I tu ciebie zaskoczę, droga użytkowniczko o imieniu darahati, jeanette, drogi kolego o imieniu chrupek i wszyscy Aliens, bo mam dokładnie 24 lata :) i przykro mi, że myślisz, że mam niby 12 czy 13 lat i za to, że za ostro powiedziałam, ale moje serce bije dla Billa i miałam prawo okropnie się czuć… :( Może i jestem dla takich osób bardzo niesprawiedliwa, ale niestety jestem na takie sprawy bardzo wyczulona i jestem bardzo podejrzliwa jeśli chodzi o zdjęcia lub teledyski pięknych lasek z Billem i nie ukrywam swojego niezadowolenia z mojej strony… możecie pisać milion komentarzy pozytywnych lub nie, ale na serio Bill jest największym marzeniem i to prawda, że żyję nadzieją, że pewnego dnia spotkam go w innej relacji i może kiedyś uda mi się poślubić go i będę go kochała do końca no i cóż nie zmienię zdania i to nie jest zwykłe zauroczenie jak na to mówisz to jest wielka i prawdziwa miłość i przykro mi, że odbierasz moją nadzieję i moje marzenie o nim :( Niektórzy marzą o tym, aby zostać muzykiem, a niektórzy marzą o wielkiej i prawdziwej miłości tak jak ja… Odpowiem ci jeśli ciebie i większości Aliens o to pyta, odpowiedź brzmi: nie, Bill nie jest dla mnie za stary i druga odpowiedź brzmi: mam 24 lata, co wtedy wam napisałam na samym początku… Dodam, że nie zamierzam skończyć marzyć właśnie o nim… Może i dla niektórych osób zabrzmiało to dziwnie, ale moim największym marzeniem jest właśnie Bill i wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, a dla mnie miłość jest czymś wyjątkowym i to jest najlepsza rzecz jaka mnie spotkała w życiu i przykro mi, że odbieracie moją wypowiedź jako coś dziwnym czy coś… i przyznaje, że Bill bardzo mi się podoba i dla niego mogłabym zmienić podejście do lasek choć w głębi duszy wiem, że na pewno nie będę zachwycona z takiego pomysłu, ale wiem, że Bill jest miły, uprzejmy i nigdy nie odmówi… i dlatego kocham się w nim po uszy i myślę, że wyjaśniłam wam zaciekawionym użytkownikom ile mam lat i czy Bill jest dla mnie za stary… Dodam, że jestem dziewczyną, która kieruje się sercem niż rozumem gdy w grę chodzi miłość… Podejrzewam, że Bill też wierzy w prawdziwą miłość i dlatego wytrwale na nią czeka pomimo, że jest samotny i smutny z tego powodu… Mam nadzieję, że zaspokoiłam waszą ciekawość i w głębi duszy mam nadzieję, że jesteście osobami, którzy bardzo dobrze rozumiecie co czuję do Billa i moją miłość do niego traktuję bardzo poważnie i nie chcę innego chłopaka tak samo kochać jak jego, jeśli nigdy nie będę z Billem, bo gdybym była w związku z „innym” kolesiem to cierpiałabym płacząc, że dlaczego nie jestem z Billem i byłam z „innym” kolesiem nieszczęśliwa, bo poczułam smak uczuciowej porażki i dlatego nie chcę nikogo innego i jestem wierna swoim uczuciom do Billa i wytrwale na niego czekam… chyba mnie zrozumiecie dlatego tak się bardzo rozpisałam i mówię wam o moim marzeniu i co czuję do niego… Dodam ostatnie zdanie… Z miłością do Billa Kaulitza nie ma żartów i nigdy nie przestanę go kochać mimo wszystko i będę na niego czekała…