Tom: Jak obiecałem, mój mały braciszek podczas przerwy w najbardziej żałosnym meczu w jego życiu ;-)

Ginny: Nadal nie jestem za bardzo w stanie wyobrazić sobie Billa grającego w tenisa! Haha, przypuszczam, że wiem, dlaczego zawsze przegrywa… xD Nie martw się Bill, doceniamy cię za inne rzeczy!!! ;D
Bill: Tom totalnie wyolbrzymia!!! Jak zawsze… W zasadzie byłem całkiem niezły. Prawie wygrałem! Następnym razem na pewno wygram! Tom, chcę się wkrótce zrewanżować…

Andy: Bill, macie dziś w nocy sesję w studiu czy po prostu będziecie się trochę relaksować? ;) Dobrej nocy, bliźniaki! :)
Bill: Właśnie zjedliśmy obiad po paru godzinach w studiu… Teraz idziemy na siłownię :-)

Tom: Noc! Wczorajszej nocy byliśmy na świetnej imprezie w rezydencji Playboy’a. Bruno Mars zagrał kilka kawałków na żywo, a my spędziliśmy świetnie czas z paroma przyjaciółmi. Zrobiłem zdjęcie znanej groty w basenie… ;-)

Milana: A to było po meczu tenisa? Swoją drogą, jak było, Bill? Brzmi tak, jakby to była świetna zabawa… ;-)
Bill: Tak, to było zaraz po meczu. Zdecydowaliśmy się tam pójśc bardzo spontanicznie… Ale to była świetna noc!!! Było naprawdę fajnie, w wyjątkowym meijscu! Jeśli ściany umiałyby mówić…
itsriot: Świetnie! Kocham Bruno Marsa! Słyszałam, że jest na okładce Playboy’a w tym miesiącu. Chcielibyście też być kiedyś na takiej okładce? Mogłabym zasugerować to Hefnerowi… (głównemu wydawcy Playboy’a)
Tom: Tak, jest na okładce! Przypuszczam, że jest jednym z nielicznych, którzy to zrobili!

Clari: Bill, spotkałeś i rozmawiałeś z Chrisem Martinem? Jest jednym z najlepszych!!!
Bill: Tak! Jest bardzo miłym kolesiem!!!

MandyTHBR: Bill, co piłeś na imprezie? Jeden ze swoich ulubionych drinków? :)
Bill: Tak… Chyba zbyt dużo ulubionych drinków, haha…