zdjęcie
Tokio Hotel: Tak wiele niesamowitych komentarzy, jesteśmy bardzo zadowoleni!
źródło: facebook, twitter
Tokio Hotel: Tak wiele niesamowitych komentarzy, jesteśmy bardzo zadowoleni!
źródło: facebook, twitter
Trzy lata – i co dalej?
Mimo upływu tak długiego czasu od wydania ostatniego albumu, zespół nadal nie wydał następcy „Humanoida”. Dlaczego tak długo to trwa?
„Najważniejszą sprawą dla nas jest brak presji. Data wydania naszego nowego albumu jeszcze nie jest ustalona- dla nas to jest istotne. Nie jesteśmy zespołem, który wydaje płyty co roku. Jesteśmy wolni. (…) Poza tym jest wiele piosenek, które nie podobają mi się po nagraniu.”
– Bill Kaulitz, InRock #333
Dążenie chłopaków do perfekcji i chęć wydania najlepszego albumu w historii zespołu – to główne powody wciąż niekończącego się oczekiwania. Jedyne co pozostaje nam – fanom – to uwierzenie w to, że kolejny album studyjny chłopaków faktycznie będzie ich najlepszym krążkiem i że będzie nam dane zakupić go już najpóźniej w przyszłym roku.
A my z okazji trzeciej rocznicy wydania „Humanoida” życzymy chłopakom mnóstwo inspiracji podczas tworzenia kolejnej płyty, którą – miejmy nadzieję – już niebawem zobaczymy na półkach sklepowych! (:
Wszystkich, którzy chcieliby podyskutować na temat „Humanoida” zapraszamy na nasze forum!
Na zagranicznej stronie fanowskiej o TH na Facebooku opublikowano ostatnią taką wiadomość:
„[Potwierdzone] Znana jest nazwa singla, którzy Tokio Hotel wyda w ciągu kilku najbliższych miesięcy.”
Nie wiadomo skąd strona posiada taką informację oraz czy i kto faktycznie ją potwierdził, więc póki co jest ona jedynie plotką.
Nie sądzicie jednak, że w każdej plotce jest odrobina prawdy? (; Może to znak, że TH już kończy pracę nad swoim nowym albumem? Piszcie swoje opinie w komentarzach!
Podpis pod zdjęciem: Bill i Tom Kaulitz z Tokio Hotel.
Po prawie dwóch i pół latach oczekiwania, Tokio Hotel w końcu planują swój powrót do muzyki z nową płytą, która zawiera już 8 utworów.
Ostatnie doniesienia głoszą, że Bill i Tom Kaulitz przenieśli się do Los Angeles, aby dokładnie omówić kwestie materiału na swoją nową płytę.
W październiku 2009 roku, Tokio Hotel wydali album „Humanoid”. Znalazły się tam takie piosenki jak: „Darkside of the Sun”, „Automatic”, czy „World Behind My Wall”, które odniosły sukces. Jaki tym razem sukces zafundują nam Tokio Hotel?
Źródło // Tłumaczenie: NetieKay
Krzyki, które towarzyszyły koncertom promującym album Zimmer 483 potrafiły dudnić słuchającym w uszach przez następne kilka dni. Ten album był największym wyzwaniem dla niemieckiego zespołu. Po niewiarygodnym sukcesie krążka Schrei poprzeczka była postawiona bardzo wysoko, więc większość krytyków mówiła, że tak młody zespół nie ma szans na wyjście z całej sytuacji bez szwanku. Nic bardziej mylnego: tuż po wydaniu albumu 23 lutego miliony nastolatek na całym świecie ruszyło do sklepów. Euforia nie mijała przez długi czas, fanom brakowało słów żeby ująć to, jak cieszy ich nowy album. A krytycy? Nie mieli nic do powiedzenia.
Czytaj więcej
Wykonawca: Tokio Hotel
Tytuł: Humanoid
Rok wydania: 2009
Ilość piosenek: 12 + 6 DE
Single z płyty: Automatic, World Behind My Wall, Darkside Of The Sun
„Humanoid” to jest czwarty krążek w dorobku Tokio Hotel (pierwsza płyta wydana w dwóch językach – angielski i niemiecki) i sądzę, że najlepsza. Chłopaki z tą płytą poszli o krok dalej.
Nie usłyszymy tu już piosenek na skale „Monsoon” czy „Don’t jump”. Chłopcy stali się bardziej dojrzalsi. Oczywiście na płycie nie znajdziemy samej gitary i perkusji (jak w poprzednich płytach) bo poszli dalej i zaczęli eksperymentować z różnymi instrumentami muzycznymi oraz co mnie szczerze zaskoczyło prawie w każdym utworze słychać elektronikę. Każdy numer jest wyjątkowy.
Wykonawca: Tokio Hotel
Tytuł: Zimmer 483
Rok wydania: 2007
Ilość piosenek: 12
Single z płyty: Spring nicht, Übers Ende der Welt, An deiner Seite (Ich bin da), Heilig
Rok od wydania debiutu „Schrei” chłopaki z Tokio Hotel nie próżnowali, bo okazało się, że jednak jest ich czas, więc zabrali się do pracy i powstał drugi album po niemiecku „Zimmer 483” („Pokój 483”).
Zmiany nastały pod względem image wokalisty, Billa i jego głosu. Już można określić, że śpiewa jak mężczyzna. Muzyka została dalej pop rockowa, bardziej z nastawieniem na to drugie, bo tylko można usłyszeć grę na gitarze i perkusji. Innych instrumentów nie dokładali i szczerze powiem, że dobrze, bo ich lubię takich jak prezentowali się wcześniej niż na „Humanoid”. Tam pojechali po bandzie.