Opublikowane 25/03/2015 przez Emerald •
Skomentuj (12)
Tokio Hotel: „Małe kluby, wielka impreza!”
Przez wiele lat byli odnoszącym największe sukcesy niemieckim nastoletnim zespołem, ale potem Tokio Hotel wycofali się ze świata publicznego. Podczas trasy po Europie przedstawiają swój najnowszy album. DW spotkało ich w Paryżu.

Deutsche Welle: W 2007 graliście przed setkami tysięcy ludzi przed wieżą Eiffla w ramach francuskiego święta narodowego, ale do klubów waszej „Feel It All World Tour” wejdzie jedynie po kilka setek widzów. Dlaczego ta trasa jest tak mała?
Bill Kaulitz: To coś zupełnie innego niż to, co robiliśmy do tej pory. Jest dużo bardziej intymnie i to zupełnie inny nastrój niż w dużych halach. Mimo to mamy ze sobą szalenie dużo techniki, ponieważ założeniem było, że zmieniamy miejsca w nocne kluby i zabieramy ludzi na ogromną imprezę.
DW: Jesteście sobie w stanie przypomnieć, kiedy ostatnio staliście na tak małych scenach?
Tom Kaulitz: Nie, to było bardzo dawno. Ale taki dokładnie był zamysł. Właściwie od dawna chcieliśmy to zrobić, już przy poprzednim albumie, ale ostatecznie do tego nie doszło. A tym razem powiedzieliśmy, że dokładnie wszystko zaplanujemy – jeszcze zanim album w ogóle został wydany. I uznaliśmy, że to bardzo dobre na start. Teraz to jest pierwsza część światowej trasy, a pod koniec roku jedziemy w dużą trasę.
DW: Bill i Tom w międzyczasie zamieszkali w Los Angeles, a Georg i Gustav w Magdeburgu. Jak na taką odległość planuje się w ogóle światowe tournee?
Czytaj więcej