Tokio Hotel dla BalconyTV

Opublikowane 14/01/2015 przez xkaterine

1. Total Assault: Tokio Hotel rozstawiają sprzęt na rzecz sesji dla @BalconyTV na sławnej wieży w Hollywood!

2. Xavier Brinkman: Rozmowa o brwiach i orgiach z Tokio Hotel dziś dla BalconyTV! Co za przyziemni i mega zabawni kolesie!

3. Xavier Brinkman: Próba dźwięku. #TokioHotel

4. Xavier Brinkman: #BillKaulitz i #TomKaulitz opowiadają mi o swoim domowym studiu w LA, gdzie nagrywali #KingsOfSuburbia.

5. Xavier Brinkman: Widok zza kulis na dzisiejszy plan z Tokio Hotel.

6. Andrew Ros: Klatka z chłopakami z Tokio Hotel dla BalconyTV.

źródło 1 | źródło 2-5 | źródło 6

Horrorcore

A oni nie mają już o czym rozmawiać tylko o jakiś brwiach i orgiach? Po raz kolejny się mega rozczarowałam. Z dnia na dzień coraz bardziej mnie odrzucają od siebie.
- Raven12209
  
  Myśląc orgie, mają pewnie na myśli po raz kolejny wytłumaczenie teledysku „Love Who Loves You Back” A napisane jest w ten sposób żeby wzbudzić zainteresowanie kontrowersje itp. Nie ma się co spinać :)
  - Horrorcore
    
    Ale ileż to można w kółko wałkować ten sam temat skoro już kiedyś o tym rozmawiali, co wywiad wyciekają zupełnie inne fakty na temat tego teledysku. Nie wiadomo w co wierzyć.
- heilig
  
  Pojadą do Australii i dalej będą mówić to samo. Dla nas to jest wałkowanie milion razy tego samego, bo znamy ich od dawna, a dla kogoś to mogą być nowe informacje. Teraz ciągle jest o „orgiach” bo teledysk do LWLYB taki był. W całej ich karierze tylko GGAG i LWLYB są takie bardziej kontrowersyjne (co do GGAG się zgadzam, to po prostu koszmar, ale LWLYB takie strasznie złe nie jest według mnie) więc chyba można im to wybaczyć. Na pewno cały wywiad nie będzie o orgiach i takich bzdetach… No i wkrótce teledysk do „Feel it all” więc niedługo powinni skończyć mówić o LWLYB :)
  - Catherine H.
    
    Kontrowersja była im potrzebna, taka jest prawda, musieli odwalić coś, dzięki czemu pobudzą ciekawość ludzi, w końcu zrobili sobie taką długą przerwę. ;)
    Oj, ciekawa jestem tego teledysku, czuję ze to będzie coś WOW i to w pozytywnym znaczeniu, a nie tak, jak było to z GGAG. ;x Video LWLYB uważam za świetne, a i piosenkę bardzo polubiłam, a tekst tak utkwił mi w głowie, że sobie często podśpiewuję. :D
    - heilig
      
      Ja też mam przeczucie, że nowy teledysk to będzie coś extra. Mam nadzieję, że nas nie zawiodą <3 A co do LWLYB to na początku teledysk mi się w ogóle nie podobał, potem nawet go polubiłam. Nie uważam żeby to było coś zboczonego, wszystko było zrobione "ze smakiem".
      - Catherine H.
        
        o właśnie! klimat LWLYB jest taki… fascynujący,
        magiczny, nadnaturalny, coś w nim jest takiego.. takiego życia chwilą obecną, z początku widziałam w tekście tylko podtekst erotyczny – teraz dostrzegam, że to tylko był przykład, że tak naprawdę całe nasze życie pełne jest różnych pokus . I LWLYB to dla mnie też ulokowanie miłości w bezpiecznym miejscu, w końcu kochaj tego, kto ciebie kocha. ;D
LetMeGo

Też chcę mieć drzewo/krzak pomarańczy w domu -.-
ana89

Pozwolę sobie powiedzieć, że Bill ma świetnie wyregulowane brwi, ja mam hopla na punkcie tego i zawsze patrzę na brwi każdego, czy mężczyzny, czy kobiety.
A co do orgii, to powtórzę to po raz kolejny, że chcą se pogadać o seksie. Mówić o czymś, o czym jeszcze nie mówili. To jest modne, zawsze było i będzie.Trzeba się jakoś utrzymać na rynku muzycznym i sięgnąć po każdy sznurek. Mogli sobie pozwolić na zmiany, tylko nie tak mocno i szybko. To był dla wielu szok, bo nie było się na to gotowym, że takie słodkie buzie mogą sięgnąć po brzytwę. Ta przerwa była zbyt długa i musieli złapać po coś co pomoże im znów być na językach każdego. Nie wiem, czy ta płyta przyniesie większe zainteresowanie w Ameryce, bo jak dobrze pamiętam byli tam kilka lat temu, też mieli mnóstwo wywiadów, występów i zapowiadało się na coś więcej, ale szybko pękło. Zresztą tam nie mieszkam i nie wiem jak to z nimi tam jest. Ja już wybaczyłam, bo przecież nie mogę się na nich wiecznie burzyć. Niech robią swoje, bliźniaki niech gwiazdorzą , a GG niech cieszą się że mogą znów grać i nie brać większego udziału w orgiach, czy porannym playboyu;) W końcu im jednym zależy na muzyce i prywatności, bliźniaki już dawno to sprzedali ;p
- Catherine H.
  
  Z tego co kojarzę gadali o seksie już na początku kariery, przykładowo wtedy, kiedy odpowiadali na pytania fanów i opowiadali jakiej to byli świadkami sceny w hotelu. Poza tym nie uważam żeby w rozmowach na ten temat było coś złego, no przecież nic co ludzkie nie jest nam obce…
  Nie rozumiem dlaczego uważasz, że bliźniaki sprzedali prywatność i muzykę? Z której strony by nie patrzeć, Bill zbyt wylewny w sprawie swojego życia osobistego nie jest, właściwie my praktycznie nic na ten temat nie wiemy, bo jakoś nie chce mi się wierzyć w cały ten medialny syf, że taki on samotny. A muzyka? Przecież KOS to niemalże ich dziecko, sami się nim zajęli bardziej niż przy poprzednich krążkach, gdyby się sprzedali to nie zrobiliby sobie tak długiej przerwy, tylko zaraz po Humanoid City Live machnęli kolejną płytkę i wypuścili szybko na rynek, żeby zarobić jak najwięcej kasy. W ogóle jak dla mnie to GG od zawsze chcieli tylko grać, też gdzieś w wywiadach było, że nie wtrącali się w teksty piosenek, oni chcieli grać i było ok, ale nieważne już co.
  - ana89
    
    Jaka scena w hotelu?
    - marmerzed
      
      W jakimś wywiadzie w 2005 roku opowiadali zafascynowani, jak widzieli z okna hotelu jakąś parę, która się kochała i podobno wszystko było widać :D
      - ana89
        
        Dzięki. Na reszcie ktoś to napisał.
      - Catherine H.
        
        znajdź na tej stronce post o tytule ;”Tłumaczenie na zamówienie:Leb` die sekunde cz II” i obejrzyj filmik od 4:28 :D
  - heilig
    
    Wystarczy tylko wejść w Zespół- Cytaty i popatrzeć na cytaty Toma, przecież w większości jego żarty oparte są na opowiadaniu jak wielki jest jego penis, że nosi tak szerokie spodnie bo jego „trzecia noga” jest taka duża itp. Tylko gdy byłyśmy młodsze to każdy się z tego śmiał i tyle, kochałyśmy ich za tą bezpośredniość i autentyczność- że nie musieli się zastanawiać co powiedzieć, mówili co chcieli. Teraz to już jest problem bo „o boże co za zboczeńcy, orgia w teledysku, omg ‚plejboj’ co się z nimi stało”. Tylko, że wg mnie oni zawsze tacy byli! Przecież tak jak powiedziałaś- jeśli chodzi o ich prywatne życie fani nic nie wiedzą, nic o tym nie wspominają, jak już to sobie żartują i tyle. ‚Plejboj’ i to loveline to był tylko jeden mały epizodzik, a niektórzy to tak wyolbrzymiają, że naprawdę… (Ok, też byłam trochę zszokowana, ale im „wybaczyłam” bo to młodzi faceci, o seksie też mogą czasem pogadać) Poza tym czasami mnie śmieszy, że najbardziej na to ich „zboczenie” narzekają ci, którzy sami piszą takie zboczone komentarze, tyle, że wtedy to są „tylko żarty”. Chłopaki z TH też żartują, ale to już nie jest ok.
    - Catherine H.
      
      no właśnie, to nie jest nic złego, dziewczyny też przecież święte nie są xd ten epizodzik jakoś nie ruszył mnie za specjalnie, jeśli podoba im się taka „forma promocji płyty” – no to ok, ich sprawa. nie będę się bulwersowała z tego powodu. ;) wydaje mi się, że wraz z kolejnymi latami fani zaczynają brać wszystko zbyt poważnie, i coś powiedzianego żartem i lekko jest natychmiast wyolbrzymiane, no i chcemy żeby on zachowywali się przy tym wszystkim naturalnie, ciekawe jak, bo bez lekkiego i spontanicznego podejścia się nie da. ;)
      - heilig
        
        Ja zawsze sobie powtarzam, że dopóki w ich teledyskach nie ma kilku lasek kręcących tyłkiem i teksty są „o czymś” to jestem z nimi. Oni też są ludźmi, mogą popełniać błędy, no i mają inne poczucie humoru… taki Tom- on do dziś opowiada, że jego ulubioną piosenką jest GGAG, pewnie ten masturbujący się królik to dla niego niezły powód do śmiechu, a dla fanów to tragedia. Jakoś tak mi przypadli do gustu i nie potrafię przestać ich uwielbiać. :P
      - Catherine H.
        
        chyba gdybym zobaczyła u nich teledysk takiego typu jak mają wszystkie aktualne single disco-polo to bym się załamała – laski kręcące tyłkiem i nic więcej. smutne. a i teksty strasznie miałkie.
        Ahaha, też to tak odebrałam, GGAG po prostu do Toma pasuje, a Bill od zawsze miał troszkę inne podejście, więc z nim ta piosenka mi się gryzie. ;x
      - LetMeGo
        
        Dokładnie! Nawet sami chłopacy byli zaskoczeni tak poważnym i, że tak powiem „wprost” przyjętym albumem, teledyskami itp. Z resztą życie prywatne może się bardzo ale to bardzo różnić od tego na scenie oraz przed kamerami. Może być diametralna zmiana/przemiana jednego i drugiego gdy jupitery zgasną
    - ania12
      
      Kazdy tu jest zboczony jesli wchodza w gre chlopaki z TH. (ZWLASZCZA Billa krocze- jeszcze nie moge przebolec tego zdjecia)
    - marmerzed
      
      Oczywiście, że od zawsze tacy byli, teraz może to bardziej widać. Tom to tak trochę na pokaz te teksty, takie oklepane, ale, moim zdaniem Bill to taka cicha woda, która brzegi rwie haha… Wcześniej mniej gadał, za to czasami jego ruchy były bardzo wymowne :D A teraz jak czymś dowali, to… :D
LetMeGo

Czytam tą całą dyskusję, że ile można o tym gadać. Najpierw należy jednak sobie zadać pytanie, czy to oni sami z siebie o tym nawijają? Odpowiedź brzmi, NIE. Dziennikarze ciągle pytają się o to samo, a oni opowiadają. Tak samo jak kiedyś było i nawet teraz czasami zdarza się chociaż już rzadziej, pytanie dotyczące nazwy zespołu. Oni nie gadają o tym sami z siebie tylko odpowiadają na pytania im zadawane tak więc nie widzę w tym nic dziwnego. Wpakowali się w takie klimaty to i teraz muszą o tym gadać. I tak jak koleżanki niżej powiedziały, oni zawsze żartowali i poruszali te tematy, zwłaszcza Tom, albo Bill który raz w wywiadzie gadał o cyt. „ustach na dole” itp. Z resztą, proszę was, ale jakoś wierzyć mi się nie chce, że poza kamerami gadają ciągle o muzyce. Na bank, jak to każdy facet porusza z kumplami te sfery i to jest normalna naturalna rzecz u facetów i nie tylko, bo kobiety też potrafią dużo myśleć o seksie, chodź nie koniecznie o nim rozmawiać. Tym bardziej, że jak już każda tutaj doszła chyba do wniosku, że kiedyś jak byli młodsi chcieli uchodzić za dojrzałych i poruszali sferę miłości bo to uchodzi przecież za zachowanie dojrzałego człowieka. Miłość bezwarunkowa itp. Miłość od pierwszego wejrzenia. A że teraz to stare byki to i poruszają sferę seksualną i mają w tym rozmach! Wkrótce będą poruszać sferę kasy, być może polityki albo nawet przekrętów na rynku muzycznym. Kto ich tam wie. Czy to nam się podoba, czy nie ale musimy się przez najbliższy czas, a może i być nawet do końca ich kariery pogodzić z tym, że ta „perwersyjna” sfera zawsze będzie się za nimi ciągnęła. Nawet przy następnym nowym albumie. Może następny album będzie bardzo emocjonalny, uczuciowy, ale wtedy będą np. pytania Skąd taka zmiana z muzyki clubowej o seksualnych lub/i bardzo seksualnych kontekstach na muzykę emocjonalną? To będzie się ciągnęło za nimi niestety. Tak samo jak ich pierwszy singiel ever Durch Den Monsun.

Tokio Hotel dla BalconyTV

TH w sieci

Facebook

Schreibox

Kategorie