Czyżby Tokio Hotel powracali? W obliczu tego zagrożenia fani próbują poradzić sobie najlepiej jak mogą.
Powrót Tokio Hotel jest niczym koniec świata: raz na dwa miesiące pojawia się sensacyjna zapowiedź, zapewniająca nowy singiel / zniszczenie Ziemi. Nie następuje to w tym samym czasie, ale gdy te wiadomości skleja się w całość, rozsiewa się panika. Już od miesiąca Tokio Hotel znajdują się na liście top tagów Twittera, przez co powodują falę wyzwisk od grup Beliebers i Directioners. Jest to coś w rodzaju witualnego remake’u wojny na pociski. Tagiem dnia na Twitterze jest dziś #TokioHotelAreComingBack, czyli fani cieszą się z powrotu zespołu.
źródło/tłum.: futuristiclover