Zapraszamy do przeczytania naszego streszczenia!

Odcinek rozpoczął się jak zwykle występem wszystkich kandydatów. Tym razem chłopcy wykonali utwór Pitbulla „Don’t Stop The Party”, a dziewczęta „Feel This Moment” tego samego artysty. Już po krótkim przypomnieniu ostatniego odcinka, w którym odpadł Maurice, mogliśmy dowiedzieć się od kandydatów, że dla nich to wielkie zaskoczenie. Także Dieter przyznał, że „DSDS jest zaskakujący tak, jak życie”. Maurice mimo dobrego występu musiał opuścić program, a kto pożegna DSDS dziś?

Pierwszy występ to Simone Mangiapane z piosenką Phila Collinsa „You Can’t Hurry Love”. Mateo przyznał, że Simone jest wielkim wokalistą, należy do piątki najlepszych wokalistów, a jego występ był ‚typowo włoski’ – szarmancki, elegancki, jednak za mało rozrywkowy. Juror oczekiwał lepszej choreografii, kontaktu z publicznością, jednak Simone przyznał, że gdyby do tego doszło, wtedy on miałby problem ze śpiewem więc wolał nie ryzykować. Tom potwierdził słowa Mateo, twierdząc, że Simone śpiewa naprawdę dobrze. Gitarzysta obawiał się, że temat tego odcinka – impreza – nie będzie pasował do tego kandydata, jednak ten go nie zawiódł. Dlatego też Tomowi bardzo podobał się ten występ: „To była stylowa impreza.” „Myślę, że to było dobre zestawienie”, rozpoczął przemówienie Bill, po czym dodał: „Występ był super, także twój strój, a wokalnie byłeś świetny tak, jak zawsze.” Bill zwrócił jednak uwagę na szczegóły, które nie były dopracowane, czyli problem z połączeniem tańca ze śpiewem. Mimo tego, pozytywnie ocenił ten występ. Dieter jednak nie był do końca przekonany tym wykonaniem: „Nie jesteś najlepszym wokalistą!”. Bohlen przyznał, że śpiewając Phila Collinsa trzeba być naprawdę wybitnym wokalistą. „Dzięki swojemu włoskiemu temperamentowi włożyłeś w tę piosenkę wiele uczuć. Jednak śpiewałeś cały czas na jednym poziomie, to brzmiało zabawnie”, dodał szef jury, pozostawiając Simone z mieszanymi myślami.

Tim David Weller przygotował hit Gusttavo Lima pt. „Balada (Tchê tcherere tchê)”. Było to dla niego wyzwaniem, ponieważ to portugalska piosenka, jednak chłopak zmierzył się z nią. „Tim, tancerki były super”, zaczął Mateo, jednak to jedyne słowa otuchy, jakie miał mu do przekazania ten juror: „To nie była porażka, ale niestety byłeś bardzo słaby. To nie miało zbyt wiele wspólnego z imprezą. Kiedy Tom jest sam z hotelu i ogląda filmy porno, wtedy jest większa impreza, niż jak podczas twojego występu!„. Tom jednak zaprzeczył: „Nie oglądam filmów porno! Jednak muszę przyznać, że masz coś wspólnego z Mateo – obaj nie jesteście typami kobieciarzy!” Co do występu, gitarzysta przyznał, że było całkiem nieźle, jednak ta piosenka nie pasowała do Tima: „Wydawałeś się przytłoczony tymi kobietami dookoła! To nie byłeś ty, nie byłeś autentyczny.” Bill także dodał, że piosenka nie była w jego klimatach i kompletnie nie pasowała do Tima: „Nie bardzo mam co oceniać ze względu na tekst tej piosenki i taniec. Nie trafiłeś w mój gust, inne piosenki lepiej do ciebie pasują.” Dieter miał podobne zdanie: „Zaśpiewaj coś Die Toten Hosen, to jest twój klimat!”

Trzeci występ tego dnia to Ricardo Bielecki z utworem Swedish House Mafia „Don’t You Worry Child”. Mateo przyznał, że to jedna z jego ulubionych piosenek: „Ten utwór świetnie do ciebie pasuje. Jesteś zdecydowanie najlepszym wokalistą tutaj. Jeśli chodzi o imprezę – świetnie sobie poradziłeś, komunikujesz się z publiką, wykonujesz specyficzne gesty, a do tego świetnie śpiewasz.” Także Tomowi podobało się to wykonanie, ponieważ Ricardo trafił w jego osobisty gust: „Mimo tego początek był troszkę słabszy, jednak całość była naprawdę dobra. Udowodniłeś, że można dać dobry występ nawet po 14 godzinach seksu.” Bill dodał, że Ricardo wszystko wykonał poprawnie: „To idealna piosenka, twoje uczucia podczas występu były świetne.” Przyznał jednak, że chłopak czasami miał problem ze zmieszczeniem się w czasie w piosence, jednak mimo tego drobnego szczegółu jego występ był bardzo udany. Dieter nie zrozumiał zaś ubioru Ricardo, Nazan, prowadząca, szybko wytłumaczyła jednak, że to ubranie spłaszczające brzuch. Bohlen dodał, że nie jest pewien, czy Ricardo jest tu najlepszy: „Jesteś na pewno najlepszy w męskim gronie, ale mamy tutaj także silne dziewczyny.”

Beatrice Egli i tym razem postawiła na szlagiery – jej wybór to utwór Andrei Berg „Du hast mich tausend Mal belogen”. Mateo, mimo że nie jest fanem tej muzyki, dziś nazwał tę kandydatkę „Królową szlagierów”: „Jesteś zarówno dobrą wokalistką, świetnie radzisz sobie na scenie.” W przypadku Toma było podobnie: „Nie jestem fanem szlagierów, ale twoim za to tak, nic więcej.” Gitarzyście podobało się to, jak Beatrice nawiązywała kontakt z publiką, ponieważ to ważne jest podczas rozrywki tego typu. Dodał jeszcze, że piosenka wykonana była kolejny raz bardzo dobrze. Czas na Billa, który od początku polubił tę kandydatkę: „Moje oczy skierowane były przez cały czas na ciebie, sprawiasz, że inni wyglądają przy tobie blado. Dla mnie już jesteś artystką.” Przyznał, że dziewczyna wykonuje swoje piosenki profesjonalnie, a jej występy są wielką rozrywką. Dieter zaś miał prezent dla Beatrice – do studia zadzwoniła Andrea Berg, której fanką jest Beatrice: „Klasa, jesteś absolutnie niesamowita. Śpiewasz dla ludzi z głębi duszy.

Timo Tiggeler wybrał utwór Die Höhner „Viva Colonia”. Mateo przyznał, że Timo w stu procentach spełnił hasło tego odcinka. Dla braci Kaulitz wybór piosenki nie należał do najlepszych. Tom przyznał, że to totalna katastrofa, ale za to wykonał ten utwór całkiem nieźle, lepiej niż tydzień temu. „Dla mnie ta piosenka to absolutny horror. To utwór z wiejskiej potańcówki – kompletnie nie mój gust!„, dodał Bill, po czym Tom wtrącił: „Bill był jednym z pierwszych na parkiecie na takich wiejskich potańcówkach!„, a Bill potwierdził żartobliwie te słowa. Dieter dorzucił, że ta piosenka nadaje się na karnawał: „Jest stworzona po to, by dało się ją śpiewać nawet, gdy masz we krwi 6 promili alkoholu. To nie ma nic wspólnego z dobrym występem.”

Kolejna kandydatka to Lisa Wolgemuth z utworem Lykke Li „I Follow Rivers”. Mateo skrytykował młodą wokalistkę: „Wyglądasz jak babcia na dyskotece, tak też zaśpiewałaś. Ta piosenka przyciąga na parkiet masy ludzi, a ty nie wywołałaś żadnej pozytywnej energii wśród publiczności.” Także Tom nie miał Lisie zbyt wiele dobrego do powiedzenia: „Bardzo fałszowałaś, to nie była dobra piosenka. Brzmiałaś trochę tak, jakbyś siedziała w toalecie.” Dla jego brata taniec Lisy był małym promykiem nadziei, ale nie przekonał go mimo wszystko – Bill miał podobne zdanie jak Tom: „Ta piosenka nie jest trudna do śpiewania, a ty sobie nie poradziłaś z nią najlepiej.” Dieterowi podobał się wygląd Lisy: „Wyglądasz jak prawdziwa Niemka!”, ale także występ ocenił na plus. Dziewczyna według niego dobrze poradziła sobie z tą piosenką mimo delikatnego fałszowania.

Erwin Kintop zaśpiewał piosenkę Ushera pt. „DJ Got Us Fallin’ In Love Again”. Dla Mateo najlepsze w całym wykonaniu były ozdoby na koszulce Erwina. Dodał jeszcze, że dla niego ważne jest, by piosenkę wykonać naprawdę dobrze, a chłopak śpiewał tak, jakby był w toalecie. Tom, cierpliwie słuchający wypowiedzi swojego kolegi, postawił przed nim stoper: „Mateo, nie chciałem tego zabrać, ale ekipa mi to wcisnęła. Mówisz już 45 sekund!„. Mateo dorzucił jeszcze, że Erwin nie potrafi śpiewać piosenek r’n’b i to nie jest jego mocna strona. „Zachowujesz się podobnie jak Timo – śpiewasz trudne piosenki, które do ciebie kompletnie nie pasują„, zaczął Tom podsumowanie występu. Bill dodał, że zastanawia się, czemu wychodzi mu to tak źle. Mimo że ta piosenka nie była kompletną katastrofą, to i tak Erwinowi nie poszło zbyt dobrze. Dla Dietera była to jednak katastrofa: „Musisz dobrze czuć się w piosence!”

Ostatni występ tego dnia to Susan Albers z piosenką Davida Guetty „She Wolf „. Mateo, zamiast rozpocząć opinię, zwrócił się do Toma z przeprosinami za jego zegarek, który przed chwilą rozbił o podłogę: „Tak dużo mówię, że ty nie masz potem za wiele do powiedzenia.” Jednak zaraz rozpoczął podsumowywanie występu Susan. Przyznał, że ta piosenka była ryzykowna, ale dziewczyna poradziła sobie niesamowicie. Tom dodał, że z dziewcząt Susan była zdecydowanie najlepsza, jednak nie podobała mu się choreografia, ponieważ dziewczyna nie wyglądała autentycznie. Bill przyznał, że kiedy Susan występuje, patrzy na nią bez przerwy i słucha jej w skupieniu, ponieważ jest niesamowita. Także uważa, że kandydatka nie była sobą, kiedy musiała podporządkować się choreografii, ale świetnie poradziła sobie ze wszystkim: „Dobrze, że próbujesz nowych rzeczy, ale widać, że lepiej czujesz się przy pianinie.” Dieter zgodził się ze zdaniem swoich kolegów, dodał jeszcze, że Susan o wiele lepiej wygląda, gdy jest naturalna. I właśnie ze względu na wizerunek sceniczny, tego dnia występ mu się nie podobał. Jednak to nie zdanie jury jest istotne przy ocenianiu, to widzowie decydują, kto przechodzi dalej, a kto odpada!

W tym odcinku ulubieńcem Mateo jest Susan. Tom najlepiej ocenił Beatrice, Ricardo i Simone. Bill miał identyczne zdanie, a najgorzej wypadł Timo, Erwin i Tim. Dla Dietera w tym odcinku to kobiety rządziły i najlepszą trójką tego odcinka są właśnie trzy dziewczęta! Najsłabiej wypadł Timo i to on według niego powinien wrócić do domu. Tak też się stało – Timo Tiggeler dziś żegna odcinek.

Pozostało już tylko 7. kandydatów. A już w sobotę 4. Mottoshow i kolejne występy!
Zapraszamy o 20:15 na kanał RTL!
Tematem tego odcinka są „typowo niemieckie” piosenki.

Streszczenie: xkaterine
Wszelkie prawa zastrzeżone!