Za nami drugi odcinek recall w Bad Driburg: 71 kandydatów walczących o przejście do następnego etapu – co druga osoba musi odpaść. Jak tym razem poszło uczestnikom DSDS, kto dostał bilet na Karaiby, a kto wrócił do domu? Zapraszamy do przeczytania naszego streszczenia!
Tim, Erwin, Micha i Wincent – to skład pierwszej grupy, która wykonywała utwór „Wie soll ein Mensch das ertragen” Philippa Poisela. Podczas przygotowań do występu chłopaki przyznali, że we wczuciu się w utwór pomaga im wspominanie smutnych wydarzeń z życia, takich jak strata przyjaciela czy problemy rodzinne. Mimo wielu obaw i wątpliwości odnośnie tego, czy uda im się zaśpiewać tak, jakby chcieli grupa spełniła oczekiwania jury. Jak przyznał Dieter, najlepsi byli Micha oraz Erwin. Szef jury zachwycał się również pozostałymi chłopakami. Cała grupa dostała przepustkę do recall na Karaibach.
Skład drugiej grupy to: Beatrice, Piero oraz Daniel. Trio miało wykonać szlagier „Idiot” Michelle i Matthiasa Reim. „Jestem szczęśliwa, że zaśpiewam z wami” – przyznała Beatrice, wspólnie dyskutując na temat występu z resztą grupy.
Wszystko szło w miarę dobrze dopóki nie przyszła kolej na Daniela – nie znał on tekstu i czytał z kartki, co wywołało u Billa ogromne zaskoczenie. „Co to było?” – spytał Dietera nasz wokalista. „W naszej grupie jest dosyć zaburzający czynnik. On” – padło z ust Piero, który wskazał na Daniela. Natychmiast rozbawiło to jury. Jurorzy odesłali uczestników, by móc się naradzić.
Kolejna grupa, która podczas recall stanęła przed jury składała się z: Daniela, Denisa, Amadeusa oraz Amira. W trakcie prób i przygotowań do występu Daniel miał problemy z zapamiętaniem tekstu. Pokazany został fragment castingu sprzed kilku miesięcy, podczas którego Dieter poprosił uczestnika o wrócenie za godzinę, gdy nauczy się słów piosenki. Przed wykonaniem Bill poprosił grupę o krótkie opowiedzenie o ich odczuciach. Chłopaki przyznali, że mają problemy z tekstem. Wypowiedział się również Daniel – „Nie podoba mi się tekst tej piosenki. Nie pasuje do mojego głosu”. Nasz wokalista odpowiedział mu z wymownym uśmiechem: „To zabawne, ponieważ podczas castingów również miałeś problem z tekstem piosenki. Czy to nie Ty musiałeś wyjść, aby nauczyć się słów?”. Po nieco burzliwej dyskusji członków grupy na temat sensu ich występu, w końcu rozległa się muzyka i mogliśmy usłyszeć „Still” zespołu Jupiter Jones.
„Mógłbym się teraz zesikać, jesteście najzabawniejszą grupą. To była katastrofa” – zaczął Bill po usłyszeniu wykonania. Wskazując na Daniela dodał, że był pewien, iż ten nie będzie znać tekstu. „Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem!” – podkreślił dobitnie Kaulitz. Dieter natomiast dodał: „Przynajmniej nauczyłeś się dwóch słów w ciągu 24 godzin”. Jurorzy podziękowali grupie „za komedię”, co mogliśmy usłyszeć z ust Mateo.
Po występie-porażce Daniel był zdenerwowany i wyszedł na zewnątrz budynku, cały czas krzycząc, aby wyłączono kamery i zaprzestano nagrywania go. Amadeus swoje smutki przeżywał w toalecie, z której w desperacki sposób próbował wyciągnąć go Denis.
Po przerwie cała czwórka znowu stanęła przed jury – tym razem po to, by usłyszeć werdykt. Bohlen powiedział Amadeusowi oraz Danielowi, że nie przechodzą dalej. Mateo dodał jednak, że jedna z osób z grupy dostała się do kolejnego etapu. „Czy to ja?” – pyta Denis, wzbudzając tym samym uśmiechy na twarzach jurorów. Tak! Okazuje się, że szczęśliwcem i najlepszym wokalistą w grupie okazał się ten zabawny nastolatek o charakterystycznym głosie.
Tymczasem powróciliśmy do grupy od szlagierów. Jurorzy zaprosili jedynie Piero oraz Beatrice, aby razem wykonali utwór ponownie. Następnie poproszono również trzeciego członka grupy. Jak można się już domyślić, Daniel wrócił do domu, a pozostała dwójka otrzymała przepustkę na Karaiby – mimo że bliźniaki przyznali, iż nie przepadają za szlagierami.
Kolejny odcinek już jutro (sobota) jak zwykle o godzinie 20.15 na kanale RTL!
Streszczenie: Soiree
Wszelkie prawa zastrzeżone.