Świetna ta fotka! :D

fajne zdjecie bliznakow

Tom jak spod byka patrzy;-)super zdj…mogli okulary zdjąć ale znając LA to tam tak słońce daje po oczach że by oczy jak Chińczyki mieli;-)

Jacy oni są podobni! xD A Bill bardzo ładnie wyszedł. Lubię jak się uśmiechają.

nie ma to jak zdjęcie z rączki ;D

Zdjęcie… *___*

Ślicznie wyszli ♥

Hahaha kolejne potwierdzenie tezy, że Niemcy są zboczeni :P ta płyta to się produkuje i produkuje i się wyprodukowac nie może… Jak tak dalej pójdzie to wyjdzie w 2013 :) a ja bym ją jednak wolała usłyszec, zanim nadejdzie koniec świata w grudniu :)

Dzulia, też się zdziwiłam, bo nie lubię wulgaryzmów, ale zajrzałam w wypowiedź Billa i się uspokoiłam ;P Zawsze można to przetłumaczyć jakoś mniej „dobitnie”, np. „świetnie”, „wspaniale”, „niesamowicie”, „cudownie” itd., mamy przecież tak bogaty język :P

No poetyckie określenie to to nie jest, potocznym też bym go nie nazwała :P I przyznasz chyba, że „fuck” to ewidentny wulgaryzm i nie można go sobie jakoś na siłę ugrzecznić, a awesome już niekoniecznie? :) Tutaj wręcz odbieram go jako na siłę zwulgaryzowany, przy tylu możliwościach przetłumaczenia, które również oddawałyby zachwyt rysunkiem i uznanie dla jego autorki (a nawet lepiej, bo „zajebiście” do zachwytu i uznania pasuje jak pięść do nosa, można przecież powiedzieć, że Szopen zajebiście grał na fortepianie, ale brzmi to dość prymitywnie ;) ). Dlatego nieco dziwi mnie właśnie takie tłumaczenie. No ale teraz prościej podsumować wszystko jednym „zajebiście”, po co się wysilać na jakieś inne określenia :P

(Mam nadzieję, że nikt mnie tu zaraz nie pożre żywcem za podzielenie się swoimi przemyśleniami ;) )

Emerald: bron boze nie zamierzam cie pozerac ^^ Nie rozumiem tego po prostu, bo dla mnie to jak najbardziej potoczne slowko i nie zaliczylabym go do wulgaryzmow po tym jak weszlo do uzycia.
Btw jak czlowiek siedzi w wakacje, ze sloncem za oknem tlumaczac takie rzeczy to nie dziwmy sie, ze nie studiuje slow ktore maja wiele znaczen pod katem tego czy kogos nie urazi. Nie wiemy co mial na mysli Bill bo nie wydaje mi sie aby Kaulitzowie uzywali w App jezyka poetyckiego, a troche aplikacji juz tlumaczylam. Ale kady ma wlasne odczucia, wiec rzecz jasna masz prawo do swojej opini ^^

Ten wpis to chyba dla mnie jakiś feralny jest, bo znowu zniknął mój komentarz, albo u mnie jest coś nie tak i go nie widzę :P
Cieszę się, że nikt mnie nie pożre, bo ludzie niestety lubią oskarżać kogoś z innym zdaniem o robienie problemów czy wywoływanie kłótni, nawet jak wypowiedź będzie spokojna i kulturalna.
A co do przekleństw w aplikacji – rzeczywiście, pewnie będziemy je czytać, ale oby to były własne przekleństwa bliźniaków, a nie wkładane im w usta :P