Ostatni odcinek recall. Ostatnie występy na Karaibach. Walka o przepustki do show na żywo. Tak w wielkim skrócie można opisać ten epizod DSDS. Tym razem kandydaci mieli możliwość samodzielnego wyboru piosenki, którą zaśpiewają – zacznijmy jednak od początku…
Wśród uczestników coraz bardziej było czuć atmosferę rywalizacji. Pomiędzy Maurice oraz Jennifer rozwinął się konflikt, w który wmieszała się również stająca po stronie dziewczyny Nora. Wszyscy czuli wagę i znaczenie ostatniego występu, od którego w dużej mierze zależały ich dalsze losy w programie.
W krótkiej zapowiedzi mogliśmy zobaczyć moment werdyktu na moście Królowej Emmy w Willemstad, stolicy Curacao – to jednak dopiero przed nami.
Dieter wyjaśnił zasady eliminacji – jury wybierze 8 kandydatów, którzy będą bezpieczni i na pewno wystąpią w pierwszym show na żywo. Jurorzy wybiorą również 6 osób, których „być albo nie być” w programie zależeć będzie od głosowania widzów – 2 najlepsze osoby z tej szóstki dołączą do ósemki szczęśliwców, tworząc razem Top 10. Kolejne 6 osób odpadnie od razu i wróci z Curacao prosto do domu.
Pierwszą uczestniczką, która stanęła przed jury dzień przed ostatecznym werdyktem była Susan. Postanowiła wykonać piosenkę Katy Perry – „Firework”. Bill zwrócił uwagę na to, że 28-latka ubrała na plażę… buty na obcasie. Skupmy się jednak na jej występie – Mateo stwierdził, że ma wątpliwości, czy sama Katy Perry potrafiłaby zaśpiewać tę piosenkę na żywo tak wspaniale jak Susan. Dziewczyna miała nadzieję, że jej wykonanie w zupełności wystarczy, by ostatecznie przekonać jury do jej osoby.
DSDS to jednak nie tylko same występy, a kandydaci nie są jedynie znajomymi o wspólnej pasji do muzyki – na Karaibach dało się zauważyć, że uczestnicy stawali się coraz bardziej konkurentami. Erwin powiedział, że przed jego występem z Jennifer, Maurice doprowadził dziewczynę do łez swoją krytyką. Również Timo przyznał, że Maurice często odnosi się do innych w niemiły sposób.
W nocy przed występem Jennifer zwierzyła się ze swojego problemu Norze, która od razu wzięła jej stronę i wyraźnie zirytowała się całą sprawą.
Maurice, dzielący pokój z Erwinem, musiał spędzić noc na świeżym powietrzu, ponieważ chłopak nie słyszał jego pukania i nie mógł wpuścić go do środka.
Wróćmy jednak do występów – kolejną osobą, która stanęła przed jury był właśnie Maurice. Skarżył się na lekką chrypkę, która pojawiła się u niego po nocy na świeżym powietrzu. Przed występem w krótkiej rozmowie z jury opowiedział, że ma nieco mieszane uczucia, bo coraz bardziej czuje się atmosferę prawdziwej konkurencji. Mateo polecił mu, aby nie przejmował się opinią innych. Jednak mimo wszystkich przeciwności losu, sposób w jaki Maurice wykonał utwór „Hello” Lionela Richiego zdecydowanie przypadł jurorom do gustu. Tom pochwalił wybór piosenki, umiejętność koncentracji jak i sam występ, Mateo zaś skupił się na pochwaleniu głosu i przekazanych w tym wykonaniu uczuć. Chłopak musiał jednak cieszyć się w samotności, gdyż pozostali uczestnicy z powodu swoich poprzednich złych doświadczeń postanowili trzymać się od niego z daleka.
Później przyszła kolej na Norę – jej wybór padł na piosenkę „Give It To Me Right” Melanii Fiony. Niestety, mimo dobrego nastawienia dziewczyny jury nie było zbyt zachwycone. „Występ był świetny, ale jeśli chodzi o wybór piosenki – jest ona fajna, jednak nie jest to utwór, poprzez którego wykonanie można pokazać swój duży kunszt wokalny” – powiedział Dieter, budząc w Norze nieco mieszane uczucia. Dziewczyna po swoim występie była jednak dosyć zadowolona.
Następną osobą była Jennifer – gdy stanęła przed jury, z ust Dietera padło zdanie: „Dzisiaj nie ma żadnych wymówek, to musi się po prostu udać”. Bill wyraził swoje zainteresowanie tym, co przygotowała dziewczyna i życzył jej powodzenia. Jennifer wykonała utwór Alicii Keys „No One”. Dieter w wykonaniu usłyszał jedynie kilka dobrych momentów.
Simone zaprezentował jury swoje wykonanie piosenki „Get Here” Olety Adams. „Uważam, że pokazałeś dzisiaj, że jesteś naprawdę dobrym wokalistą. Dla mnie to był twój najlepszy dotychczasowy występ” – zaczął Mateo. Dieter zwrócił uwagę na to, że Simone zaśpiewał z uczuciem. Również sam kandydat był zadowolony z siebie po swoim wykonaniu.
„Dance With Me Tonight” Olly’iego Mursa to utwór, który zaśpiewał i zagrał na gitarze Bojan. Kiedy skończył, pierwszymi słowami jakie padły ze strony jury było pytanie Mateo: „Który z jurorów jest twoim ulubionym?”. Zanim chłopak zdążył udzielić odpowiedzi, Tom zgłosił się obiema rękoma. Bojan powiedział jednak, że tak naprawdę lubi każdego z członków jury. Jurorzy podziękowali mu i nie wypowiedzieli się konkretnie na temat samego występu chłopaka. Bojan uznał, że jury być może chce go zaskoczyć, był jednak pewien, że dał z siebie wszystko i wyraził dużą nadzieję na to, iż będzie to wystarczające by dostać się do kolejnego etapu DSDS.
Kolejnym uczestnikiem był Björn z piosenką Maroon 5 – „Sunday Morning”. Dieter nie oszczędził mu słów krytyki: „Wiesz co było najlepsze w twoim występie? Szczerze mówiąc moment, w którym dobiegł on końca. Są tacy artyści, którym nie powinno się pozwalać samodzielnie wybierać utworów [do zaśpiewania]”.
Erwin wybrał piosenkę Ushera „Without You”. „Znam tekst na pamięć, wiele razy wykonywałem ten utwór w domu, grając na pianinie” – przyznał chłopak. „Niestety muszę powiedzieć, że dzisiaj mnie rozczarowałeś. Uważam, że jak dotychczas był to twój najgorszy występ” – usłyszeliśmy z ust Toma. Szef jury dodał zaś: „Problemem jest to, że powinno się szukać piosenek, poprzez które można pokazać, że jest się dobrym, a nie takich, które pokazują czego się nie potrafi”.
„Wybrałem utwór Chrisa Browna ‚Forever’, ponieważ uważam, że ma on wiele do czynienia z uczuciami i dobrze się do niego tańczy” – powiedział kolejny kandydat, Kevin. Bill stwierdził: „Nie spodziewałem się, że wybierzesz taką piosenkę”, Mateo zaś uznał, że piosenka ta przerosła chłopaka.
Oksana, jako kolejna uczestniczka występująca przed jury, postanowiła zaprezentować swoje wykonanie piosenki „If I Ain’t Got You” z repertuaru Alicii Keys. Dieter porównał jej wokal do dźwięku odkurzacza, pokazując to dosyć obrazowo… Dziewczyna tłumaczyła się, że po prostu ma taki głos, Bohlen stwierdził jednak, że zdecydowanie nie jest to dobre.
Następnie przyszła kolej na Lucasa. Chłopak wybrał piosenkę „Ich laufe” Tima Bendzko. Dieter skrytykował ten wybór, stwierdzając, że piosenka nie odniosła sukcesu na listach przebojów i ciężko pokazać przez nią swoje umiejętności wokalne.
Wielu uczestników zaczęło wątpić w to, czy ich występy były wystarczająco dobre i czy uda im się dostać do kolejnego etapu DSDS, jakimi są odcinki na żywo.
Sarah Joelle wybrała utwór Rihanny „Where Have You Been”, do którego postanowiła również zatańczyć, wzorując się na tej wokalistce. Bill nie był do końca przekonany co do wyboru piosenki. Dieter zaś w imieniu całego jury pochwalił taniec i ruchy dziewczyny, nie mówiąc nic o samym wokalu.
Kolejną osobą stającą przed jury był Tim z piosenką Roda Stewarta „I Am Sailing”. Jurorzy podziękowali mu, nie wyrażając żadnej opinii na temat jego wykonania.
Lisa postanowiła zaśpiewać piosenkę P!nk – „Nobody Knows”, swojej ulubionej wokalistki. „Wybierając ten utwór, postawiłaś samą siebie przed dużym wyzwaniem” – przyznał Bill. Tom dodał zaś: „Zdecydowanie należysz do kandydatów, którzy ze swoimi piosenkami podjęli duże ryzyko. Niektórym to wyjdzie na dobre, innym nie”. Dieter stwierdził zaś, że dziewczynie lepiej wychodzą ciche, delikatne tony.
Po Lisie przed jurorami wystąpił Timo, wybierając piosenkę „Angels” Robbiego Williamsa. „Pierwsze półtorej minuty było moim zdaniem zaskakująco dobre”, uznał Dieter. Tom powiedział, że jest fanem naturalności chłopaka. Według Billa jest to trudna piosenka, jednak mimo tego Timo dobrze sobie poradził i wczuł się w utwór.
Kolejną uczestniczką była Talina, wykonująca piosenkę „Son of a Preacher Man” Jossa Stone. Tom pochwalił wybór piosenki, wykonanie, występ oraz strój dziewczyny, nazywając to wszystko totalną niespodzianką. Z ust Billa padły słowa: „Moim zdaniem zrobiłaś tutaj [w programie] największy postęp, jestem totalnie zaskoczony. Możesz być z siebie całkowicie dumna. To był wspaniały występ. Zobaczymy, czy to wystarczy”. Dziewczyna po swoim wykonaniu wyraziła ogromną nadzieję na przejście do kolejnego etapu i możliwość dalszego rozwoju wokalnego.
Ricardo wybrał piosenkę „Lost” z repertuaru Michaela Bublé. Według Toma przekazał on swoim występem bardzo dużo uczuć. Dieter powiedział zaś, że jego zdaniem Ricardo zaśpiewał lepiej wcześniejsze piosenki.
Przyszła pora na pierwszą decyzję jurorów: kto zostanie odesłany do domu, a kto prosto do odcinków na żywo?
Pierwszym uczestnikiem, który stanął przed jury był Ricardo. Dieter wspomniał jego udział w DSDS kilka lat temu, a następnie dodał, że teraz kończy się jego marzenie i że staje się ono rzeczywistością – Ricardo otrzymał przepustkę do odcinków na żywo!
Jako druga na moście znalazła się Susan – również dla niej jurorzy mieli dobrą wiadomość: Tom przyznał, że jest naprawdę dobrą wokalistką i śpiewała niektóre piosenki w taki sposób, że mało kto mógłby jej dorównać. Susan z radością i przepustką do kolejnego etapu DSDS mogła wrócić do reszty kandydatów.
Kolejnym kandydatem był Bojan – chłopak był strasznie zestresowany decyzją jury. Bill poprosił go, żeby nie patrzył na niego w tak smutny sposób. Niestety jurorzy uznali, że jego występy w porównaniu do innych osób nie były wystarczająco dobre, by dostał się do kolejnego etapu. Chłopak został odesłany do domu, przed tym jednak zapłakany pożegnał się z jurorami, a gdy ich opuścił szukał pocieszenia wśród innych kandydatów.
Następnym kandydatem, który stanął przed jurorami, był Lucas. Także on, jak pozostali uczestnicy, miał nadzieję, że przejdzie dalej. Przyznał, że i tak jest z siebie zadowolony, że zaszedł tak daleko. Jednak według jurorów nie był wystarczająco dobry, by mógł walczyć o tytuł supergwiazdy 10. edycji DSDS. Dlatego też Lucas musi pożegnać się z programem.
Także Oksana usłyszała od jurorów, że nie przechodzi dalej.
Następnie Tom zwrócił się do Kevina twierdząc, że jego występy nie przypadły im do gustu i to dla niego czas, by wrócił do domu. Dla chłopaka to duże rozczarowanie, bo bardzo zaangażował się w przygotowania do programu, a samo to, że był już tak daleko, to dla niego spełnienie marzeń.
Erwin również nie czuł się bezpiecznie. Przyznał, że jest spięty i pełen nerwów, ponieważ boi się werdyktu jury. Był także mocno zawiedziony swoim ostatnim występem. Tom potwierdził, że jury także miało mieszane uczucia wobec tego wykonania. Chłopak był już pewien swojej przegranej, ponieważ Mateo dodał, że nie mogą go przepuścić. Szybko jednak sprostował, dodając, że MUSZĄ pozwolić mu znaleźć się w następnym etapie! Erwin swoimi występami na wyspie bezapelacyjnie zasłużył na Mottoshow!
Następny kandydat to Timo, on także był bardzo zdenerwowany przed decyzją jurorów. Już na wstępie Tom przyznał, że podziwia chłopaka za naturalność, autentyczność i to właśnie to, czego szukają w potencjalnym kandydacie na supergwiazdę. „To twój wielki atut, jesteśmy jednogłośni w naszej decyzji – przechodzisz dalej!”, dodał gitarzysta, co niezmiernie ucieszyło młodego chłopaka. Timo trafia do najlepszej ósemki!
Czas na Sarę, wobec której od początku jurorzy mieli podzielone opinie. „Egzotyczna, erotyczna, chaotyczna, wokalnie taka sobie. Problem jest taki, że to, czy się podobasz, to kwestia gustu”, zaczął przemowę Dieter, który również miał mieszane uczucia wobec dziewczyny: „Część ludzi będzie uważała, że jesteś dobra, a część, że do niczego.” Jurorzy wiele dyskutowali na temat Sary i stwierdzili, że dziewczyna musi pokazać widzom, co potrafi. Dlatego też dostaje się na Mottoshow, ale jest zagrożona – to widzowie będą mogli zagłosować, wybierając dwójkę najlepszych uczestników z sześciu zagrożonych.
Podobnie było w przypadku Taliny: jurorzy postanowili dać jej szansę, by móc się jej jeszcze przyjrzeć. Również Simone, Bjorn i Lisa są zagrożeni i widzowie będą mogli zdecydować, czy zostaną w programie, czy będą musieli go opuścić.
Tim był już pewny, że opuści program – jego występ z Norą nie należał do najlepszych, a szansa, jaką dostał, była ostatnią do wykorzystania. Jednak Dieter przyznał, że jego emocje podczas występów są specjalne: „Cały ten czas z tobą tu, na Curacao, był wyjątkowy”. Dodał jeszcze, że jurorzy mają wobec niego duże oczekiwania i wręczył mu plakietkę, która oznajmia, że Tim jest w następnym etapie – Mottoshow!
Czas na ostatni występ dwójki speców od szlagierów: Piero i Beatrice. Każde z nich przygotowywało osobną piosenkę. Tylko jedno z nich może przejść do następnego etapu. Piero był już od początku pewien, że to Beatrice dostanie tę możliwość. Czy jego podejrzenia się sprawdzą? Uczestniczka przyznała, że zrobi co w jej mocy i da z siebie wszystko, śpiewając prosto z serca. Więc przejdźmy do występu. Beatrice wybrała sobie utwór swojej idolki: Helene Fischer – „Hundert Prozent”. Mimo że jurorzy nie wiedzieli, co przygotowują kandydaci, Tom domyślił się, że właśnie z repertuaru tej piosenkarki Beatrice wybierze coś dla siebie. Po występie, Mateo zażartował, że specjalnie dla niej wytatuował sobie na dłoni napis ‚100%’. Jemu podobało się to wykonanie, ale także o dziwo Dieter nie miał nic do zarzucenia, ponieważ porwał go głos Beatrice. Pora na drugiego specjalistę od szlagierów – Piero!
Piero przygotował piosenkę Michela Teló „Ai Se Eu Te Pego”. Na plażę zabrał ze sobą także akordeon, by zaprezentować jurorom swoją muzykalność. Dieter pochwalił jego występ, stwierdził, że pasował do klimatu, a także, że Piero świetnie pokazał swój talent. Podjęcie decyzji przez jurorów nie będzie więc takie proste.
Nazajutrz Beatrice, jako pierwsza stanęła przed jurorami. „Beatrice jak zawsze promienieje!”, zaczął Dieter, miło rozpoczynając ich spotkanie. Jednak dalsza rozmowa nie przebiegała tak radośnie. Bohlen, jak i dwóch z pozostałych jurorów – nietrudno domyślić się, którzy – nie przepadają za szlagierami, to był według niego problem, przez który jury wiele dyskutowało. Jednak Beatrice została uznana przez wszystkich członków jury za najlepszą, dlatego trafia do top 8 i bezpieczna pojawi się na Mottoshow!
Kandydaci wspierali Piero twierdząc, że musi przejść dalej, bo jest najlepszy i na pewno będzie bezpieczny. Jednak o tym, kto przejdzie dalej, mogą decydować tylko jurorzy. Piero podszedł do czwórki sędziów czekając na werdykt. „Jednogłośnie stwierdziliśmy, że jesteś naprawdę dobrym muzykiem”, zaczął Bill, jednak nie do końca był przekonany, czy chłopak poradziłby sobie w innym gatunku niż szlagiery, w czym utwierdził go występ w trio z piosenką Robbiego Williamsa. „Postanowiliśmy, że nie weźmiemy cię ze sobą na Mottoshow”, dodał Bill w kierunku zasmuconego Piero. Niestety, dla tego kandydata przygoda z DSDS się kończy.
Pora na ostatni występ na plaży, będzie to Fairuz z piosenką Paramore „Ignorance”. Dziewczyna przyznała, że presja teraz jest mniejsza, bo sama mogła sobie wybrać piosenkę. Ta jest jej ulubioną. „Fairuz, jest tu okropnie gorąco, a ty masz na sobie skórzaną kurtkę. Ale kto chce wyglądać świetnie, musi cierpieć”, zaczął na powitanie Bill. Dieter przyznał, że to naprawdę trudna piosenka i dziewczyna może sobie w niej nie poradzić, jednak Tom pocieszył ją: „Niezależnie od tego, czy teraz pójdzie ci dobrze, będziesz i tak dobrze oceniona.” Mimo tego, występ Fairuz nie należał do najlepszych. Dziewczyna pogubiła się w tekście i Dieter zatrzymał muzykę, zarzucając jej, że nie mogła się skoncentrować nawet na 20 sekund. Zapłakana wróciła na drugą część plaży, jednak to jeszcze nie koniec! Po naradzie Toma i Billa, młodszy Kaulitz poprosił Dietera, aby dali Fairuz drugą szansę. Specjalnie poszedł do niej na plażę i, by dodać jej otuchy, porozmawiał z nią: „Wszystkim nam jest przykro, że pomyliłaś się już w drugiej strofie. Jednak chcielibyśmy usłyszeć cię jeszcze raz. Jeśli tym razem nie zapomnisz tekstu i wszystko pójdzie dobrze, dostaniesz drugą szansę i zapomnimy o tym, co było przed chwilą.” Także wśród uczestników zapanowało zamieszanie. Susan przyznała, że Fairuz jest wielką wokalistką, ma świetny głos i zasługuje na tę szansę. Za drugim razem uczestniczka wykonała utwór bezbłędnie, na co pozostali kandydaci zareagowali salwą braw. Tom przyznał, że podczas drugiej próby Fairuz dała z siebie wszystko i właśnie tego oczekiwali.
Kwestia Nory, Jennifer i Maurice’a wciąż pozostaje nierozstrzygnięta. Pierwszy przed jurorami stanął właśnie Maurice. Dieter przyznał, że ostatni występ tego kandydata był stabilny, jednak jury szuka idealnego kandydata. I to właśnie on jest dla nich wielką niespodzianką. „Nie możemy cię wziąć do następnego etapu, ponieważ… to samolot dowiezie cię prosto na Mottoshow!”, takie słowa usłyszał od szefa jury Maurice, który przez chwilę zwątpił w swoje szanse!
Wreszcie przed jury pojawiły się trzy dziewczyny: Nora, Jennifer i Fairuz. Wszystkie mocno przeżywały spotkanie z jurorami. Chłopców zaskoczyło zdenerwowanie Nory, której ze stresu trzęsły się nogi. Dla jurorów to trudna decyzja, ale na razie dziewczyny nie mają powodów, by płakać. Bill przyznał, że walczył o Fairuz i bardzo chciał zabrać ją ze sobą na Mottoshow. Fairuz nie przechodzi bezpośrednio do kolejnego etapu, ale dostaje szansę, by zawalczyć o miejsce w top 10!
Dla pozostałych dwóch dziewcząt Dieter nie miał dobrej wiadomości: tylko jedna z nich przechodzi dalej. Druga będzie musiała wrócić do domu. „Jennifer, jesteś darem od Boga, masz naprawdę niesamowity głos, ale masz problemy z koncentracją”, zwrócił się do niej Bohlen, po czym głos przejął Mateo. „Twój głos jest dobry, ale nie jest wielki”, powiedział Norze tuż przed oficjalnym werdyktem. Jurorzy zdecydowali, że Jennifer dostała już zbyt wiele szans i żadnej nie wykorzystała w maksymalny sposób, dlatego tym razem niestety musi pożegnać się już z programem. Nora zaś dostaje przepustkę do Mottoshow.
To już koniec odcinków Recall, przed nami Mottoshows, czyli Deutschland sucht den Superstar Live! Podsumowując, pewne miejsca na tym etapie mają: Ricardo Bielecki, Susan Albers, Erwin Kintop, Nora Ferjani, Maurice Glover, Timo Tiggeler, Tim Weller i Beatrice Egli.
Zagrożeni, czyli szóstka kandydatów, spośród to Wy, widzowie, wybieracie najlepszą dwójkę, która zajmie pewne miejsce w Top 10, to:
Lisa Wohlgemuth: nr tel.: 01379-1001-01 lub sms o treści 01 na numer 44644
Talina Domeyer: nr tel.: 01379-1001-02 lub sms o treści 02 na numer 44644
Simone Mangapiani: nr tel.: 01379-1001-03 lub sms o treści 03 na numer 44644
Bjorn Bussler: nr tel.: 01379-1001-04 lub sms o treści 04 na numer 44644
Sarah Joelle Jahnel: nr tel.: 01379-1001-05 lub sms o treści 05 na numer 44644
Fairuz Fussi: nr tel.: 01379-1001-06 lub sms o treści 06 na numer 44644
koszt całkowitego połączenia oraz koszt 1 sms’a to 0,50€, czyli ok. 2 zł.
Streszczenie: Soiree & xkaterine
Wszelkie prawa zastrzeżone.