Mam to samo. Szanuję całą czwórkę i nie wątpię, że wszyscy ciężko pracują (o czym nam nie mówią, żeby może zrobić nam niespodziankę), ale kiedy widzę, jak Georg całą presję odreagowuje w sporcie, a Bill – w imprezach… Cóż. Żaden z nich na pewno nie narzeka na brak towarzystwa, ale jak widać tylko jeden z tej dwójki potrafi wybrać rozsądnie pomiędzy życiem towarzyskim a zdrowiem. Tym bardziej wokalista powinien dbać o swój głos, skoro już kiedyś o mało go nie stracił.

Zgadzam się z twoją opinią , mimo iż Bill też potrafi wrzucać fajne fotki :)
Pewnie dawałby inne , jakby fanki na TT,FB i instagramie nie chwaliły pod niebiosa każdego jednego zdjęcia i czasami by napisały, że tego typu zdjęcia są mało interesujące, albo w ogóle :)

Uważam, że teorie w stylu Bill ma problem z alkoholem/emocjami są bzdurne. Ja nie mieszkam w dzielnicy nędzy, a młodych ludzi wstawionych w ciągu tygodnia u mnie nie brakuje. Studenci na mojej uczelni regularnie nie pojawiają się w poniedziałki na wykładach, bo leczą kaca. To nie jest nic nadzwyczajnego, że koleś imprezuje w weekend, a w ciągu tygodnia popija wino/piwo.

Jeśli chodzi o wnioskowanie ze zdjęć o stanie psychicznym Billa- no to sorry, ale to zdanie chyba samo mówi za siebie. Że niby jedna czy dwie fotki mają dowodzić czemukolwiek? Dzień składa się z 24 godzin, a nie 24 zdjęć- widząc jedno zdjęcie oceniasz 1 sekundę z dnia, a nie 1/24 dnia. Poza tym co jest „nieprzyziemnego” w tym, co dodaje Bill? Pies jest abstrakcyjny? Zdjęcie klaty? Czy może jego selfie wydaje się być nierealne? Może taki jest młodszy Kaulitz? Może to właśnie życie w Niemczech pod wiecznym monitoringiem napalonych lasek i fotografów powodowało paraliż? Jak ktokolwiek z nas może mówić z przekonaniem „Widać zmiany”? Ani teraz, ani nigdy wcześniej nie znaliśmy ich jako osób prywatnych. My wiemy o nich tyle, ile oni chcą nam powiedzieć. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby zbierali te zdjęcia widoczków/imprez/piesków przez ostatnie kilka miesięcy, żeby przez następny rok mieć nas czym zapychać.

Ja nie mówię, że Kaulitz jest aniołem, ale hipotezy fanów na temat tego, co on ze sobą robi zakrawają pod hipokryzję. Jakby cały świat wiedział o nim więcej, niż on sam. Ma brata, mamę, przyjaciół- niech oni zajmą się jego psychiką i nałogami.

Czytałam już kiedyś podobny komentarz do twojego i powiem tobie, że to , że na kilku zdjęciach widzieliśmy jakieś szklanki, alkohole nie musi zaraz oznaczać, że Bill ma jakieś problemy emocjonalne i je ciągle zapija :)
Mnie się wydaje , że oni ( mimo iż na kliku zdjęciach widać ten alkohol ) nie upijają się do stanu, który powinien nas martwić :)
Nie wykluczam oczywiście tego, że może być tak jak napisałaś, bo mnie też zaniepokoiło dzisiaj, że często pojawia się u nich motyw alkoholu :)

Co do lansowania się też uważam, że nie należy pochopnie ich oceniać :)
Owszem…w tym temacie mogę się więcej z tobą zgodzić, że wszystko to tak wygląda, ale mnie się właśnie wydaję, że jak napisałaś LA ich tak zmieniło i albo się rzeczywiście lansują, albo taki tryb życia im przypadł do gustu, myślą, że wszystkich fanów to interesuje i dają nam takie newsy, nie mając pojęcia , że wygląda to tak, jak wygląda :)

Nie piszę tego, aby ich bronić, tylko ja to odbieram w taki sposób :)

ps. ” Bill albo bierze krótkie wakacje (ah te przemęcznie, faktycznie chłopie masz czym być zmęczony) „—————– Jeżeli to zdanie dotyczy opisu pod zdjęciem to każdy po weekendowej imprezie nie lubi poniedziałków,każdy może czuć się padnięty po takiej imprezie :)