Bill: Muszę przyznać, że wielkim fanem Apple stałem się jeszcze przed wszystkimi. Kupiłem sobie laptopa tej firmy w wakacje za pieniądze, które dostałem za wejście w okres dojrzewania i wydaje mi się, że byłem pierwszym z mojego otoczenia, kto go miał. Miałem wtedy z 13 lat, a produkty Apple nie były jeszcze sprzedawane w ich sklepach, tylko w mieszkaniach, do których można było pójść i tam był tylko jeden mężczyzna, który sprzedawał laptopy albo je naprawiał. Nie było śladu po dużych sklepach specjalistycznych. Apple to wspaniała marka, musiałem sobie kupić ich laptopa i byłem jedynym, który go miał. Nikt z moich znajomych nie miał takiego. Uważałem, że był świetny i dlatego po prostu musiałem go mieć.