szkoda, że nie uwzględnili Polski. pewnie szkoda by mi było kasy na takie coś, ale mimo wszystko fajnie byłoby wiedzieć, że Polska jest wśród tych krajów i w każdej chwili mogę z tego skorzystać. to chyba fajny pomysł, ale szkoda, że trzeba płacić. i fajnie, że to jest TOKIO HOTEL Call, bo tak dziwnie było, jak ciągle trąbili o tej aplikacji B&T, a o Gustavie i Georgu cicho. i chyba jednak wolałabym żeby zajęli się nowym albumem, bo te newsy o aplikacjach, współpracy Billa z kimś tam już mnie trochę drażnią. ;d

brzmi tak cudownie że aż trudno uwierzyć, że to prawda;);)
ale szkoda, że Polski tu nie ma :-(

Czy wysłuchali, to się jeszcze okaże…
No, aleszkoda mimo wszsytko, że zrobili najpierw z tego taką borutę o aplikacji dla fanów na świecie, a teraz tylko 22 kraje. A nawet, gdyby sami mogli wybrać kraje, to i tak Polski by wśród nich nie było, jestem tego pewna.

Brak mi słów.

Dla mnie to od początku był durny pomysł, ale niech robią co chcą.

jak Soiree napisała może po prostu w Polsce nie mogą uruchomić jej z przyczyn technicznych…matko pewnie jak by mogli to wszędzie by była dostępna

Darka- niom jak by to od nich zależało to na pewno by była.^^

Drinni- ja mam nadzieję że płyta będzie na marzec kwiecień albo trochę dalej.

Dziewczyny, spokojnie (; Pozwolę sobie przytoczyć fragment newsa: „Jednak jestem pewna, że jak zawsze Aliens z dostępem do Tokio Hotel Call będą dzielić się wszystkim w sieci, także nie ma się czym przejmować (:”.
Naprawdę nie ma sensu się burzyć, bo to nie było od nich zależne. Sama rozumiem jak to wygląda, tak jakby po prostu olali polskich fanów, ale spójrzcie z jak wielu innych krajów fani pozostaną bez dostępu do tej aplikacji. Czy z tego powodu zawalił im się świat i urządzają histerię? Nie.
Zespół robi co robi i nie mamy na to głównie wpływu. Pozostaje nam jedynie znosić ich różne pomysły i czekać cierpliwie na płytę, a potem pokazać na koncercie w Polsce, jak ich kochamy (;
PS. Wczoraj jednak fanka napisała do mnie, że ominęli Polskę i na koncert pewnie też nie przyjadą. Bzdura. Ominięcie Polski czy innych państw, tak jak tutaj ktoś pisał także Japonii, na której podbijaniu im cały czas bardzo zależy, nie było do końca ich decyzją. Poza tym warto również dodać, że aplikacja zbyt tania nie jest, a nikt nie miałby gwarancji, jak często Tokio Hotel będzie do swoich fanów „dzwonić”. Byłaby więc to nieopłacalna inwestycja. Osobiście wolę poczekać, aż wiadomości trafią do sieci.
Zresztą rozumiem oburzenie, gdyby BTGG dzwonili naprawdę, ale to przecież będą tylko nagrania… Na tym ta aplikacja polega.

Nata, tak osobiście to nie sądzę, żeby skończyli z THTV :D Wrócą pewnie do kręcenia nowych odcinków po wydaniu płyty.

dostej, chyba każdy wolałby płytę, ale muszą coś robić, żeby być w centrum uwagi teraz, kiedy nie mają jeszcze gotowego albumu (; Przynajmniej takie jest MOJE zdanie (: