Bill: W Londynie poszło dobrze jak na pierwszy koncert, byliśmy nieco zdenerwowani…

Bill: Tak się martwię o moje kostiumy…
Georg: Daj mi papierosa, daj mi papierosa!
Bill: Spodziewam się, że coś się stanie. To pierwsze show, na pewno coś nie wyjdzie.
Georg: Tak, nakładaj jeszcze na nas presję! Wy już od dawna mieliście próby!
Tom: Poradzicie sobie!

Tom: To brzmi całkowicie inaczej niż na próbach, ale jeśli coś pójdzie nie tak… Teraz wszystko działa, ale to jest tak wiele technologii, oświetleniowcy nie spali trzy noce z rzędu bo programowali to wszystko i myślę, że wciąż to kończą… Nie, ale zaufaj mi, światła wyglądają niesamowicie.

Bill: Wydaje mi się, że na tej trasie Gustav jest bardzo zdenerwowany, spędza z nami czas, stresuje się i jest bardzo ożywiony przed samym koncertem, staje się bardzo głośny… To dziwne, zupełnie inaczej niż do tej pory.
Georg: Fajne bokserki, Gustav!

Bill: Moc Power Rangers…
Wszyscy: Aktywowana!

Mężczyzna: Wielkie dzięki za przybycie!
Bill: Och, dziękuję!
Mężczyzna: Powiem wam, mieliśmy tutaj we wrześniu Foo Fighters i wasze brzmienie ich pobiło, naprawdę dobrze!
Bill: Daj spokój!
Mężczyzna: Wszedłem tu i pomyślałem, że to najlepsze nagłośnienie a robię to tu od dwóch lat.
Bill: Och, to miłe!
Mężczyzna: Kiedy tu wszedłem i usłyszałem to, pomyślałem: wow!
Bill: Miło to słyszeć!
Mężczyzna: To było naprawdę dobre!
Bill: To fajne uczucie, miły komplement.

Bill: Przyjechałyście tu z Nowego Jorku?!
Fanka: Tak!
Bill: Poważnie?!

Bill: Mój Boże, to niesamowite!

Bill: W trasie chodzi o to intymne doświadczenie, o to, żeby zobaczyć fanów, połączyć się z tłumem, myślę, że to miło złapać kontakt z ludźmi, porozmawiać z nimi, widzieć ich, to spełnianie ich marzeń, szansa, której nigdy nie mieliśmy, to naprawdę poruszające.
Tom: Naprawdę to lubię, rozmowy z fanami, są o wiele bardziej interesujące niż z jakimkolwiek dziennikarzem bo oni zadają zawsze te same pytania i to nudne, a fani pytają o to, co zawsze chcieli wiedzieć, to niesamowite.

Tom: Każdy z koncertów poszedł bardzo dobrze…
Bill: Według mnie w Barcelonie mieliśmy najlepsze show.
Tom: Tak.
Bill: Było świetnie, scena była bardzo mała, na próbie myśleliśmy, że coś nie wyjdzie, a było niesamowicie, myślę, że to jeden z najlepszych koncertów.
Tom: W Marsylii też było genialnie, mieliśmy świetną lokalizację, dziś też gramy w pięknym miejscu, więc mam nadzieję… że nie schrzanimy tego.

Tłumaczenie: Emerald & Adrii

Poprzednie odcinki TH TV znajdziecie na naszej podstronie: link