8 godzin wcześniej…

Bill: Dzień dobry!

Fani: Witamy w Krasnojarsku! O mój Boże…

Bill: Gotowi na drugie show. Dziś wreszcie udało nam się trochę przespać, co jest świetne.
Georg: Nie każdemu, co nie, Gustav?
Bill: Nie? Czemu?
Gustav: Nie wiem.
Bill: Nie spałeś?
Gustav: Nie.
Bill: Co się stało?
Gustav: Nie wiem.
Georg: Nie spał do 5.
Bill: Co robiłeś do tej pory? Masturbowałeś się?
Gustav: Tak. Teraz jest czerwony i przekrwiony.
Bill: Wygląda na to, że to była świetna noc! A ja znów miałem najgorszy koszmar. To znaczy zawsze mam jakieś sny, to szalone. Jak tylko zasnąłem, od razu miałem potworny koszmar. Totalnie realistyczny sen, taki, że kiedy się budzisz, nie do końca wiesz, czy to był tylko sen.
Georg: Powinieneś przestać jeść te grzybki przed snem.
Bill: To okropne i nie wiem, o co chodzi! Myślę, że to przez to, że mnie tak źle traktujecie.
Tom: Myślę, Bill, że jesteś marzycielem.
Bill: Nie, ale zawsze mam straszne sny.

Georg: Oto i nasz klub.

Kamerzysta: Jaki jest twój ulubiony zestaw perkusyjny?
Gustav: Całkiem czerwony zestaw Thunder, nikt nie zna tej marki. Jest dość słaby, ale to mój pierwszy zestaw i nadal go mam.

Georg: Trzeba to trzymać?

Bill: Kiedy mieliśmy po 13 lat, wyćwiczyłem swój autograf i myślę, że od tamtej pory sporo się zmienił, wtedy był bardziej przejrzysty niż teraz, teraz to taka jedna linia.
Georg: Każdy podpis jest od serca.
Bill: Trzeba ćwiczyć, a podpis Georga jest okropny, bo zdaje mi się, że nigdy go nie ćwiczył i kiedy ktoś po raz pierwszy chciał od nas autografy, Georg powiedział: „Och, chyba po prostu napisałem swoje imię”. A ja mam prawdziwy autograf. Mój jest artystyczny, a twój to imię.
Georg: Twój to bazgroły! Mój jest od serca.
Bill: Nie, jest artystyczny, to sztuka, Georg. To różnica. Ja jestem artystą, a ty zwykłą osobą.
Georg: Mój jest z głębi serca, a twój… Ty nie masz serca.
Bill: Twój to tylko imię!

Kamerzysta: Jak myślisz, kto ma najlepszy podpis?
Tom: Ja. W zasadzie to mam dwa różne podpisy.

Bill: Gustava i mój są całkiem podobne. Ale to Gustav ukradł mi podpis. W każdym razie…
Gustav: Co powiedziałeś?!

Tom: Ten jest wyjątkowy, tylko nieliczni na świecie go zdobyli. „M” na końcu to jakby para piersi. Fajne, nie? Niewiele osób go dostaje. Mój podpis i Billa są całkiem podobne, bo ja byłem pierwszy, a przez te wszystkie lata Bill podłapał mój styl.
Bill: Nie możesz kłamać, bo już wcześniej powiedziałem, jak było naprawdę i kto miał pierwszy podpis, bo ja byłem sławny jeszcze zanim wy zaczęliście grać na instrumentach.
Tom: Byłeś sławny w Starsearch czy co?
Bill: Tak, niby nic, ale to prawda.
Tom: Daję autografy na gołych cyckach od kiedy mam 6 lat!

Bill: Krótko na temat długiej historii: Ja byłem pierwszym w zespole, który miał profesjonalny podpis.

Tom: Hej, jak leci?
Kobieta: Zastanówcie się, co było najbardziej wyjątkową rzeczą, jaką zrobili dla was fani? I w jakim najbardziej niezwykłym miejscu się podpisywaliście?
Bill: Nasi fani są szaleni. Jest jedna fanka, która powiedziała, że chce kupić sobie ten wyjątkowy pakiet, żeby nas spotkać, ale głównie po to, żeby przyjść nago i usiąść Tomowi na twarzy. Zobaczymy, jak to będzie, ma to być w Moskwie.
Tom: I może chce… Bo mieliśmy parę dziwnych sytuacji, kiedy mieliśmy podpisać się na różnych częściach ciała, ale nigdy nie mieliśmy okazji… I myślę, że to będzie ta fanka… I ona pewnie powie, że chce autograf na c*pce, ale nie na wierzchu, tylko w środku, nieco ją uchyli, żebyśmy podpisali się wewnątrz warg sromowych…
Georg: To obrzydliwe…
Tom: Nigdy nic nie wiadomo… Zaczekajmy do koncertu w Moskwie.
Kobieta: Na twarzy, tak?

Bill: Zaśpiewajmy „Automatic”!

Bardzo dobrze, dziękujemy! To piękne.

Zespół: Moc Power Rangersów – aktywowana!

Gustav: Ej! Co za g*wno!

Bill: Hej, dziękujemy za obejrzenie Tokio Hotel TV, jest cholernie zimno, ale mamy nadzieję, że podobał wam się ten odcinek. Jeśli tak, dajcie łapkę w górę i jeśli chcecie, kliknijcie „Subskrybuj”, by oglądać cotygodniowe odcinki! Dziękujemy bardzo i do zobaczenia wkrótce!

Poprzednie odcinki TH TV znajdziecie na naszej podstronie: link