracji. Tom wyjaśnił, że tylko Gustav jadł mięso, a reszta nie, bo są wegetarianami i mieli alternatywny wybór dań – owoce morza, warzywa, owoce.
Następne pytanie – co można zrobić, żeby wystąpić z Billem w teledysku i ile to kosztuje? Tom odpowiedział, że nie chodzi o pieniądze, ale można podsyłać im na Instagramie swoje zdjęcia, bo mają różne typy i być może kogoś kiedyś wybiorą.
Inna fanka pyta, czy chcieliby zdobyć rosyjskie obywatelstwo jak Fred Durst. Bill odpowiada, że faktycznie świetnie spędza czas w Rosji i Rosjanie są bardzo mili, uprzejmi. Dużo piją i czuje się tu jak alkoholik, ale świetnie się bawią.
Ktoś zasugerował, że Bill wygląda jak Jared Leto i spytał, skąd to podobieństwo. Bill zaśmiał się, że być może to Jared wygląda jak on. Dodał, że to przypadek. Mają trochę podobny styl, ale podobieństwo jest przypadkowe.
Na pytanie, z jakim bohaterem ze swojego dzieciństwa chcieliby wystąpić na scenie, Bill odpowiedział, że z Davidem Bowie, bo go uwielbia i kocha film z nim pt. „Labirynt”. Tom dodał, że wybrałby Davida Hasselhoffa, który grał w Słonecznym Patrolu i którego wielkim fanem jest Georg, dlatego chciałby ruszyć z nim w trasę.

Wywiad dla Volgograd.fm

Maxim Tkachenko: Tokio Hotel są online, a my mamy dla nich pierwsze pytanie: Trasa promująca wasz nowy album Kings of Suburbia już się zaczęła. Jaki jest odzew publiki na nową płytę?
Bill: W zasadzie bardzo dobry! Teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi, że przeszliśmy tak długą drogę od nagrywania albumu aż do grania muzyki na żywo. I to daje nam mnóstwo frajdy! Na nasze koncerty przychodzi mnóstwo osób. I nam też podoba się ta muzyka i fani, to świetne i jesteśmy naprawdę bardzo szczęśliwi.

Czytaj więcej

BalconyTV – LWLYB (13.01.15, LA)

Dziennikarz: Witajcie w BalconyTV! Dzisiaj jest ze mną zespół Tokio Hotel. Jak się macie?
Bill: Cześć, dobrze!
Dziennikarz: Bardzo dobra odpowiedź. Co dla nas zagracie?
Bill: Love Who Loves You Back.

Czytaj więcej

Wywiad dla Droide 205 – Meksyk

Niemiecki zespół Tokio Hotel odwiedzi Guadalajarę aby zaprezentować się podczas koncertu w środę, 2. września w Auditorio Telmex. W wywiadzie rozmawiamy z zespołem o ich koncercie, wydanym albumie i nie tylko.

Po raz pierwszy byliście w Guadalajarze kilka lat temu na gali MTV, macie jakieś wspomnienia z tej wizyty?
Tom:
Tak, o ile dobrze pamiętam, zdobyliśmy wtedy cztery nagrody, to były cztery?
Bill: Czy to nie było wtedy… Tak, to było wtedy, kiedy Katy Perry upadła na twarz na scenie i nie mogła wstać kiedy poślizgnęła się na torcie.
Georg: To była ta [gala]?!
Bill: Myślę, że to było wtedy.

Tak, masz rację.
Bill:
To moje ulubione video na YouTube, jak zdesperowana próbuje wstać, to jeden z najśmieszniejszych filmików, kocham to nagranie i mógłbym oglądać je rano żeby mieć dobry humor na cały dzień.

Czytaj więcej

Telefoniczny wywiad z Billem – Lima

Nadszedł czas, aby wrócić do Peru

Rozmawialiśmy z Billem, wokalistą niemieckiego zespołu Tokio Hotel, który w sierpniu powróci do Limy ze swoim nowym albumem.

Minęło pięć lat od pierwszego koncertu Tokio Hotel w Limie i od tamtej pory wiele rzeczy w zespole uległo zmianie. Po pierwsze, członkowie nie są już dziećmi, których lata dojrzewania już pożegnaliśmy. Ich wygląd też się zmienił, ale przede wszystkim zmieniła się muzyka. Po roku przerwy, zespół wrócił do studia, by samodzielnie pracować nad albumem. Zmęczeni presją wytwórni postanowili wyprodukować album na własną rękę, a tym samym uczciwie pracować nad swoją karierą. Więcej na ten temat powiedział nam Bill w rozmowie telefonicznej.

W dniu ogłoszenia waszego koncertu w Limie, ten temat był jednym z popularniejszych tematów na Twitterze.
Bill:
To świetnie!

Fani są naprawdę podekscytowani waszym powrotem.
Bill:
Cóż, zawsze miło jest to widzieć, kiedy fani rozpaczliwie oczekują naszych koncertów w Ameryce Południowej. Wspaniale jest tu wrócić, bo koncerty tam są zawsze świetne, więc bardzo chętnie zdecydowaliśmy się na trasę po tej części świata. Granie takich koncertów zawsze sprawia nam przyjemność, tym bardziej, że fani to doceniają i to dzięki nim właśnie tak jest! Wiem, że to będzie wielki koncert. Nie było nas tu dawno i nadszedł czas tu wrócić. Jesteśmy bardzo podekscytowani.

Czytaj więcej