Powiedzenie, że Tokio Hotel zaczęło planować koncerty w Tokio już bardzo dawno, właściwie niczego nam nie mówi. Przez wiele lat chłopacy marzyli o wizycie w mieście, które dało nazwę ich zespołowi. I wreszcie stało się to niedługo przed Nowym Rokiem. Fani z całego świata przyglądali się jak zespół spędzał swój czas w „mieście marzeń”. Obecnie możemy już oglądać szczegółowe informacje na temat tej historycznej wizyty.
Lećcie, jaskółki, lećcie! ( W Rosji jaskółki są pierwszymi ptakami, które przylatują po długiej zimie z dalekich krajów. Jeśli widać wracające jaskółki, oznacza to, ze koniec zimy jest blisko. Innymi słowy jaskółki w tym artykule oznaczają pierwsze wiadomości- przyp. tłumacza).
Pierwsze jaskółki (wiadomości) do ich japońskich fanów od TH zostały wysłane, gdy muzycy wysyłali gratulacje związane z międzynarodowymi wakacjami. Właśnie wtedy była wydawana specjalna płyta CD i DVD, tylko dla Japończyków: zbiór najlepszych anglojęzycznych piosenek oraz teledysków. Dodatkowe utwory i okładka były jedynymi sprawami, które różniły te płytę od europejskiej wersji. Ale Bill z różnych powodów nazywał ją „nową”. „Jestem bardzo ciekawy jak będę tam postrzegany– powiedział- Osobiście uważam, że to nasz najlepszy album. Stworzyliśmy specjalną edycję dla Japonii, są tam nasze ulubione kawałki, więc jest to coś w stylu wyprawy przez cała historie Tokio Hotel”. Interesujące jest to, iż bill, podczas gdy rozpoczynał karierę wraz z zespołem nagrał japońska wersję ich hitu „Durch den Monsun” („Monsun o keote”), ale niestety ta piosenka nie znalazła się na specjalnym wydaniu ich CD. Wciąż jest ona jedynie dostępna w Internecie. „Mamy wielką nadzieję, że japońscy fani są zdolni do zrozumienia, chociaż kilku słów tej piosenki, bo japoński Billa zdecydowanie jest najlepszy” – droczył się Tom z bratem.
W Tokio zespół był traktowany jak najwyższej klasy VIP-y. Na konferencje prasową do niemieckiej ambasady zostali przywiezienie pięknymi limuzynami. Tam tez prezentowali i potwierdzali planowana ogólnokrajową reklamę, mająca na celu promowanie języka niemieckiego na całym świecie (choć nikt nie wspomniał o tym, że w przeszłości próbowali zaprzestać śpiewania w ich rodowym języku, a bill i tom przeprowadzili się niedawno z rodzicami do USA). Tokio hotel nagrało płyty w dwóch wersjach językowych, aby na koncertach móc wykorzystać i jedne i drugie.
Oczywiście Bill, jako elegancka i związana z modą osoba, nie mógł zaprzestać na wizycie w Harajuku.. Jest tam mnóstwo sklepów zarówno zachodnich jak i japońskich projektantów, a magazyny o modzie cały czas piszą o tej dzielnicy, gdyż wręcz zwyczajem jest u Japończyków kupowanie wielu niesamowitych ciuchów, dobrej marki. (Mówi się, że w Harajuku urodzili się wszyscy ludzie związani z modą.) Zespół odwiedził również Shibuy’ę: jest tam wielki supermarket ‘109’ ( ma osiem pięter i dwa podziemne) oraz największa wytwórnia muzyczna ‘Tower Records’. Bill nie pochwalił się, co kupił w Harajuku i Shibuy’i , ale wspomniał o Tokio: „Przygotowywaliśmy się do wizyty tutaj od dłuższego czasu, a ja wciąż jestem pod wrażeniem tego miasta. Kompletnie się tego nie spodziewałem.”. Tokio Hotel „wleciało” również do Nagoya (czwarte, co do wielkości miasto w Japonii- przyp. tłumacza).
Przed koncertem w pokoju chłopaków, było pełno półek zapełnionych słodyczami. Czyja było to inicjatywą niestety nadal nikt nie wie. Było tak kilkaset rodzajów, najróżniejszych słodyczy, dziwi to tym bardziej, ze żaden z chłopaków nie zgłaszał wielkiej miłości do słodyczy i potrzeby ich konsumpcji przed występem. (Jakaś akcja dokarmiania naszych chudzielców? –przyp. tłumacza)
Jeśli chodzi o koncerty, Tokio Hotel nie przygotowywali się na żadne większe show. „To było małe przedstawienie testowe- mówił Bill- Kiedyś zrobimy tak wielki koncert jak na naszej ostatniej trasie koncertowej w Południowej Ameryce”. Chłopacy zaśpiewali 10 anglojęzycznych piosenek.
Po koncercie były wywiady, ale przed nimi wszyscy pytali, w jakim języku woleliby rozmawiać. „Kompletnie się tym nie interesuję– odpowiadał Bill”, ale tłum krzykiem sugerował, ze lepszy będzie język niemiecki. Na pytanie o japońskich fanów Bill powiedział: „ Jesteśmy szalenie zaskoczeni ilością prezentów od fanów! Szczerze, wiele dziewczyn wygląda na bardzo nieśmiałe… ale i tak są strasznie słodkie!”