Spójrz na to z drugiej strony: ma się dziewczyna źle czuć, męczyć i denerwować za każdym razem jak patrzy w lustro, bo np. nie lubi swojego nosa, tylko dlatego, że jak go sobie zoperuje to jej przykleją miano pustaka? Nie przesadziła z tymi operacjami, nie wygląda sztucznie. Dopóki ktoś zna umiar, jest to dla mnie świetna forma pomocy naturze. Nie każdy musi wielce kochać to co mu matka natura dała i od tego mamy świadomy wybór.

Widzę komentarz Jeannette i jak zwykle nie potrafię się z nim nie zgodzić :D Również nie wyobrażam sobie zrobienia operacji plastycznej, pomijając jakieś skrajne przypadki typu znaczne oszpecenie po wypadku itd., bo na pewno nie poszłabym pod nóż dla zwykłego kaprysu. Przecież nikt nie jest idealny i to nie jest jakaś tragedia, swoje niedoskonałości w końcu można polubić, a nie robić z nich koniec świata. Poza tym czułabym, że stawiam wygląd na pierwszym miejscu, albo wręcz sprowadzam swoją osobę tylko do wyglądu, skoro tak zależałoby mi na tym, żeby był nienaganny. Coś na zasadzie – nie mam w sobie nic interesującego, nic sobą nie reprezentuję, nie ma czego we mnie lubić, to chociaż twarz (czy ciało) muszę mieć idealną, bo tylko tym mogę kogoś zainteresować :P
A tak w ogóle to, że każdy ma jakieś swoje cechy charakterystyczne jest piękne, w przeciwieństwie do świata, w którym wszystkie kobiety wyglądałyby jak lalki prosto po wyjściu z fabryki :<

No i właśnie dlatego się maluję, ładnie ubieram, robię fryzury itd. I to mi starcza. Ale rozumiem Twój punk widzenia i wiem, że masz na wszystko dość konkretne spojrzenie i twardo stąpasz po ziemi (przynajmniej takie sprawiasz wrażenie :P). Z tego co zdążyłam zauważyć nasze charaktery różnią się diametralnie, ale mimo to zawsze miło mi się z Tobą rozmawia i też często się zgadzam z Twoją opinią (choć nie zawsze ;) ) i to jest fajne :)

A ja np. z chęcią bym sobie nos poprawiła :D Ot jest nieco krzywy i choć tego nie widać na pierwszy rzut oka, to mnie to np. denerwuje strasznie, bo o tym wiem i mam wrażenie, że wszyscy to widzą ^^ Więc jestem w stanie zrozumieć operacje plastyczne, bo sama bym się zdecydowała, gdybym miała pieniądze na małą korektę. Dziewczyna nie wygląda na pustaka, a na zadbaną, normalną kobietę, więc myślę, że na dobre jej te operacje wyszły, bo ładniejsza teraz :D