Za nami przedostatni recall na Karaibach! Zapraszamy do przeczytania naszego streszczenia.
Pierwsza grupa w tym odcinku to Talina, Lisa, Fairuz i Jennifer, a ich piosenka to „Torn” Natalie Imbruglii. Dziewczyny od początku miały problemy, ponieważ to naprawdę trudny do zaśpiewania utwór. Nie obyło się bez łez i nerwów, jednak nie można się poddać, gdy zaszło się już tak daleko! Ostatecznie dziewczęta stanęły przed jurorami na gorącej plaży. Na początku już wizualnie spodobały się Mateo, ale dla niego to było tylko pierwsze dobre wrażenie. „To, co mi się totalnie nie podobało, to wasz występ. Mam przed sobą naprawdę piękne kobiety, nie wiem, jak jesteście w stanie występować z tak znudzonymi minami w tych seksownych spodenkach”, zaczął w charakterystyczny dla siebie sposób, na co Tom odpowiedział, klepiąc Mateo po ramieniu: „Dlaczego nie patrzycie na tego świetnego kolesia, kiedy śpiewacie?”. Następnie jury przeszło do oceny poszczególnych osób. Pierwszą wybrali Fairuz: „Bardzo mi się podobało, musisz się jeszcze bardziej koncentrować, ale i tak byłaś dziś o wiele lepsza”, zaczął Bill. Mateo dodał, że z tej grupy najlepszą wokalistką jest Jennifer, jednak Dieter nie zgodził się z tą opinią. „Nie wszyscy są tak zwięźli jak Mateo, muszę ocenić cię poprawnie. Musisz poprawić swoją wydajność. Podczas tych dwóch minut występu musisz się w pełni koncentrować. To wstyd, bo masz naprawdę dobry głos”, odrzekł szef jury, po czym Tom przeszedł do oceny występu Lisy: „Lisa, to nie była twoja piosenka, widziałem, że miałaś z nią problemy.” Dziewczyna zgodnie przyznała, że miała trudności z nauką tekstu i poświęciła temu naprawdę dużo czasu, za co zganił ją Dieter, który nie chciał słuchać, jak dziewczyna się usprawiedliwia. „Musisz zwrócić na siebie uwagę”, zwrócił się Dieter do Taliny, której występ jury zgodnie oceniło na przeciętny. Dziewczyny wróciły do reszty uczestników na plażę.
Drugi zespół to męskie trio, czyli Rene, Bojan i Wincent z piosenką „Some Nights” Fun. Chłopcy, mimo trudności, mieli wiele zabawy podczas prób. Na występ przygotowali specjalne stroje – koszulki, na których litery utworzyły napis „fun”, bo, jak sami chłopcy twierdzą, zadbają o to, by jurorzy dobrze się bawili! „Mieliście rację, to było naprawdę zabawne, podobał mi się ten występ. Bojan, jesteś wielkim wokalistą, komikiem i nadajesz się na piosenkarza”, zaczął ocenę Mateo, z czym zgodził się Tom. Temu jednak nie podobało się wykonanie Rene, które ocenił jako jednopoziomowy występ. „Raz byłem tobą zachwycony, a po chwili zmieniałem całkowicie zdanie”, dodał Dieter w kierunku tego chłopaka. Także Wincent nie może czuć się bezpiecznie, ponieważ, według szefa jury, ten utwór wyszedł mu najgorzej: „Nie trafiasz w tony, śpiewasz bez uczuć, rytmicznie także nie dajesz sobie rady.” Cóż, może ten występ nie należał do najlepszych w historii tych chłopców, jednak werdykt zostanie ogłoszony dopiero później!
Nadszedł czas na damską grupę: Oksanę, Beatrice i Diyanę z utworem Andrei Berg pt. „Du kannst noch nicht mal richtig lügen”. Beatrice była bardzo szczęśliwa, ponieważ szlagiery to jej mocna strona! Ale tylko ona czuła się w tej piosence pewnie. Diyana nigdy nie śpiewała czegoś z tego gatunku, a Oksanie kompletnie nie pasował repertuar. Przed występem Mateo, jak zawsze, zwrócił uwagę na skąpy strój tej blondynki. Stwierdził, że podoba mu się to przebranie dominy. Mimo tego zabawnego akcentu, dziewczyny powtarzały piosenkę, ponieważ Beatrice pogubiła się w tekście. Po drugiej szansie, jurorzy przystąpili do oceny. Nie podobało im się to, że Oksana nie znała tekstu i zamiast poprawnych słów piosenki, zaśpiewała „la la la”. Tom dodał, że dziewczyna bardzo fałszowała, a Bill, że nie nadążała z tekstem. „Nie jesteś żadną wokalistką. Wyglądasz staromodnie, niczym gwiazda porno z lat 90. Dla mnie to tylko pusta skorupa.”, zwrócił się młodszy Kaulitz do długowłosej blondynki. „Diyana, mam co do ciebie wątpliwości”, zaczął Tom, jednak potem, gdy Mateo przyznał, że dziewczyna wybrnęła ze szlagiera, mimo że ma głos stworzony do muzyki r’n’b, gitarzysta zgodził się z tą opinią. Sam Dieter dodał, że Diyana to szczuplejsza wersja Beyonce, jednak mimo tego nie zaśpiewała tego utworu najlepiej. Zdania w jury były bardzo podzielone, dlatego Dieter przystąpił do oceny Beatrice. Nazwał ją nową Helene Fischer, znaną niemiecką piosenkarką, oraz stwierdził, że z tej grupy to właśnie ona była najlepsza, jednak nie dała z siebie wszystkiego. „Liczyliśmy na coś więcej”, dodał Tom w kierunku tej młodej dziewczyny. Gdy kandydatki zaczęły się oddalać, za ich plecami jurorzy rozpoczęli dyskusję. „Wiecie o co mi chodzi? Wygląda staroświecko, jest nudna, to tylko blondynka”, skomentował Bill Oksanę po raz kolejny. Jej reakcja: „Jednemu się podoba, drugiemu nie. Jestem pewna, że gust Billa też nie podoba się każdemu.” Żadna z dziewczyn nie czuje się już teraz pewnie!
Czas na podsumowanie tego etapu. Wszyscy uczestnicy zgromadzili się przed jurorami, by wysłuchać werdyktu i pożegnać kilku kandydatów. Dieter poprosił na środek Oksanę, Diyanę, Sergena, Wincenta, Rene, Talinę oraz Lisę. Stwierdził, że cała siódemka mocno go zawiodła. Opinię w kierunku Sergena zaczął wygłaszać Bill, który stwierdził, że nie widzi jego dalszej przyszłości w tym programie. Chłopak niestety musi wrócić do domu. Potem Dieter zwrócił się do Diyany: „Szlagiery nie są twoją mocną stroną. Jednak na wyspie było parę momentów, kiedy mówiliśmy: ‚Wow, naprawdę potrafisz śpiewać! Masz talent!’, ale bywało też odwrotnie.” Według niego, Diyana nie poradziłaby sobie podczas odcinków na żywo, bo wymaga to naprawdę dużego przygotowania. Niestety i ona musi pożegnać rajską wyspę.
Następnie Bill zwrócił się do Oksany: „Mamy z tobą duży problem, ale czuję, że wciąż cię tak naprawdę nie znamy. Mam wrażenie, że jeszcze nie widzimy tej prawdziwej Oksany. Być może jutro będziemy szansę poznać cię naprawdę.” To może oznaczać tylko jedno – przejście do następnego etapu!
„Talina, wiele razy słyszałaś już od nas słowa krytyki, twoim problemem jest to, że nie potrafisz wziąć tego do siebie”, zaczął Tom, co przestraszyło młodą wokalistkę. Jednak mimo tych słów dziewczyna dostaje następną szansę i zostaje w programie!
„Jesteś naprawdę fajnym chłopakiem, ale z twojego występu nie byliśmy zadowoleni. Musimy się już pożegnać” – te słowa usłyszał od Toma Rene. Lisa zaś usłyszała od Dietera, że ostatnie jej występy były naprawdę słabe. „Słońce zachodzi, ale ty zostajesz w programie”, podsumował szef jury, co bardzo zaskoczyło młodą dziewczynę. Tak radosnej nowiny nie usłyszał jednak Wincent. Mimo że według Mateo chłopak jest naprawdę sympatyczny i dobrze śpiewa, to nie wystarcza na przejście do następnego etapu. Wincent musi opuścić wyspę i wrócić do domu. Nie wszyscy uczestnicy zgadzali się z decyzją jurorów, ich reakcje były typowe – płacz, nerwy i złość. Jednak życie toczy się dalej – czas na kolejny etap!
W przedostatnim recall’u na Karaibach, kandydaci będą występowali w duetach. Pierwszy z nich to Talina i Tim z piosenką „We’ve Got Tonight” Jeanette & Ronana Keatinga. Mimo że to naprawdę trudna piosenka, ten duet usłyszał same pozytywne opinie. Głos Tima bardzo podobał się Dieterowi, a występ, pełen uczuć, był niemal teatralny – właśnie tego oczekiwał szef jury! „To był naprawdę dobry występ dwojga młodych ludzi, którzy czują, co śpiewają”, dodał jeszcze, na co Mateo odparł, że to było najlepsze wykonanie Taliny. Nawet Tom nazwał jej występ niespodzianką: „Nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze!”. Szczęśliwa dwójka może odetchnąć po udanej piosence i obserwować pozostałe pary.
Kolejny występ to piosenka Krisa Allena pt. „To Make You Feel My Love” w wykonaniu Jennifer i Erwina. Jednak dla dziewczyny trudnością było nauczenie się tekstu – przed jurorami pojawiła się z kartką, co rozczarowało Dietera. „Oczekujemy, że to będzie magiczny moment”, zaczął, a gdy Erwin przytaknął, szef jury zrozumiał już, że młody uczestnik się zakochał! „W tym duecie wszystko jest jasne – jest zwycięzca i przegrywająca”, dodał Bohlen, prześmiewczo udając występ Jennifer. „To nie miało nic wspólnego ze śpiewem!”, skrytykował ją, kończąc wypowiedź za wszystkich jurorów. Dziewczyna teraz już nie czuje się pewnie, mimo że wcześniej czterech sędziów stawiało ją na najwyższych pozycjach wśród kandydatów.
Duet składający się z Beatrice i Piero miał za zadanie przygotować utwór „Sommerwein” Claudii Jung & Nika P. Piero obawiał się tego występu, ponieważ musiał śpiewać w niższej oktawie. „Specjaliści od szlagierów nareszcie się odnaleźli!”, zaczął Mateo optymistycznym akcentem. Para zakończyła utwór subtelnym elementem tanecznym, co rozbawiło jurorów, a szczególnie żartobliwego Mateo i Toma. Jednak członkowi Culcha Candela nie do końca podobał się ten występ. Według niego, ta dwójka nie była do siebie najlepiej dopasowana, drobna choreografia nie była zmysłowa ani seksowna, jednak wokalnie wszystko było poprawnie. Dla Toma ten występ był pozytywną niespodzianką, mimo że stwierdził, że ich głosy są stworzone wyłącznie do szlagierów. „Piero, dla mnie sposób, w jaki się poruszałeś, był zabawny, przybierałeś najpierw poważną minę, a potem kompletnie inną, to do siebie nie pasowało. Chciało mi się przez cały czas śmiać, to była jakby parodia. Z Beatrice było nieco inaczej. Twój szlagierowy głos pasował do tej piosenki, to był dobry występ”, skomentował rozwiąźle Bill. Dieterowi podobało się wykonanie Piero, który musiał zaśpiewać piosenkę dwie oktawy niżej: „Dla niektórych ludzi jest problemem zaśpiewać pół oktawy niżej, ty poradziłeś sobie świetnie z dwiema. Myślę, że oboje daliście sobie dobrze radę. Jeśli chce się być piosenkarzem, trzeba naprawdę lubić muzykę. Włożyliście w tę piosenkę 100% siebie.”.
Następną parą jest stylowy Daniel oraz Sarah. Ich piosenka to „Can’t Help Falling In Love” Elvisa Presley’a. Tym razem oboje nie zaszokowali jurorów wyglądem. Jak się okazało, tego dnia Daniel miał urodziny, więc jurorzy złożyli mu szybkie, zwięzłe życzenia. „Niezależnie od tego, czy schrzanisz występ, czy nie, miałeś urodziny na Karaibach”, skomentował radośnie Tom, po czym duet przeszedł do swojego wykonania piosenki. Jednak to nie był ich popisowy numer. Jurorzy zarzucili Sarze, że mimo iż jej głos był czysty, to był bardzo piskliwy i bardzo ich tym zawiodła. „Daniel, szukałeś odpowiedniego tonu jak ktoś, kto…”, Mateo nie mógł znaleźć odpowiednich słów, by porównać do czegoś kandydata, więc Bill ułatwił mu zadanie, kończąc sentencję: „…kto szuka odpowiedniego tonu”. Wśród jurorów wybuchła salwa śmiechu, jednak dla tego duetu nie było powodu do radości. Żaden z jurorów nie miał niczego pozytywnego do powiedzenia.
Następna grupa to męski duet składający się z Simone i Michy. Przygotowywali utwór „Sacrifice” Eltona Johna. Micha miał jednak problem z melodią i tekstem, ponieważ nigdy wcześniej nie słyszał tej piosenki. „Nie znasz melodii, nie znasz tekstu… Super”, skomentował na pocieszenie Tom, jednak rozczarowanie jurorów załagodził Simone. „Znałem ten utwór i teraz także go umiem. Słyszałem go już kilka razy, uczyłem się tekstu, ale boję się, że się pomylę”. Mimo wszystko… Show must go on! „Nie schrzaniłeś do końca swojego wykonania, jednak to był bardziej występ Simone”, zaczął krytykę Mateo. „To w ogóle nie było występem! Czytałeś tekst z kartki i nie trafiałeś w melodię”, dodał Tom, po czym do wypowiedzi dołączył Dieter: „Micha, szybko z najlepszej pozycji spadłeś na najniższą i nie mam pojęcia, dlaczego.” Szef jury nazwał ten duet „do bani”, ponieważ mocno zawiódł się na obu uczestnikach.
Pora na Fairuz i Kevina, którzy przygotowywali piosenkę „Don’t Give Up” Jasona Mraz. Kevin przyznał, że w tym duecie oboje mają zupełnie inne charaktery i trudno będzie o magiczny moment między nimi. Mateo zwrócił się do Fairuz: „Podczas występu wyglądasz, jakbyś była z innej planety, jakbyś nie wiedziała, gdzie się teraz znajdujesz. Mimo tego, to było twoje najlepsze wykonanie.” Także wykonanie Kevina bardzo mu się podobało: „To miało moc. Masz naprawdę mocny głos.” Jurorzy tym razem nie mieli im niczego do zarzucenia!
„It Must Have Been Love” Roxette to utwór Lisy i Bojana, którego wykonanie spodobało się jurorom. „Lisa, dziś wreszcie byłaś sobą, co bardzo mnie cieszy”, skomentował Tom, dodając parze nadziei. „Nie wiedziałem, że masz tak rockowy głos!”, dodał szef jury, zachwycony wykonaniem młodej wokalistki. Jednak występ Bojana nie był idealny. Według Billa, chłopak nie zawsze trafiał w tony, nieco fałszował i nie włożył w piosenkę żadnych uczuć. Zdecydowanie lepsza w tym duecie była Lisa, co na koniec potwierdził Dieter: „Czekałem dziś na ciebie, to było naprawdę dobre osiągnięcie.”
Nora i Ricardo z piosenką The Fugees pt. „Killing Me Softly” także nie zasłużyli na piątkę z plusem. Tom przyznał, że czuł, że stać ich na coś lepszego. „Problem w tym, że piosenka jest dla was zbyt wysoka”, dodał Dieter, pocieszając duet, że mimo to są dobrymi wokalistami.
Podobnie było w przypadku Timo i Lucasa i ich wykonania piosenki „I’m Sorry” Tommy’ego Reeve. „Lucas, myślę, że jeśli chodzi o tonację, jesteś ciut lepszy od Timo, ale muszę przyznać, że Timo bardziej mnie poruszył”, skomentował ich występ Bill, co potwierdził Dieter: „Zwycięzcą jest Timo, ale z niewielką przewagą.” To był zdecydowanie dobry duet!
Oksana i Maurice mieli za zadanie przygotować utwór Silbermond pt. „Ja”. Jurorzy byli zadowoleni z tego wykonania. Szczególnie Maurice zachwycił Dietera, ponieważ włożył w piosenkę całego siebie i całą masę uczuć. Bohlen ocenił cały występ jako bardzo, bardzo dobry.
Kolejny duet to Kevin i Joljin z utworem „What A Wonderful World” Louisa Armstronga. Dieter przerwał im występ twierdząc, że był po prostu komiczny. Najbardziej zawiódł go Kevin, ponieważ w ogóle nie potrafił trafić w tony, a jego interpretacja piosenki była do niczego. Niestety z obojgiem uczestników już teraz jurorzy postanowili się rozstać.
Ostatni duet w tym odcinku to Bjorn i Susan, a piosenka dla nich to utwór M. Carey & Westlife pt. „Against All Odds”. „To będzie dobre, stawiam 10 euro!”, zapowiedział Dieter przed występem, jednak Bill stwierdził, że nie będzie się z nim zakładał. „Wow!”, skomentował występ Mateo, po czym do oceny przystąpił Tom: „Muszę przyznać, że to było pełne emocji.” Gitarzyście podobała się całość, mimo że czasami Bjorn nie nadążał z tekstem i przyznał, że gdyby nie to, występ byłby perfekcyjny. Także Bill był zachwycony – podobała mu się piosenka, interpretacja, wykonanie, według niego wszystko było idealnie dopasowane.
Czas na ostatnie eliminacje w tym odcinku. Bill poprosił na środek Simone i Michę. Co do tego pierwszego, jurorzy nie mieli żadnych zastrzeżeń – chłopak musi zostać w programie! Większy problem mieli jednak z Michą. Ten postanowił przekonać jurorów, że powinien przejść do następnego etapu – zagrał na gitarze i zaśpiewał utwór Alisona Krauss „When You Say Nothing At All”, jednak i to nie wystarczyło. Jurorzy nie byli zachwyceni, wykonanie nie porwało ich – Micha musi wrócić do domu, ponieważ bardzo zawiódł czterech sędziów.
„Decyzja była łatwa, jedno z was odpada”, zaczął przemowę Dieter, kiedy na środek poprosił Sarę i Daniela. To dla tej drugiej osoby dziś kończy się przygoda z DSDS. Bohlen przyznał jeszcze, że chłopak ma naprawdę dobry głos i że ma nadzieję, że w przyszłości to wykorzysta. Sarah oczywiście zostaje w programie, jurorzy dali jej szansę, ponieważ jej głos jest mocny i wyrazisty.
A już w sobotę ostatni recall z Karaibów, podczas którego jury wyłoni najlepszych, którzy przejdą do etapu na żywo! Zapraszamy do oglądania jak zawsze o godzinie 20:15 na kanale RTL!
Streszczenie: xkaterine
Wszelkie prawa zastrzeżone!