Koncert:

WFU, GGAG, DOTS, CIG, FIA, LTL, NLYD, NOISE, KOS, INVADED, RRR, RESCUE ME, AUTOMATIC, SCREAMIN’, SW, MASQUERADE, THGNS, LWLYB, DDM, GD
Kliknij w tytuł, aby obejrzeć video

image host image host image host image host

Więcej – TUTAJ

Meet & Greet:

image host image host image host image host

+ video – Bill mówi po rosyjsku „Kocham Cię Ksenia”

Więcej – TUTAJ

+ akcja dla Georga: ZDJĘCIE

Pytania i odpowiedzi:

M&G LWLYB rozpoczął się od śpiewania Georgowi „Zum Geburtstag viel Glueck”. Chłopaki początkowo nie załapali, o co chodzi, Bill powiedział „Zszokowaliście mnie, pomyślałem: „Czyje to urodziny?!””. Tom dodał, że składanie życzeń przed urodzinami przynosi pecha i zażartował, że życzy tego Georgowi. Georg podziękował za życzenia. Bill dodał, że fani są uroczy i słodcy.
Padło pytanie o wspólne wspomnienia Billa i Toma. Georg powiedział: „Oni zawsze są razem!” Bill zaczął opowiadać i odgrywać to wspomnienie. Powiedział: „Uwielbiam dzień, kiedy byliśmy z Tomem super mali i nas tata zabrał nas… jak to się nazywa po angielsku? Tam gdzie się pływa?” Wszyscy: „Swimming Pool?” Bill: „Nie, to nie basen. Tam gdzie….” Tom: „Takie publiczne.” Bill: „Tak, publiczne.” Wszyscy: „Lake, sea?” Bill: „Nie, coś jak basen, ale publiczny. Gdzie chodzą dzieci. Nieważne!… No więc tam dobrze się bawiliśmy… I nasz wzrok przyciągnęło tam coś… Bawiliśmy się z innymi dziećmi i Tom zaczął wołać: „O matko, ale super!” Po czym Bill wstał i zaczął udawać małego Toma, który gdzieś wskakiwał. Potem Bill mówił o tym, że Tom myślał, że to było super miękkie i wskoczył. Schylał się unosił ręce i pokazywał, jak Tom tam wpada. I kiedy wyszedł był cały brudny.
Kolejne pytanie było o najbardziej znienawidzone rzeczy. Bill: Nienawidzę, nienawidzę, kiedy ktoś drapie paznokciami o tablicę. Georg: O tablicę dokładnie! Bill: Jeszcze mam obrzydzenie do szczurów, nienawidzę szczurów! Szczury są najgorszą rzeczą na świecie. Pająki i krokodyle są do przeżycia. Ale szczury?! Nienawidzę ich!
Kolejne pytanie: Która z tras była najbardziej rock’n’rollowa? Bill: Sądzę, że ta trasa była najbardziej rock’n’rollowa! Tak, bo to mała produkcja i zazwyczaj na większych trasach produkcja jest większa i jest dużo rzeczy, nawet mamy oddzielne tourbusy więc nie muszę oglądać Georga przez cały czas. Ale na tej trasie wszyscy jesteśmy w jednym autobusie i wszystko jest zaplanowane, musimy zostawać na miejscu cały dzień więc czuję, że ta trasa jest najbardziej rock&rollowa.
Kolejne pytanie było o momenty, które były najpiękniejsze, zawstydzające podczas trasy i czy chłopaki się cieszą, że trasa się kończy. Bill: Jestem szczęśliwy, to znaczy jestem troszeczkę szczęśliwy, że mogę wrócić do domu, tęsknie za swoim własnym łóżkiem i nie mogę już patrzeć na swoją torbę, więc jestem szczęśliwy, że mam małą przerwę, ale zaraz potem wracam w trasę! Nie byłem w LA tak długo, podróżujemy od stycznia. Ale ta trasa to super zabawa, zamierzamy to kontynuować, nie chcemy przerywać. Georg: Było dużo zabawy. Bill: Najbardziej żenującym momentem było… Georg: Wczoraj. B: Tak, wczoraj, moje spodnie pękły, ale to nie było dlatego, że jadłem za dużo! To było przez rozporek, kiedy je wkładałem, były już zepsute. Następnie dodał że pytania nie są tylko do niego przecież tylko do wszystkich i Tom wziął mikrofon. Powiedział, że na Feel It All zepsuł mu się klawisz w keyboardzie. Dodał, że to było żenujące, bo wszyscy uważali, że to był tylko jego cholerny problem. Dodał też, że w systemie się coś też poprzestawiało i że takie rzeczy się zdarzają, np. jak Bill śpiewa bardzo kiepsko. Dorzucił „I jak Georg…” na co basista dodał: „Jako jedynemu mnie się nic nie przydarzyło”.
Następnie fanka uświadomiła chłopakom, że „Ahoj” nie jest po polsku. Bill aż cofnął głowę, a Georg wytrzeszczył oczy mówiąc: „Nie jest polskie?” Bill wskazał na Georga, mówiąc: „On mnie tego nauczył!” Georg: Nie! To nie ja! Fani zaczęli uczyć chłopaków polskiego „cześć”, które wszyscy po kolei zaczęli powtarzać. Na końcu Bill podsumował: „Ale „ahoj” wszyscy rozumieją, więc będę mówił „ahoj”.
Następnie fanka powiedziała, że Bill kiedyś polubił jej zdjęcie na Instagramie jakiegoś rysunku i poprosiła, żeby zobaczyli teraz prezent od niej. To były portrety w ramkach, książka „100 powodów, dla których kochamy Toma Kaulitza” (zdjęcie), kubek „TORG” dla Georga i piersiówkę dla Gustava, który był zawiedziony, że nie ma było w środku. Tom obejrzał całą książeczkę, położył rysunek przed siebie, po czym przypomniał sobie o torbie, którą powiesił na scenie (zdjęcie), wziął ją, rozkładał, składał, jeszcze raz przykładał ją do siebie. Georg robił sobie potem w niej zdjęcia.
Potem padło pytanie o to, co im się podoba w trasie. Bill powiedział, że cieszy go to, że może każdego poznać osobiście i że podoba mu się energia, jaka towarzyszy podczas koncertów. Następnie fanka pokazała zdjęcie Billa i Georga jako jednorożce i spytała, jak to jest być jednorożcami. Bill powiedział, że lubi być jednorożcem, a Georg, że od czasu do czasu też.
Następnie spytano, czy zaplanowali coś w Warszawie z racji tego, że to ostatni koncert, na co Bill powiedział, że Georg pokaże swojego penisa. Wszyscy zaczęli piszczeć i klaskać, na co Bill, że raczej myślał, że uznamy to za obrzydliwe.
Kolejna osoba spytała się czy będzie można dostać nową, zremiksowaną wersję Automatic. Tom powiedział, że nie. Bill, że już została wydana i można ją kupić. Na co Tom: Nie, ja ją zrobiłem! Bill: No tak! Myślałem o DOTS, wybacz. Tom: Zrobiłem ją tylko na trasę. Nie jest na sprzedaż.
Kolejna fanka spytała o ich ulubione pozycje seksualne. Tom powiedział, że jest dobry we wszystkich, a następnie razem ustalili, że 69 jest w porządku. Gustav powiedział jakąś niemiecką nazwę, ale dodał, że pewnie jej nie znamy. Ktoś krzyknął, żeby ją pokazał, ale oczywiście tylko się zaczęli śmiać.
Następnie fanka spytała, czy jest możliwość spotkania ich prywatnie. Bill powiedział, że G’s można spotkać w magdeburskich klubach, a oni z Tomem mieszkają teraz w LA, więc jest gorzej. Ktoś krzyknął, żeby przyjechali do Polski, a oni, że raczej tu nie bywają prywatnie.
Ktoś potem opowiedział swoją historię o tym, jak się przeprowadzał i spytał, jak oni się czuli, jak byli w nowym miejscu zamieszkania, gdzie mówi się w innym języku. Bill opowiedział o tym, że są w końcu braćmi i ich rodzina i psy byli z nimi, więc było im łatwiej.
Fanka zapytała też o to, jak sobie radzą z cięższymi problemami, które czasem się zdarzają. Odpowiedzieli, że będąc ze sobą w zespole już tyle lat mają takie same problemy i zawsze radzą sobie w nich wspólnie.
M&G GD: Tom i Georg pili jakieś piwo, Bill wino bądź szampana, a Gustav whisky z colą. I weszli z pizzą i Bill przeprosił fanów, że jedzą, ale są strasznie głodni. I jakaś fanka powiedziała, żeby się podzielili, bo też są głodni, a Georg tylko się uśmiechnął i przecząco pokręcił głową. Kilka fanek wyciągnęło kartki, na których było napisane, żeby otworzyli prezenty i Bill początkowo nie wiedział, o co chodzi, a po chwili ktoś z ich ekipy podał im czarne pudełeczka + dodatkowo prezent urodzinowy dla Georga. W tych pudełeczkach były miniaturki korony, takie, w jakiej Bill wychodzi na scenę i był nimi zachwycony. Pytał się, kto to robił i jak fanki powiedziały, że one to był pod wrażeniem. Chłopaki od razu zaczęli zakładać je na głowy, ale szybko im spadały. I wtedy fanki powiedziały, że to nie na tą część ciała (były to nakładki na penisa). Chłopcy zaczęli się śmiać, a Tom powiedział, że niestety rozmiar jest za mały.
Padło pytanie o to, czy Bill jest gejem. Fani po usłyszeniu pytania się oburzyli i zrobiła się niezbyt przyjemna atmosfera, chłopakom też zmieniły się miny, zwłaszcza było widać to po Tomie, ale Bill wszystkich uspokoił i powiedział, że to jego jego sprawa, ale miłość jest miłością, niezależnie od płci i zaczął opowiadać o teledysku do FIA i o narkotykach, co mogą zrobić z ludźmi, jak ich zniszczyć itp.
Następnie zapytano o to, czy podobał im się koncert w Warszawie. Bill odpowiedział, że był niesamowity i że to chyba najlepsze show z całej trasy. Bardzo podobała mu się energia ludzi i to jak się wszyscy bawili.
Fan spytał o to, dlaczego noszą okulary nawet w pomieszczeniach albo gdy jest ciemno. Bill odpowiedział, że okulary są po prostu świetne, super się w nich wygląda i je uwielbiają. Georg dodał tylko: „Dancing in the dark”.
Padło jeszcze pytanie o to, z którym z chłopaków z zespołu by się umówili, gdyby byli dziewczyną. Stwierdzili, że to głupie pytanie i nie będą na nie odpowiadać. Tom jednak stwierdził, że na pewno z nim samym.
Kolejna osoba spytała o to, czy Bill woli śpiewać po niemiecku czy po angielsku. Odpowiedział, że po angielsku.
Poza tym, nasza koleżanka – Bela483 – spytała chłopaków o akcje polskich fanów! Bill początkowo nie pamiętał, o co chodziło, ale potem sobie przypomniał i stwierdził, że pokazał mu to management. Byli mile zaskoczeni i niesamowicie szczęśliwi tym, że tak ich wspieramy. Georg napomknął, że widział też drugą akcję, a obie – nagrane na DVD – chłopaki dostali od nas w prezencie! Podczas M&G chłopaki jedli pizzę, a Bill oglądał okładkę DVD.

Za relacje dziękujemy Kamili, Ani, Adzie i Izie!

Przyjazd do klubu:

imgbox imgbox imgbox